Wypuszczona zwiedzała pomieszczenie, ocierała mi się o nogi.
Jest piekną czarną wysmukłą kotką z długim ogonem, no i te zielone oczy...
Je bardzo mało.
Popołudniu jak nie będzie ruchu, ubiorę ją w szeleczki i pochodzimy po zapleczu.
Ranki są blade, stan zapalny opanowany, nie drapie i oby tak dalej.
Zdjęć juz nie mam, oddałam aparat - dziękuję Iburg

Pilnie szukamy domku!!