Ziutuś wymarzony, Fajeczka- ślepaczka i reszta:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 14, 2006 21:50

Tak tylko nagle okazuje się ,że była to marna opieka...z postów wynika ,że poszłam do jakiegoś oszołoma...a to dobry wet...na pewno nie chciał źle..organizm róznie reaguje i każdy inaczej...siostra dostaje prv, czy mnie kontrolwała..czy koty były na pewno leczone...no ludzie...przecież nie polowałabym na nie jeśli miałyby nie być na leczeniu...nie rozumiem dlaczego....
Nie jestem specem od kotów u mnie zawsze były psy na tymczasie teraz mam koty(właśnie przez to nie mogłam wziąśż na tymczas jamniczki ze schroniska,która nie doczeała się miejsca u mnie i umarła w schronisku)...poświęcam im wiele czasu i opieki i tego typu prv sprawiają,że juz mi się wszystkiego odechciewa
ObrazekObrazek

Moriaaa

 
Posty: 283
Od: Pon maja 15, 2006 14:47
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 14, 2006 22:30

Moriaaa zupełnie opatrznie zrozumiałas moje posty, absolutnie nie mam do Ciebie pretensji, zalezałao mi własnie na tej informacji, której udzieliłas na poprzedniej stronie, teraz wszystko jasne, ale ja nie miałam pojecia o tej "gabce" w oczodole.... zrozum tez mnie, nagle kotu otweiraja sie powieki i cos sie wylewa(widac na zdjeciu jak to wygladało) spanikowałam. Fajeczka to przeciez maleństwo jeszcze....
Poza tym ja mam dwa psy, które bardzo ciezko odchorowały błedna diagnoze weterynarza.

mosii

 
Posty: 167
Od: Czw lut 02, 2006 14:42
Lokalizacja: Czestochowa

Post » Śro cze 14, 2006 22:42

tak spanikowałas i wcale się nie dziwię,ale z post wyszedł jak wyszedł,obrazliwy dla lekarza wyzwanego od palantów i in,przykry dla nas.Moria ucierpiała na tym bardzo i naprawdę dajcie jej juz spokój.to wrażliwa osoba i wątpię aby w przyszłosci wchodziła na forum gdzie spodziewała się raczej przyjaznych reakcji niż takiej napasci ,m.in na człowieka którego darzy pełnym zaufaniem.co do ksiązeczek zdrowia to owszem są wystawiane ale niekoniecznie wpisuje się w nie zabiegi które nie figuruja w kompie weta i za które nie płacimy ,bo on pokrywa koszty operacji i leczenia,własnie dlatego ze jest wetem z zamiłowania a nie z wyrachowania jak to bywa często.

mama2

 
Posty: 914
Od: Czw paź 06, 2005 8:27

Post » Śro cze 14, 2006 22:49

to spytajcie dokładnie co to sie wydobywa z tego oczodołu i czemu powieki sie rozeszły,

mosii

 
Posty: 167
Od: Czw lut 02, 2006 14:42
Lokalizacja: Czestochowa

Post » Śro cze 14, 2006 22:52

mama2 pisze: co do ksiązeczek zdrowia to owszem są wystawiane ale niekoniecznie wpisuje się w nie zabiegi które nie figuruja w kompie weta i za które nie płacimy ,bo on pokrywa koszty operacji i leczenia,własnie dlatego ze jest wetem z zamiłowania a nie z wyrachowania jak to bywa często.


8O
Mama2, wybacz ale wet z zamiłowania do zwierząt, wykonywanego zawodu wpisuje do ksiązeczki (ba nie trzeba go o nia prosić) wszelkie info o dolegliwościach kota i zaordynowanych lekach, a o zabiegu napewno nie zapomni.

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Śro cze 14, 2006 22:54

wszystkiego sie dowiemy ,pokazemy zdjęcia,chyba ze chcesz to kotkę zabierzemy,pozostałe kociaki maja się dobrze ,moje tez.Ten wet to osiedlowy ,,doktor Judym,,cieszy się uznaniem i szacunkiem,naprawdę nie mogę uwierzyc aby cos spaprał.bardzo mi przykro z powodu tego co się stało i wyobrażam sobie jak się przeraziłas.
wiem tez ze bywa on na miau i przez wzgląd na jego podejscie i zasługi w leczeniu bezdomnych i kalekich zwierząt proszę o wykasowanie tych wypowiedzi o palantach .bardzo proszę

mama2

 
Posty: 914
Od: Czw paź 06, 2005 8:27

Post » Czw cze 15, 2006 6:56

A ja proszę, byśmy zrozumieli własne emocje, starali sie nawzajem nie urażać i wrócili do trzymania kciuków za Fajeczkę. Złe emocje nie przyniosą nic dobrego. Przesyłam więc porcję dobrych i czekam na nowe wiadomości o kotku.
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw cze 15, 2006 7:31

Jak sie czuje Fajeczka?

Kciuki i ogonki mocno zaciskamy :D

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw cze 15, 2006 7:48

TyMa pisze:A ja proszę, byśmy zrozumieli własne emocje, starali sie nawzajem nie urażać i wrócili do trzymania kciuków za Fajeczkę. Złe emocje nie przyniosą nic dobrego. Przesyłam więc porcję dobrych i czekam na nowe wiadomości o kotku.


Podpisuję się.
Gdybanie kto był winien a kto nie nic nikomu nie pomoże, zrobi dużo zła bo skłóci, tak naprawdę złej woli nikt nie miał.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw cze 15, 2006 8:02

Dziewczynki..emocje puściły ,a to najważniejsze...teraz tylko Fajeczka się liczy,oby wszystk było dobrze..dzisiaj wyjeżdząm na cały dzień i dopiero wieczorkiem dowiem się co z Fajeczką....Mosii d weta idę jutro...ale nie wiem czy będzie bo ze mną umawiał się na sobotę,ale sprawdzę...gdyby go nie było to szczegółowe infrmacje dostanę dopiero w sobotę....tylko jeszcze raz dziewczyny proszę o poasowanie lub zmienienie postów..nie chce urazić tego człowieka i nie chcę "stracić" jego opieki...więc bardzo proszę:)

Fajeczko trzymaj się malutka i zdrowiej szybciutko i Ty Mosii tez się trzymaj ...potrafię sobie wyobrazić jaki to widok...jak mała do mnie przyszła i pierwszy raz miałam zakroplić to co pozostało jej z oczu,fiknęłam jak długa więc dokładnie wiem jakie to nieprzyjemne...

Kciukasy za obie dziewczynki:)
ObrazekObrazek

Moriaaa

 
Posty: 283
Od: Pon maja 15, 2006 14:47
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 15, 2006 11:06

Fajeczka dzisiaj ma sie znacznie lepiej, ropa zeszła, powieki co prawda otwarte ale juz nie gorączkuja tak bardzo, wyglada to całkiem dobrze :roll: opuchlizna zeszła, po prostu wybuchło to co zbierało sie w oczodołach(dosłownie tak to wygladało) a reszta moze swobodnie wydostawać sie na zewnatrz. nie znam działania takiej gabki w oczodole ale mysle ze saczek byłby wskazany.

I nikomu Fajeczki nie oddam :twisted: :twisted: :twisted:

mosii

 
Posty: 167
Od: Czw lut 02, 2006 14:42
Lokalizacja: Czestochowa

Post » Czw cze 15, 2006 11:42

Trzymam kciuki za kicie.Zwłaszcza że moja kicia nie długo straci wzrok.
Co do wpisywania do książeczki-różnie bywa-mnie sam dr.Garncarz o książeczkę nie poprosił.Ale nazwy leków to sama sobie gdzieś na boku wpiszę bo się mogą przydać.
:>
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Ank_a

 
Posty: 323
Od: Czw lut 10, 2005 15:16
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 15, 2006 12:31

nie kłóćcie sie proszę-nikt zapewne nie chciał źle!!
kciuki za mosii i Fajunie są nadal-bedzie dobrze napewno!
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw cze 15, 2006 12:57

Najważniejsza jest Fajeczka-na pewno będzie dobrze. :ok:
:>
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Ank_a

 
Posty: 323
Od: Czw lut 10, 2005 15:16
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 15, 2006 13:52

jejku dopiero zobaczylam biedna Fajeczka, ja sie nie dziwie ze spanikowalas moja reakcja bylaby taka sama

Dobrze, ze Fajeczka czuje sie lepiej, mocno trzymam kciuki za nia zeby szybko wrocila do zdrowia naprawde
Tajguś i Pusiaczek za TM.... już nie wierzę w cuda....

crisis

 
Posty: 1322
Od: Nie lis 27, 2005 19:08
Lokalizacja: dom nr1-Braniewo dom nr2-Włocławek

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 58 gości