*Kocia Dolina* - Zuzia już w nowym domku! :)

[dronusia]

No jak z tą Łodzią nie wypali, to działamy wg planu Bydgoszcz - Warszawa i Warszawa - Katowice

[makii]

Gdybym byl potrzebny, to musze to wiedzieć najpoźniej w sobote rano
po poludniu wylatuje... i nie bede mogl czytac forum.

Pozdrawiam,
Krzysiek

[anilla]

kurcze i co tu robić........

[makii]

no nie wiem ...

[anilla]

chyba zostaniemy przy tej 1 opcji czyli do Warszawy a potem dalej bo chyba nie uda się znaleść transportu do Łodzi tak szybko

z drugiej strony 22 nie tak daleko będę miała Zuziowaty promyk wiosny w domku pozdrawiam Ania

[dronusia]

Ok, czyli ustalone. Kameo zawiezie Zuzię do W-wy, ja zaraz będę szukała jej domku na 1-2 dni, skąd odbierze ją Makii, po odebraniu Makii zawiezie Zuzię do Katowic, gdzie odbierze ją Anilla. ufff.. nie ma już co kombinować, trzeba załatwiać miejsce dla Zuzi w W-wie, blisko Tarchomina, z tego co dobrze zrozumiałam, tak Makii? Tam Ci będzie najbliżej? Pozdrawiam, Ola.

PS. Właśnie wróciliśmy od weta, swierzbu już nie ma! Zostało zapalenie uszka, które trzeba doleczyć, ale to już pikuś:D Po południu test "na dzieci"

[makii]

Z mojej strony wszystko sie zgadza

[zenia]

[dronusia]

Więc jest tak:

Toruń - Bydgoszcz (Dronusia)
Bydgoszcz - Warszawa (Kameo)
Warszawa (Nina B.)
Warszawa - Katowice (Makii)
Na miejscu (Anilla)

Teraz pozostało upewnić się, że Kameo jedzie i zapytać gdzie wysiada/dojeżdza, tak aby umożliwić umiejscowienie Zuzi u Niny B. No i zapytać Makiego, czy jest w stanie odebrać Zuzię od Niny B.

[makii]

To ja poprosze na PW tel do Niny B i adres.

Pozdr.
Makii

[dronusia]

Makii wysłałam Ci wszystko na maila
Numer kom. Niny będzie czynny dopiero w czwartek, zapomniała go zabrać z pracy

[zenia]

trzymamy paluchy za domek

[anilla]

już się nie możemy doczekać
a jak poszedł test kocio - dzieciorkowy??
i jeszcze jedno w okolicach której godziny możemy spodziewać się Zuzi z makki w Katowicach?

[dronusia]

Co do tego, o której Makii będzie w Katowicach musi się on sam wypowiedzieć, a co do testu "dzieciowego" to wypadł następująco: Mała (ma 1,5 roku) strasznie cieszyła się na widok kota (naszego zawsze mizia), jednak Zuzia sukcesywnie przed nią uciekała nie mogą wytrzymać tego pisku Mała Wiktoria strasznie piszczy z radości widząc kota, na co nasz Tiktak się już uodpornił (na początku też uciekał). Agresji żadnej nie przejawiała, nawet próbowała podejść i powąchać Wiki Nie wiem czy to coś pomogło?

[anilla]

rozumiem ze pazury nie poszły w ruch czyli ok;)
mój Mały na szczeście wiek piszczący ma już za sobą więc powinno być ok - a czy Zuzia to kot kontaktowy taki co to strzela baranki i bez przerwy pcha się na kolana - czy z gatunku tych na których uwagę należy sobie zasłużyć ??
pozdrawiam