Frota (takie imię ma u nas Burasia) lepiej się dogaduje z Lilką niż z nami... Zdarza im się z jednej miski jeść i nie warczeć, spać na jednym łóżku... Frotka zaczepia Lilkę, ale jakoś specjalnie jej się za to nie dostaje.
Za to kontakty z nami... No cóż, nie wiem jak tamta pani z nią spała w jednym łóżku... Nam nie udało jej się jeszcze przekonać do tego, że nie gryziemy. Nie daje się w ogóle do siebie zbliżyć- zwiewa w najbardziej niedostępny kąt i tyle. Czasem jak mocnej zaśnie i się do niej podejdzie, to nie zdąży uciec i można ją pogłaskać, ale jest wtedy tak przeraźliwie spięta, że szkoda ją męczyć

Można się z nią pobawić myszką na sznurku, ale bez przesadnej bliskości i nie wolno wtedy wykonywac gwałtownych ruchów. Sama bardzo dużo się bawi. Czujnie.