Moich dziewięć skarbów.a może więcej?fotki

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 24, 2006 1:52

To i ja dołącze do życzeń świątecznych i dla kotów i dla właścicieli ;)

Wesołych Świąt (i bez wizyt u weterynarza)
:aniolek:

U mnie choinka stoi na razie na balkonie. Jeżeli ubierzemy ją tuż przed wigilią to może wytrzyma do pasterki?
(szczerze mówiąc mam wątpliwości spore ;) Tosica potwór rzuca się na wszystko co ewentualnie może służyć do zabawy ) :evil:

realka

 
Posty: 420
Od: Pon kwi 25, 2005 19:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 24, 2006 9:27

Realka wszystkiego dobrego i tosie prosze w nonio ucałować :lol:
Dziewczyny jak dobrze że jesteście :D dziękuje wam za to :lol:
Alinko i niech sie spełni :lol: nam wszystkim i tym kochanym zwierzaczkom i tym niekochanym .Niech do wszystkich uśmiechnie się szczęście i dobry los.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43963
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 24, 2006 11:33

Patrze i oczom nie wierze ,zaraz braknie kociat do oddania :wink: świeta ,prezenty ,spełnianie marzen ,jak to dobrze ze ja kropcie wziełam wczesniej bo jeszcze i ją ktos by chciał :lol:
TZ od rana darł się -chodz ,predko zobacz ktos nam przez noc prawie choinke rozebrał 8O :D i pierniczek nadgryziony na podlodze leży :wink:
Świętuja moje skarby ,wszystkie ,bawia sie na całego,tylko Kota zawsze przy mnie siedzi,ona stara sie byc zawsze najbliżej ,jest przez to troszke namolna i upierdliwa :evil: ale jest najstarsza i mysli pewnie że musi pilnować swojego stanowiska bo ktos może je zająć :wink: 6 kotów i kazdy inny :lol:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43963
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 24, 2006 21:16

Drugie święta bez mojej kochanej mamy i wspanialej przyjaciolki :cry: Trudne i dla mnie i dla taty ,byli ze sobą 48 lat.
Ja nie potrafie siedzieć przy stole ,siedzieć nic nie robić ,ewentualnie gadać lub jeść,mam chyba ADHD :wink: ,urwałam sie więc i zwiałam na góre do moich pieszczoch ,zaczelam czesać Amande a po chwili juz obcinałam jej piekne ,długie srebrne włosy hodowane przez 5 lat,ona tak nie lubi czesania więc zrobilam jej prezent :lol: jest taka malenka,taka drobniutka ,no kruszak :lol: całe 2kg.psa :wink:
Jestem psim fryzjerem ,kocim tez jakby co :wink:
Kropulec uwalił sie w te kłaki i obserwował ,poczym zaczeła szalec i srebro mojego psinki fruwało po całym mieszkaniu :wink:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43963
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 24, 2006 21:36

doroto ucalowania z okazji swiat.

boni

 
Posty: 16143
Od: Nie wrz 24, 2006 21:02
Lokalizacja: PRUSZKÓW

Post » Pon gru 25, 2006 9:44

asiu ale jestem dupek ,niezdążyłam do ciebie ,z niczym sie nie wyrobilam , :oops: :cry: tel .nie moge znależć,ale kochana WESOŁYCH ŚWIĄT ZDROWYCH I SPOKOJNYCH dla całej rodzinki dwu i czworonożnej :lol:
Telefony o pekiny mam :wink:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43963
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 25, 2006 18:24

Po obiadku musiałam na troszke sie połozyć,no wczorajsze czuwanie do drugiej w nocy i czekanie na powrót syna z Pasterki ,a potem zabawa kotów do czwartej rano poprostu zlekka mnie wykonczyły.Powaliłam sie i o dziwo przysnelam ,obudziłam się i pierwsza moja refleksja ,ciasno ,tradycyjnie wszystko na mnie ,ale nastepna jak to cudownie budzic się wielokrotnie obłozoną przez stworki,jeden lize ,drugie sie przepycha blizej ryjka ,wszystko (prawie ) mruczy,tylko rąk brak do głaskania :lol:
Znam tyle ludzi którzy nic nie mają ,nic nie kochają a nawet nie potrafia zrozumiec takich jak ja,czy takich jak wy .Biedni i ubodzy to ludzie .
Mój brat mimo że wychowany ze zwierzakami ,nie lubi zwierząt,ona nawet jak już przy wielkim święcie przyjdzie do taty to nie pogłaszcze psów które wiją mu sie przy nogach ,tylko burczy na nie :evil:
Widze że jego synek zaczyna go naśladować :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43963
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 25, 2006 18:39

Musi ma te niechęć w genach, tak jak Twoj brat ją mial .... ale nie martw się tym, życie zweryfikuje wszystko :-)
Pogodnych, mimo wszystko, Świąt :-)
Obrazek

modliszqa

 
Posty: 155
Od: Pon paź 16, 2006 18:50
Lokalizacja: Ziemia Obiecana

Post » Pon gru 25, 2006 21:06

Dorotka, dopiero znalazłam Wasz wątek :oops: :oops: Masz cuuuudne zwierzaki. I tyle ich... Aż Ci zazdroszczę. Tak sobie patrzę na te piękne obrazki z Waszego życia i najchętniej bym 3 tymczaski od Ciebie zostawiła na zawsze. Ale wiem, że nie wolno mi podchodzić emocjonalnie. Musi być miejsce dla następnych... Gdybym miała większe mieszkanie... Ale kiedyś sobie kupię ;) Wszystkiego dobrego z okazji Świąt. Zdrówka i szczęścia dla Was wszystkich - Dużych i Małych.

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon gru 25, 2006 22:26

Dziękuje :lol: modliszqa najgorsze jest to, że on w domu słyszy na temat kotów nie ciekawe rzeczy ,przychodzi potem do mnie i mówi ,jak ja lubie psy, a nie cierpie kotów ,poczym olewa psy i szaleje z kotami :wink: Bratowa jest inna ,ona lubi zwierzeta :lol:
reddie jakże sie ciesze że do mnie zajrzałaś :D witam cię serdecznie w swoich skromnych progach :lol: niestety tez sobie tłumaczyłam że emocje ida na bok bo inaczej nie dam rady ,ale na pewne sprawy nie mam szans ,jestem jaka jestem :wink: i ciesze sie bo przy mojej astmie nic bym nie miała bo nie powinnam,no i mieszkanie tycie ,ale co tam, z tym że ja wiem że nie kupie sobie nigdy mieszkania większego :cry: ciesze się z tego co mam :lol:
A tobie życze mieszkania jakiego sobie wymarzysz :lol: i fury futrzków :wink:
Kropka tak mnie dzis nastraszyła ,że myslałam iz zwieracze mi puszczą :evil: mieszkam na 3p. ja wchodziłam do mieszkania a ona miedzy nogami myk i na schody ,łeb wysadzila za porecz i do połowy wychyliła się ,po czym nie zważając na kicianie przeszła nad przepaścią i skoczyła na schody :twisted: tchu mi brakło ,musiałam niezle wyglądac bo Gadzior sie zerwał i do mnie podszedł ,ja już tą gangrene miałam w garści :evil: ,
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43963
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 25, 2006 23:23

Właśnie sobie wyobraziłam Kropkę przełażącą nad przepaścią... 8O Aż mi się zimno zrobiło.

Najchętniej miałabym wielki dom, żebym mogła przyjąć mnóstwo futer. Ale mam tylko jednopokojowe, maciupkie mieszkanko (dwadzieścia parę metrów w sumie). Na pewno zamienię na większe. Kiedyś...

Z emocjami jest ciężko. Po wydaniu kota zazwyczaj mam dwa sprzeczne stany jednocześnie: megaradochę i megadeprechę. Myślałam, że po oddaniu Mao nie dam rady. Ale dałam radę :)

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto gru 26, 2006 16:59

Jutro zaczyna się u nas remont ,troche sie obawiam ,częśc kotów ukryje się ,małe cykory ,Kropka zas będzie pomagała :evil: nie bedzie łatwo ,a ja uciekam na ...może dach :wink: bo tam mam najbliżej.Przygladałam sie jak 3 koty wylizywały naraz Kropke ,każda lizała w swoją strone,wyglądało to komicznie a kocina leżała w srodku i na początku też się rewanżowała ,ale darowała sobie ,chyba brakło jej sił :lol: zmoczyły grzdyla totalnie,a teraz wklejone w siebie śpią,super to wygląda :lol:
Zdarza się że Nelka liże i liże a potem upierniczy i zwiewa ,mała się rozedrze i dalej scigać rudą :wink: U żadnej jeszcze nie zauwarzyłam grzyba .
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43963
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 26, 2006 17:17

Grzybowi mówimy kategoryczne nie! Obyś go nigdy nie dostrzegła. A co remontujecie? Ech, moja gromadka byłaby wniebowzięta, gdybym zrobiła remont :lol: Przynajmniej nie musiałabym sprzątać, bo to wzięłyby na siebie - kurze spod szafek już mi wymiotły perfekcyjnie ;) Koty są bardzo pożyteczne.

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto gru 26, 2006 18:33

Młodemu pokoik i tak ja całe dnie go okupuje bo tu jest komputer i cała ferajna jest tam gdzie ja ,więc łóżko ma zdewastowane,a poza tym ,zrywanie boazerii,przesuwanie scianki ,malowanie i mase innych pierduł i wymiana gratow .
tak koty są bardzo pożyteczne :lol: doskonale nadają sie na sprzątaczy ,ale brudasy z nich też są niekiepskie :wink:
Śmietanka stoi na oknie ,Kropka bardzo często wpada w nią łapkami a potem maluje wzorki na oknach :evil: ,Kota zaś ma koslawy język ,no bo jak inaczej mozna pic a kilkanaście centymetrów w koło wszystko zachlapane :twisted:
Kiedys nieschowałam odkurzacza ,któraś panienka usiadła i wyciągała to co odkurzacz wciągnął ,no syf totalny :evil:
Ja już grzybka załapałam.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43963
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 26, 2006 23:43

No, to szykuje się niezły chaos w domu u Was. Ja nie lubię remontów :evil: Kojarzą mi się z wyburzaniem ściany w moim mieszkaniu. Gdybym wtedy miała koty, byłyby białe od pyłu. Ale może szybciej uporałabym się z brudem zalegającym na podłodze ;)
Odnośnie koślawych jęzorków - najlepsza jest surowa wątróbka 8O Pięknie prezentuje się na białych ścianach oraz jasnych dywanikach :lol:

Grzybie, zniknij z Doroty! Ale już! I w ogóle zniknij. (ciekawe, czy grzyb to przeczyta :? )

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: RobertWeilk, Wojtek i 94 gości