Whiskas, Kitekat, marketowe karmy - dlaczego NIE? cz. 2

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 06, 2006 15:29

Ja zwierząt nie wywalam nigdzie...
A jaka ryba jest najlepsza dla kota?
Figusia, leniuuuuuuch kochany :)

Zuza-Figa

 
Posty: 267
Od: Czw sie 31, 2006 19:23
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt paź 06, 2006 15:30

carmella pisze:agaaaa

moje tez tego nie jedza
ale to moja wina bo je rozpieścilam
Pola najchetniej by jadła same puszki i to nie moga byc puszki z puszki , a ew. puszeczki lub tacki czy saszetki.
Gdyby to bym gimpet lub miamore to by bylo super.

ale nic to, takich puszek kupuje na miesiac 5 i "szlus".
Jedzą chrupki - Irys lubi, Pola nie ma wyjścia. jak wracam z pracy dla Poli musi byc odrobina chociaz miesa (lub puszeczka).
Probowalam przejsc na te gotowane , ale nie mam cierpliwosci.

ale kiedy były u mnie na wychowaniu Fifki to im gotowałam i to ładnie jadły.
Myslę ze kwestia przejscia kota na jakas karme to tez w duzej mierze kawestia cierpliwosci opiekuna. No bo co zrobic kiedy kot musi byc na diecie nerkowej, watrobowej czy jeszcze innej. Sami nie zrobimy nic poza kupnem gotowej karmy i kot MUSI ja jesc, nie ma wyjscia.
M. in. dlatego nie jestem wierna jednej marce kar, kupuje rozne na zmiane, zeby kot sie do jednego smaku, jednej struktury chrupek nie przyzwyczaił.

Ale ja też nigdy nie byłam wierna jednej marce ( wyjątkiem jest tu Tośka, względy zdrowotne). Ich chyba przez to zrobiła się taka wybredniasta . Albo faktycznie coś jej dolega . Już sama nie wiem :( .
Poobserwuje ją jeszcze tydzień , jak się nie zmieni to odwiedzimy weta.
No nie mogę robić kotu wiecznie naleśników i dawać szynkę 8O . :wink:

Agaaa

 
Posty: 1259
Od: Wto sty 18, 2005 17:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 06, 2006 15:31

carmella pisze:agaaaa

moje tez tego nie jedza
ale to moja wina bo je rozpieścilam
Pola najchetniej by jadła same puszki i to nie moga byc puszki z puszki , a ew. puszeczki lub tacki czy saszetki.
Gdyby to bym gimpet lub miamore to by bylo super.

ale nic to, takich puszek kupuje na miesiac 5 i "szlus".
Jedzą chrupki - Irys lubi, Pola nie ma wyjścia. jak wracam z pracy dla Poli musi byc odrobina chociaz miesa (lub puszeczka).
Probowalam przejsc na te gotowane , ale nie mam cierpliwosci.

ale kiedy były u mnie na wychowaniu Fifki to im gotowałam i to ładnie jadły.
Myslę ze kwestia przejscia kota na jakas karme to tez w duzej mierze kawestia cierpliwosci opiekuna. No bo co zrobic kiedy kot musi byc na diecie nerkowej, watrobowej czy jeszcze innej. Sami nie zrobimy nic poza kupnem gotowej karmy i kot MUSI ja jesc, nie ma wyjscia.
M. in. dlatego nie jestem wierna jednej marce kar, kupuje rozne na zmiane, zeby kot sie do jednego smaku, jednej struktury chrupek nie przyzwyczaił.

Ale ja też nigdy nie byłam wierna jednej marce ( wyjątkiem jest tu Tośka, względy zdrowotne). Ich chyba przez to zrobiła się taka wybredniasta . Albo faktycznie coś jej dolega . Już sama nie wiem :( .
Poobserwuje ją jeszcze tydzień , jak się nie zmieni to odwiedzimy weta.
No nie mogę robić kotu wiecznie naleśników i dawać szynkę 8O . :wink:

Agaaa

 
Posty: 1259
Od: Wto sty 18, 2005 17:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 06, 2006 15:32

carmella pisze:agaaaa

moje tez tego nie jedza
ale to moja wina bo je rozpieścilam
Pola najchetniej by jadła same puszki i to nie moga byc puszki z puszki , a ew. puszeczki lub tacki czy saszetki.
Gdyby to bym gimpet lub miamore to by bylo super.

ale nic to, takich puszek kupuje na miesiac 5 i "szlus".
Jedzą chrupki - Irys lubi, Pola nie ma wyjścia. jak wracam z pracy dla Poli musi byc odrobina chociaz miesa (lub puszeczka).
Probowalam przejsc na te gotowane , ale nie mam cierpliwosci.

ale kiedy były u mnie na wychowaniu Fifki to im gotowałam i to ładnie jadły.
Myslę ze kwestia przejscia kota na jakas karme to tez w duzej mierze kawestia cierpliwosci opiekuna. No bo co zrobic kiedy kot musi byc na diecie nerkowej, watrobowej czy jeszcze innej. Sami nie zrobimy nic poza kupnem gotowej karmy i kot MUSI ja jesc, nie ma wyjscia.
M. in. dlatego nie jestem wierna jednej marce kar, kupuje rozne na zmiane, zeby kot sie do jednego smaku, jednej struktury chrupek nie przyzwyczaił.

Ale ja też nigdy nie byłam wierna jednej marce ( wyjątkiem jest tu Tośka, względy zdrowotne). Ich chyba przez to zrobiła się taka wybredniasta . Albo faktycznie coś jej dolega . Już sama nie wiem :( .
Poobserwuje ją jeszcze tydzień , jak się nie zmieni to odwiedzimy weta.
No nie mogę robić kotu wiecznie naleśników i dawać szynkę 8O . :wink:

Agaaa

 
Posty: 1259
Od: Wto sty 18, 2005 17:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 06, 2006 15:32

Zuza-Figa pisze:Ja zwierząt nie wywalam nigdzie...
A jaka ryba jest najlepsza dla kota?


Bez ości. A tak wogóle to żadna.
Z rybami to przesąd, podobnie jak z mlekiem.
rokko + Luzak + Cicia + Baxter
Obrazek Obrazek Obrazek
My, koci Ojcowie, musimy się trzymać razem !

rokko

 
Posty: 706
Od: Wto gru 07, 2004 11:00
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 06, 2006 15:45

rokko pisze:
Zuza-Figa pisze:Ja zwierząt nie wywalam nigdzie...
A jaka ryba jest najlepsza dla kota?


Bez ości. A tak wogóle to żadna.
Z rybami to przesąd, podobnie jak z mlekiem.

Nietłusta, sparzona i nie za wiele. Jeśli lubi, a nie ma np. alergii, to czemu nie? Po prostu nie jako główne pożywienie, a od czasu do czasu, dla odmiany smaku. Nigdy surowa (chyba że dosłownie kęseczek na polizanie), bo ma składnik niszczący wit. B.
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 06, 2006 15:59

Ale oszcędności dałabym dopiero wtedy jakby mama już miała tyle kasy ;)
Hm... Jeśli nie surową rybę, to smażoną czy jak?
Podobno kot musi mieć zawsze dostęp do suchej karmy...
Czy to prawda?
Figusia, leniuuuuuuch kochany :)

Zuza-Figa

 
Posty: 267
Od: Czw sie 31, 2006 19:23
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt paź 06, 2006 15:59

rokko pisze:
carmella pisze:M. in. dlatego nie jestem wierna jednej marce kar, kupuje rozne na zmiane, zeby kot sie do jednego smaku, jednej struktury chrupek nie przyzwyczaił.


Może jestem bałwanem :oops: ale ponieważ moje oba kociska są kastrowane to kupuję im wyłącznie karmę "dla kastratów"...
A inne jedzenie (głównie mokre Animondy i czasem kawałeczek ryby) daję naprawdę rzadko...
Na inne jedzenie nie mam czasu i siły.... za to pewność że żywię je najlepiej jak mnie stać....


przewałkował się już ten temat wiele razy ;). Tylko jedna , ok dwie firmy mają karmy, na których jest napisane ze dla kastrowanych.
A co pozostałe? Przeciez obecnie większosc kotów w domach jest kastrowanych. Zdrowe kastraty moga jesc wszelkie karmy typu adult, te z wyzszej półki właściwie wszystkie mają składniki pilnujące spraw moczowych. Zresztą już udowodniono, żę SUK to nie jest tylko i wyłącznie sprawa kastrowanych kotów, a na pewno sam zabieg jako taki nie ma na nią wpływu, a jak juz to tryb życia kotów.

Zdrowy kot moze jesc kazda karme adult, im lepsza karma tym lepiej itd, ale niech to jest najlpsza na jaka możemy sobie pozwolic, do tego co pol roku badanie kontrolne moczu i raz na rok krew.
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pt paź 06, 2006 16:02

Zuza-Figa pisze:A czy kot nie może jeść surowego mięsa?
?


Kot powinien jesc mieso, tez surowe. Szczegolnie jezeli karmy gotowe je te z nizszej półki.
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pt paź 06, 2006 16:06

a co sądzicie o suchej karmie Animonda Rafine Cross?
właśnie zamierzam zamówić w Mruczaczy

KITA

 
Posty: 415
Od: Wto wrz 27, 2005 9:43

Post » Pt paź 06, 2006 16:08

nie sadze zeby to była dobra karma choc reki sobie rwac nie dam,spojrz na sklad,sama sie przekonasz :roll:

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Pt paź 06, 2006 16:10

skopiuje z mruczaczy

Opis produktu
Przeznaczenie: kocięta do 12 miesiąca życia.

Rafine Cross Kitten jest pełnowartościową sucha karmą dostosowaną specjalnie do szczególnych potrzeb żywieniowych młodych kociąt w okresie wzrostu. Zapewnia prawidłowy wzrost i przez cały czas zbilansowane odżywianie od 4-go tygodnia życia. Zawiera chrupki mleczne Milch-TwinCrocs i SAN-O-GERM (tłoczone na zimno kiełki pszenicy) dostarczające dodatkowo składników mineralnych, witamin i nienasyconych kwasów tłuszczowych.


nic poza tym nie napisano

KITA

 
Posty: 415
Od: Wto wrz 27, 2005 9:43

Post » Pt paź 06, 2006 16:12

KITA pisze:a co sądzicie o suchej karmie Animonda Rafine Cross?
właśnie zamierzam zamówić w Mruczaczy


Z tego co wiem - to nienajlepsza karma (mala zawartosc miesa - chyba ok. 4-5%, barwione chrupki, itd.)
Obrazek
Obrazek

Immortality

 
Posty: 785
Od: Sob paź 15, 2005 21:32
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt paź 06, 2006 16:15

to nie jest rewelacyjna karma.
małe opakowania są tańsze niż opakowania innych firm, ale te duze już są porównywalne. Moze skuś się na acane, purine pro plan, gimpet, sanabelle.
I duzo bardzie się opłaca kupiowac większe opakowania niz te 400 gramow.
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pt paź 06, 2006 16:25

KITA pisze:a co sądzicie o suchej karmie Animonda Rafine Cross?
właśnie zamierzam zamówić w Mruczaczy


Kiedyś kupiłem bo opakowanie było podobne do Animonda Rafine Soupe.
Twarde chrupki, nawet po zmieszaniu z innymi koty powybierały te inne...
W opisie nic nie ma nt mięsa, to niedobrze rokuje dla nich.
rokko + Luzak + Cicia + Baxter
Obrazek Obrazek Obrazek
My, koci Ojcowie, musimy się trzymać razem !

rokko

 
Posty: 706
Od: Wto gru 07, 2004 11:00
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Zosia007 i 66 gości