» Pon lut 19, 2007 13:51
Nie przypomniałas mu, że umowa była inna. Pewnie za delikatna jesteś. Rozumiem to.
A z Zięciem nic. Kocur nie wymaga opatrunków, zastrzyków, itp. Szwów żadnych nie ma.
Trzeba tylko zaglądać pod ogon czy goi sie prawidłowo. Niektóre rozlizują sobie strupki, ale z reguły nie ma komplikacji.
(Jak byłby jakiś ropny wyciek, zakażenie albo coś z nim ogólnie nie tak, no to wtedy trzeba iść do weta.)
Dzisiaj będzie chodził na miękkich nogach albo więcej spał. Jutro powinien już byc normalny.
Dzisiaj lepiej jeśc nie dawać, bo może wymiotować. Ale jakby bardzo się domagał, to troszkę można. No i może uda się nie wyupuszczać go ze 2-3 dni, żeby sobie pupska nie zaifekował, jak gdzieś w dziurę wejdzie.
Smrodek wywieje z niego dopiero za jakieś dwa tygodnie, w tym czasie przestawia się gospodarka hormonami.
No to już masz kłopot za sobą.
Trzymajcie się.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)