Plejada gwiazd - Julka w nowym domu :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 17, 2006 9:49

Atka :(
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto sty 17, 2006 9:51

Kurde, faktycznie idiotyzm :(
Tak jak dobry zbieg okoliczności sprawił, że trafiły do schroniska przed naszym przyjazdem (dzięki czemu mogły być zabrane) tak teraz zły odebrał jej życie :(

maleńki okruszek z czarnymu obwódkami wokół oczu



A co do sekcji- znów widać jak robienie sekcji jest ważne kiedy nie jest znana przyczyna zgonu. Zamiast zamartwiać się czy to była toxoplazmoza, oczekiwać może na objawy p. wiemy, ze to był wypadek :(
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto sty 17, 2006 10:35

Beliowen pisze:
Moj Rudy raz sie zachlysnal podczas picia wody.
Zrzadzenie losu, ze akurat bylam obok niego w kuchni, ze zauwazylam wytrzeszczone oczy i odroznilam rzezenie od mruczenia, ktore u niego jest prawie zawsze przy czlowieku wlaczone.


Wspolczuje Atko :( .

Pewnie w nieodpowiednim miejscu zadaje takie pytanie. Ale co zrobic, jak sie zwierzatko zachlysnie albo zakrztusi? Rozumiem, ze wtedy pozostaje nam zbyt malo czasu na zawiezienie zwierzaka do lecznicy i interweniowac musimy sami.
Przepraszam, ze zadaje to pytanie w tym watku, ale ja na przyklad pojecia nie mam co w takiej sytuacji robic. Jezeli pytanie jest niewlasciwie, to prosze o przeniesienie go.

Kulfon

 
Posty: 706
Od: Nie maja 01, 2005 8:33

Post » Śro sty 18, 2006 8:17

RATUNKU, OBCY!!! Aaaaaaaaaaaaa :strach: :conf:

Właśnie zauważyłam COŚ żywego, jasno różowe, troszeczkę podobne do baaardzo chudej dżdżownicy. Ma tak z milimetr, może półtora średnicy i ok 10 cm długości.

Obok tego jest jeszcze takie jaśniejsze coś, minimalnie grubsze, długości ok centymetra.

To się rusza!!! I nie było w kuwecie!!!

Czy to może być tasiemiec??? A jeśli nie, to co?

TO pojawiło się w łazience, tu właśnie mieszkają mama i maluchy. One były odrobaczane, ale vetminthem (czy jak to sie tam pisze), a on nie na wszystko jest skuteczny...

Wrzucilam TO razem z dywanikiem do wanny, jak jeszcze nie uciekło, zrobię TEMU zdjęcie.

AAAAAAAA, jak ja nie cierpię robali :x

I mam wrażenie, ale tylko wrażenie, na pewno nie pewność, że TO pojawiło się na dywaniku po tym, jak któryś maluch odkaszlnął :roll:
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 18, 2006 8:23

Jakby bylo biale to glista... zreszta nie wiem, moze zywa jest rozowa, ja widzialam tylko zdechle :oops: Dlugasne i cieniutkie... u nas byly zwiniete w obraczki :oops:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88205
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro sty 18, 2006 8:31

Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 18, 2006 8:49

Brrr, nie mam pojęcia, co to może być, ale okropne. :? :conf:
W watku Zalatengo było o różnych robalach - spróbuje odszukać.

Wawe

 
Posty: 9495
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro sty 18, 2006 8:49

glista
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro sty 18, 2006 9:03

Wawe pisze:Brrr, nie mam pojęcia, co to może być, ale okropne. :? :conf:
W watku Zalatengo było o różnych robalach - spróbuje odszukać.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=22997
(na dole strony). Zdjęcia niestetey wcięło, ale z opisu faktycznie pasuje do glist.

Wawe

 
Posty: 9495
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro sty 18, 2006 9:04

Glista jak nie wiem...
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Śro sty 18, 2006 9:10

No dobra, glista. Pytania:

1) Czy to dobrze/źle/niewiadomo, że ta glista pojawiła się z daleka od kuwety i jeszcze żywa (ruszała się i nie była zwinięta w pierścionek, ale zanim napisałam posta i poszłam po aparat, zdążyła się zwinąć i wyglądała dużo mniej żywo)?

2) Czy Vetminth działa na glisty?

3) Czy możliwe, że któryś kociak ją wykrztusił/wykasłał?

Wetka jest od 15-tej dzisiaj...
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 18, 2006 9:11

glisda
zresztą D. mówiła, że są obcy w kotach

Czeka Cie faszerowanie lekami niestety
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Śro sty 18, 2006 9:12

W informacji Zalatanego stoi "- regularne odrobaczanie zwierząt - rutynowe preparaty". Czyli niby każdy powinien działać. Ale nie ma słowa o tym, czy one mają prawo wyjść z kota żywe :roll:
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 18, 2006 9:18

Atka pisze:W informacji Zalatanego stoi "- regularne odrobaczanie zwierząt - rutynowe preparaty". Czyli niby każdy powinien działać. Ale nie ma słowa o tym, czy one mają prawo wyjść z kota żywe :roll:

Maja, oczywiscie ze maja.
Srodki odrobaczajace nie zabijaja pasozytow tylko powoduja czesciowe porazenie i one wtedy nie moga sie poruszac wbrew perystaltyce jelit - dlatego sa wydalane.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Śro sty 18, 2006 9:19

Maja prawo - szczegolnie jak odkaszlniete. Nie wyszly tylem.
Odrobaczac musisz dalej - nie znam sie jakie preparaty najlepsze na tak dobrze odchowane

Chilli

 
Posty: 3020
Od: Wto mar 08, 2005 15:00
Lokalizacja: Deutschland:)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 72 gości