Misia, Cindy i Rocky =)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 25, 2006 11:49

Dziękuję :1luvu:
Dzisiaj byłam z Rockym poraz ... piąty chyba. Dostał antybiotyk. Po zmianie leków znowu nastąpiła poprawa :) Pan doktor powiedział też ,że Rocky może gorzej przechodzić chorobę z powodu leku jaki mu podano w klinice a raczej nie powinno się go stosować u kotów. Ale to oczywiście tylko domysły.
U Cindy już drugi dzień jest bardzo dobrze więc dzisiaj mogła zostać w domu :)
Jutro oba kotki odwiedzają naszego weta.

Sporty

 
Posty: 1373
Od: Czw paź 20, 2005 8:06
Lokalizacja: Mikołów

Post » Sob sie 26, 2006 16:33

Wizyt u pana doktora ciąg dalszy :)
Cindy była już prawdopodbnie ostatni raz i teraz czekamy na szczepienie (9-go września). Rocky dostaje antybiotyk co 24 h, w poniedziałek ostatnia dawka (miejmy nadzieję), później odrobaczanie i myślę ,że też porozmawiam z wetem o szczepieniu.
Kotki czują się dobrze :D Cindy dręczy Rocka a on oczywiście się jej daje, przy tym troche pomarudzi bo straszny z niego gaduła. Ciągle coś miauczy, mruczy, furczy, syczy :) Ale jestem szczęśliwa ,że mają apetyt i chęć do zabawy :)

Sporty

 
Posty: 1373
Od: Czw paź 20, 2005 8:06
Lokalizacja: Mikołów

Post » Pon sie 28, 2006 12:57

Dzisiaj Rocky dostał ostatnią dawkę antybiotyku :) Pod koniec tygodnia idziemy jeszcze na odrobaczanie.
Cindy czuje się dobrze, z nią pójdę dopiero we wrześniu na szczepienie :)

Sporty

 
Posty: 1373
Od: Czw paź 20, 2005 8:06
Lokalizacja: Mikołów

Post » Pon sie 28, 2006 22:22

No wkońcu sie wychorowali :D teraz będą tylko mruczanki i kocie lenistwo :lol: pozdrowionka :lol:
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Śro sie 30, 2006 9:04

Dziekujemy ciuciu Natko :D Nie tyle mruczanko co bieganko po mieszkaniu :twisted: Przynajmniej nauczylam sie wczesniej wstawac :lol:
Ale nie o tym chcialam. Kotki czuja sie dobrze ale chcialam sie was poradzic w kwestii zywienia. Otoz moja Cindy to straszny niejadek. Byl taki okres ,ze zaraz po chorobie bardzo ladnie jadla ale w tej chwili juz znowu jest wymyslanie :? Wiem ,ze u kotow to normalka ale ona naprawde jest szczuplutka i powinna troche przybrac na wadze. Od ponad dwoch dni nie je normalnych posilkow (gotowany drob, podroby),tylko skubnie troche suchej karmy i to wszystko. Dodam ,ze z puszek i saszetek wogole nie je. Czy macie koty, ktore jedza glownie sucha karme? A jesli tak to jaka?Byc moze zle mysle ale wydaje mi sie, ze dieta oparta na suchej karmie nie jest wystarczajaca, tymbardziej ,ze Cindy ma 5 miesiecy i jeszcze sie rozwija.
Poradzcie cos, prosze was :?

Sporty

 
Posty: 1373
Od: Czw paź 20, 2005 8:06
Lokalizacja: Mikołów

Post » Nie wrz 03, 2006 14:04

Cindy nadal prawie wcale nie je "mokrego" pokarmu, tylko suchy. Wydaje mi się też ,że mało pije ale zachowuje się normalnie. Znalazłam rano w odchodach coś co przypominało glistę ale nie wiem czy nie panikuje :?
I w związku z tym mam do was pytania:

Czy można rozpoznać (bez mierzenia temp.) czy kot ma gorączkę?
Może zauważyliście u waszych kotów ,że są cieplejsze albo mają bardzo ciepłe uszy i poduszeczki gdy mają podwyższoną temp?

Jak wyglądają robaki i czy mogą wychodzić przed odrobaczaniem?

Jakie są objawy zarobaczenia?

EDIT:
Cindy była odrobaczana a Rocky miał iść w piątek ale pójdziemy jutro albo we wtorek. Tak czy siak oba koty pewnie trzeba będzie odrobaczyć.

Sporty

 
Posty: 1373
Od: Czw paź 20, 2005 8:06
Lokalizacja: Mikołów

Post » Śro wrz 06, 2006 15:18

Myslalam ,ze ktos odpisze :?

Ktorys z kotow zalatwia sie obok kuwety i robi rzadkie kupki :( Musze isc z dwoma do weta (odrobaczanie+szczepienie Cindy, termin na 9go) ale pieniadze bede miala dopiero w przyszlym tygodniu :(

Sporty

 
Posty: 1373
Od: Czw paź 20, 2005 8:06
Lokalizacja: Mikołów

Post » Śro wrz 06, 2006 18:49

Sporty pisze:Cindy nadal prawie wcale nie je "mokrego" pokarmu, tylko suchy. Wydaje mi się też ,że mało pije ale zachowuje się normalnie. Znalazłam rano w odchodach coś co przypominało glistę ale nie wiem czy nie panikuje :?
I w związku z tym mam do was pytania:

Czy można rozpoznać (bez mierzenia temp.) czy kot ma gorączkę?
Może zauważyliście u waszych kotów ,że są cieplejsze albo mają bardzo ciepłe uszy i poduszeczki gdy mają podwyższoną temp?

Jak wyglądają robaki i czy mogą wychodzić przed odrobaczaniem?

Jakie są objawy zarobaczenia?

EDIT:
Cindy była odrobaczana a Rocky miał iść w piątek ale pójdziemy jutro albo we wtorek. Tak czy siak oba koty pewnie trzeba będzie odrobaczyć.


Co do gorączki, to się nie wypowiem, bo nie wiem. Robaki mogą wychodzić przed odrobaczeniem - górą (wymioty) lub dołem (qoopa). To mógł być też np. fragment tasiemca. Zarobaczenie ma bardzo różne objawy - wymioty, biegunka, brak apetytu chyba też, poza tym "kaszel" i inne różne. Tutaj to już chyba niestety wet musiałby się wypowiedzieć. Suchą karmę jeść może, nawet w postaci solo - jeśli dużo pije, to nic nie powinno się jej stać. Moja Tola ma teraz fazę "nie jem mięsa i puszek" skubie to tylko, więc jest głównie na suchej - problem tylko taki, że ona mało pije, a ma tendencję, do zapaleń pęcherza, o to się bardzo martwię. Sucha karma jest przygotowana do podawania jako jedyny posiłek; pewnie, że fajnie, jak kot mięsko, czy tam jakąś puszkę zje, ale jak nie chce, to trudno - trzeba przeczekać :wink: lub pogodzić się z losem :wink: dopóki uzupełnia płyny, to nie ma tragedii.

gosiak

 
Posty: 2832
Od: Nie kwi 03, 2005 13:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro wrz 06, 2006 19:29

Nio właśnie, tylko ,że ona bardzo mało pije :?

Sporty

 
Posty: 1373
Od: Czw paź 20, 2005 8:06
Lokalizacja: Mikołów

Post » Czw wrz 07, 2006 10:30

Sporty pisze:Nio właśnie, tylko ,że ona bardzo mało pije :?


Tutaj pojawia się większy problem. Może to tylko taki chwilowy kaprys lub brak apetytu spowodowany (tfu, tfu) tymi robalami? Czy ona dostawała jakieś silniejsze leki/antybiotyki (nie czytałam całego wątku), bo może trochę to ją osłabiło, moża lakcid by pomógł? Możesz też spróbować jakiś "oszukiwaczy" płynnych w stylu mleczko dla kota (u mnie chętnie pite), jogurt, śmietanka, czy "rosołek" od gotowanego mięska (oczywiście bez przypraw). Wiem, co przeżywasz, bo ja mam to samo z Tolą, latam za nią i wmuszam mokre, czy jakieś tam mleczka. Tylko, że ona niestety już ma problem z pęcherzem, więc tym bardziej mam obsesję :wink:

gosiak

 
Posty: 2832
Od: Nie kwi 03, 2005 13:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt wrz 08, 2006 13:56

gosiak z Cindy chyba jest juz lepiej ale i tak musimy isc na odrobaczanie (oba kotki).

A tutaj sa najnowsze (z dzisiaj) zdjecia moich szkrabow :D Zdjęcia są kiepskiej jakości bo robione aparatemw telefonie ale lepsze to niż nic :oops:


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Sporty

 
Posty: 1373
Od: Czw paź 20, 2005 8:06
Lokalizacja: Mikołów

Post » Sob paź 14, 2006 22:23

Powracamy do wątku :) No i teraz mamy nowy problem...grzybica :?
Jak poprzednio, najpierw zachorował Rocky a Cindy od niego podłapała. Po tygodniu leczenia wyniki są znikome ale są więc mam nadzieję ,że jakoś się z tym uporamy. Póki co stosuję Clotrimazol i Fungiderm (dopiero od dzisiaj zaczęłam go chyba właściwie stosować).
Poza tym jak tylko kotki będą w pełni zdrowe, zabieramy się za sterylke malutkiej. Trochę mamy pietra :conf:

A to dzisiejsze fotki Rocky'ego :)

Obrazek
Te jego skośne oczka :D
Obrazek
Obrazek

Sporty

 
Posty: 1373
Od: Czw paź 20, 2005 8:06
Lokalizacja: Mikołów

Post » Nie paź 15, 2006 19:12

Dzisiaj Rocky jak wrocil z podworka dziwnie sie zachowywal...Mial tzw. odruch wymiotny ale nie zwymiotowal zadna trescia, wygladalo jakby mu cos "w srodku" przeszkadzalo...No nie wiem jak to nazwac. W kazdym razie pozniej dalam mu karme z puszki, zjadl troszeczke a po chwili uslyszalam z przedpokoju bardzo dziwne odglosy...to nie bylo miauczenie...przy wymiotach cos go musialo bardzo bolec bo doslownie skrzeczal :( Oczywiscie karme zwrocil.
Czy ktos moze mi powiedziec co sie moglo stac? Jutro rano jedziemy do weta ale ja nigdy wczesniej nie widzialam czegos takiego :? Od tego czasu Rocky caly czas spi a ja coraz bardziej odchodze od zmyslow :( Ciagle cos :(
EDIT:
Do jutra nic mu nie dam do jedzenia bo sie boje ,ze to sie powtorzy :(

Sporty

 
Posty: 1373
Od: Czw paź 20, 2005 8:06
Lokalizacja: Mikołów

Post » Pon paź 16, 2006 15:44

I znowu liczylam na to ,ze ktos mi cos podpowie :(

Wetka stwierdzila zapalenie gardla...A ja sie tak balam :? Moze faktycznie jestem przewrazliwiona?

Zostaje jeszcze ta wstretna grzybica, z ktora sie nie moge uporac :(

Sporty

 
Posty: 1373
Od: Czw paź 20, 2005 8:06
Lokalizacja: Mikołów

Post » Śro paź 25, 2006 14:02

Cindy jest po wizycie u Pani doktor Lewickiej. Niestety Pani doktor nas zmartwila :( Grzybica wyglada fatalnie. Narazie dostala szczepionke, oprocz tego nadal smarowanie Clotrimazolem i Fungiderm. Za dwa tygodnie bedzie kontrola obu kotow.
Musze byc cierpliwa...
Do czego moze doprowadzic rozlegla grzybica? Pani doktor powiedziala ,ze moze jej nie wyleczyc... Kto ma jakies doswiadczenia?

Sporty

 
Posty: 1373
Od: Czw paź 20, 2005 8:06
Lokalizacja: Mikołów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 70 gości