Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
hszalkowska pisze:U rudzielców nic nowego.Zdrowe.Rosną jak na drożdzach i demoluja chałupę.Filip niestety nadal dzikus,niedotykalski i bojacy się własnego ogona.Widocznie ten model tak ma.Mam tylko nadzieje że po kastracji troche mu sie poprawi.Browar przytulak straszny.Mozna go zagłaskać na smierć.Oba maluchy ruchliwe jak pchły i leją się niemożebnie.Cud że jeszcze maja oczy.Dorosłe schodzą młodzieży z drogi w obawie o własne życie i zdrowie.Rozpędzony malec jest jak kula bilardowa o twardości granitu a że często hamuja na moich nogach cos na ten temat wiem.Browar już szczepiony we wtorek powtórka.Ze wzglę du na dzikość Filipa przez ostatnie dni mięsko i nne smakołyki podawane ma w kontenerku żeby łatwiej było go odłowić na wizytę do weta.A i tak mam serce na ramieniu bo Filip to naprawdę jest na wpół dziki kot mimo że mieszka razem z nami od lipca.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 608 gości