
Ja tylko raz widziałam Leona w takim stanie - kiedy przyszedł obcy facet w czasie remontu. Pochylił się nad kotem, a ten przypłaszczył się do podłogi. Na czas dalszych prac kupiliśmy Feliway. Do pierwszej ekipy Kotuś przyzwyczaił się już po dwóch dniach, nawet jadł przy nich, nie czekając aż wyjdą i przemykał się do kuwety. Później przestał uważać obcych za zagrożenie, chociaż trzymał się na dystans.
Więc doraźnie możesz kupić Feliway. Pozostaje Ci jeszcze do rozwiązania problem, jak ma wyglądać Twoje dalsze życie. My tak naprawdę niewiele Ci w tym możemy pomóc.
Powiem tylko, że gdyby Leon tak się wtedy zachowywał przez kilka dni (jak Twoje koty przez rok), na czas remontu wyjechałabym z nim do rodziców. Właściwie, to mam ochotę krzyknąć: UCIEKAJ, PÓKI CZAS


