*Kocia Dolina* - Kreseczka w nowym domu :D

[Igulec]

Syldo, wręcz musisz stanąć na głowie i być miła dla TZ, żeby nigdzie nie jechał. My obowimązkowo jesteśmy w Krakowie 24, bo już tyle kocich spraw niecierpiących zwłoki jest tam do załatwienia, że zaraz się sama pogubię. Transport bowiem od nas w tamte strony to rzadkość (sama wiesz, ile Kreseczka się naczekała w schronisku pomimo tego, że ma już zaklepany dom, a i tak jedziemy tam pierwotnie tylko dla niej), więc dużo osób się dołącza. Prosze, daj znać i najlepiej napisz, ze będziecie. My jesteśmy o 10 chyba 18 w Krakowie.

[wanila]

pamiętajcie o żółtych kaloszkach i berecikach z antenką...
bo jakby sie okazało,że tym pociągiem przyjadą sami "kociarze".....



Syldo musisz stanąć na głowie, bo jak to Igulec wczoraj zauważyła "jak my sie dla tych kotów "poświęcamy""

Zreszta z Katowic sa pociągi co godzinę

[dronusia]

Syldo, napisz już "tak, będziemy", bo my tu wszyscy się strasznie niecierpliwimy... Opcja "nie damy rady przyjechać" nie wchodzi w grę, za dużo ta cała wyprawa wszystkich kosztowała, żeby to teraz odwoływać I pomyśl o Kreseczce... to dla niej ogromna szansa! Tak jak pisze wanilia - możecie przyjechać pociągiem!

[Igulec]

Nawet na rowerze przyjedźcie, tylko napisz, że będziecie, albo chcesz - ja za Ciebie napiszę

[Igulec]

Ja nie wiem, w Katowicach chyba czas inaczej płynie, bo u mnie już środek nocy, a u Syldy chyba popołudnie jeszcze nie nadeszło, bo milczy jak zaklęta

[wanila]

a z Syldą jest kontakt tylko 'forumowy" ?

Syldo widzisz jak wiele osób czeka na Twoje "BEDE!!"

[dronusia]

Zadzwonię dziś do Syldy - niech stracę Syldo, może jednak się odezwiesz na forum?

[zenia]

syldo gdzie jesteś

[Sylda]

Jestem jestem.
Odpowiadam po koleji:
1. Po długich rodzinnych negocjacjach będziemy za tydzień w sobotę w Krakowie. Damian jednak musi załatwić jakieś protokoły w zwiazku z pomiarami w terenie - w przyszłą sobotę inwestor jest dostępny - dlatego w Krakowie będziemy nie wcześniej niż o 16 - stej.
2. Pociągiem do Krakowa jakoś bym dojechała, ale powrót z Dwulatkiem i
Kicią w transporterku byłby wielką porażką wychowawczo -
opiekuńczą. Dlatego ta opcja nie wchodzi w grę.
Mam nadzieję że wieści nie są najgorsze. Jedno jest pewne odbieramy Kreseczkę w przyszła sobotę w Krakowie.
Przepraszam że tak długo czekaliście na odpowiedź, ale jak już wspomniałam rozmowy były bardzo długie i burzliwe. TZ musiał posprawdzać terminy spotkań i wogóle... najważniejsze jednak że będziemy w stolicy Kraka.

[zenia]

[Igulec]

No, to juz coś, teraz zwracam się z prośbą do Krakusów - właściwie, to chyba nie ja powinnam się zwracać, ale... o przetrzymanie kici od 10 do 16 - myślę, ze Sylda stawi sie po małą pod wskazany adres. My bowiem po przyjeździe zostajemy do niedzieli, aby zobaczyć to piękne miasto. Nie chciałabym małej targać ze sobą, szczególnie, że mogą być upały i to idiotyczny pomysł. Biedna Kreseczka, tyle przepraw, żeby do domu trafić...

[wanila]

Haloooo Krakusy

ja do wieczora jestem poza zasięgiem.....
biedny Igulec z TŻ sami się będą musieli po mieście pałętać

to tylko/aż 6 godzin ależ ta Kreseczka ma cały czas pod górę

[Igulec]

biedny Igulec z TŻ sami się będą musieli po mieście pałętać

Wcale nie, bo my mamy zamiar podróż sentymentalną tam odbyc - i dobrze, ze sami, to podróż za tęsknotami jakie budzi nieznane, a szczególnie Kraków - mam tylko nadzieję, że na Brackiej nie bedzie padał deszcz.

I rzeczywiście, Kreseczka jakoś ma pod górke...

[wanila]

- mam tylko nadzieję, że na Brackiej nie bedzie padał deszcz.

tam zawsze leje ale jakie fajne kawiarenki tam są

[Igulec]

2. Pociągiem do Krakowa jakoś bym dojechała, ale powrót z Dwulatkiem i
Kicią w transporterku byłby wielką porażką wychowawczo -
opiekuńczą. Dlatego ta opcja nie wchodzi w grę.

Ja ekspertem nie jestem, nie mam dwulatka, nie mam żadnolatka i ne wiem, ale czy naprawdę to byłby problem przyjechac pociągiem po Kreseczkę? Kocia będzie w transporterze, a tygrys to to chyba nie jest Poza tym może jakaś ciocia zaopiekuje sie Twoim maluchem na czas wyjazdu do Krakowa? Pomyśl o tym, bo nie wiem, czy jeszcze ktoś da się wplątać w Kreseczkową akcje