Misja - było Mission Imposible

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 01, 2006 12:37

No i to są super wiadomości :P

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro mar 01, 2006 13:58

:D Cieszę się.

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 03, 2006 8:52

Jak dobrze :D
Czekamy na dalsze relacje :D

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 03, 2006 11:26

No wiec jest dobrze. Koty jedza z jednej miski i zaden nie zabiera drugiemu - mimo, że są dwie miski z jednakowym jedzeniem, jedzą z jednej ;).

Wczoraj Rysiek zaczął wylizywać Misje - ale zaraz skoczylo sie na małym tornado. Oba koty jak sa same to są takie grzeczne... a jak razem to co chwila przez moj pokój przechodzi tornado zrzucajac wszystko z biurka i z szafek. Juz nie mam siły tego układać spowrotem, bo najpóźniej następnego dnia wyląduje z hukiem na podłodze ;)

peterz

 
Posty: 112
Od: Nie mar 06, 2005 16:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 03, 2006 11:29

peterz pisze: co chwila przez moj pokój przechodzi tornado zrzucajac wszystko z biurka i z szafek. Juz nie mam siły tego układać spowrotem, bo najpóźniej następnego dnia wyląduje z hukiem na podłodze ;)

Uczą porządku :wink:
Dziś rano znalazłam po podłodze kilkanaście CD - wczoraj leżały na półce :wink:

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 03, 2006 12:48

No to bedziesz się musiał przyzwyczaić, tak właśnie bawią się dogadane koty. Na początku przeszkadza nam to, że się nie dogadują, a potem jesteśmy zadziwieni ich pomysłowością, ale co dwie główki to nie jedna :D

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt maja 12, 2006 15:58

A co słychac u naszej Misji? :P
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 12, 2006 21:20

Chyba ok. inaczej Peterz już by był w lecznicy. :D

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 12, 2006 21:55

//*
Hmm... chyba pisałem już dziś odpowiedz... i zagineła? może nie wysłałem .... nie wiem ale pisałem z pracy między jednym pożarem a drugim ;)
*//


Jest ok ;)
Myślę, że koty w miarę się pogodziły - było dużo sierści w powietrzu, ale teraz raczej już się to nie zdarza.

Misja jest cudownym kotem. Co prawda nadal boi sie ludzi i nawet jak się gwałtowniej ruszę to się wycofuje - ale jak leżę na łóżku lub siedzę na krześle to zaraz się zjawia aby być głaskaną i potrafi wymusić to na mnie. Nadal mruczy jak całkiem duży traktor.

Od około tygodnia pokazują się objawy rujki - miauczenie, kuper w górze i wycieranie się o wszystko - na razie raczej nie dużo, bardziej na zasadzie jak sobie 'przypomni'...

Ostatnio nie bardzo mam czas, ale widzę że czeka mnie najtrudniejsze zadanie związane z wizytą w lecznicy....

peterz

 
Posty: 112
Od: Nie mar 06, 2005 16:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 13, 2006 21:08

Pozdrawiamy w takim razie dogadane towarzystwo...cóż, jak widać wizyta w lecznicy nieunikniona :wink:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro mar 21, 2007 8:28

Odkopałam wątek :twisted:

Co u Was słychać? Misja dalej udaje niedostępną? :wink:
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 21, 2007 10:16

Witaj Saskia!

Było już naprawdę dobrze, koty normalnie bawiły się ze sobą... Misja nadal jest nieufna i jak widzi kogoś idącego w jej kierunku to zmyka. Ale dla mnie często robi wyjątek i zostaje na miejscu. Tak jak kiedyś Rysiek, tak teraz Misja budzi mnie często koło 6 rano mokrym noskiem aby ją głaskać.

Od dwóch tygodni niestety Rysiek zgłupiał. Wiosne poczuł? Rzuca się, miauczy pod drzwiami i atakuje Misje... Nie ciągle, ale jak wpdanie w taki 'nastrój' to nie da się go opanować.
Na szczeście Misja ma swoją kryjówkę gdzie Rysiek nie jest w stanie wejść bo jest za duży - więc każda gonitwa tam się kończy.

peterz

 
Posty: 112
Od: Nie mar 06, 2005 16:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 21, 2007 11:05 Misja - już nie Mission Imposible

Z Misją jest jeszcze jeden mały problem, nie wiem kiedy ma rujke. Na początku przez kilka dni trochę się zachowywała jak by miała rujkę (ale tak na zasadzie 'jak sobie przypomne'). A teraz wogóle nie ma. Zero miauczenia, wypinania, etc. Wiosna jest, Rysiek szaleje (mimo że wykastrowany), a Misja jak prawdziwa dama zachowuje spokój i powage, nic nie daje znać...
Ma przecież już 1.5 roku.
Do tego nadal jest drobna i mocno 'szczupla', choć jedzenia przecierz nie żałuję ;), a i od czasu do czasu rozpieszczam koty czymś specjalnym...

peterz

 
Posty: 112
Od: Nie mar 06, 2005 16:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 21, 2007 12:59

Niektóre kotki są takie mało uciążliwe w tych sprawach, co nie znaczy, że rujka nie sieje pustoszenia także w ich organizmie...skoro ma 1,5 roku, ja bym sterylki nie odwlekała...Sonia też jest drobniutka...a mamy to już dawno za sobą...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro mar 21, 2007 18:43

Kilka zdjęć z dziś Ryśka i Misji:
http://picasaweb.google.com/pzalews/Koty

Nie bardzo mogę je teraz obrobić, bo leżę chory.

Rysiek to mądry kot -> wie, że nie ma po co atakować myszki na wędce, zawsze stara się przegryźć sznurek. Już mi kilka zabawek tak załtwił ;)

peterz

 
Posty: 112
Od: Nie mar 06, 2005 16:24
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 187 gości