=^..^= Takeshi i dziewczynki... niespodzianki

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 27, 2006 22:04

Oj biedna Lucynka. :?
Ciągle jej się coś czepia. Kciuki za powodzenie operacji :ok:
Ale Takeshi wygląda pięknie :D
http://imageshack.us/?x=my6&myref=http: ... ew&t=35977
Ładne stadko, nie ma co :lol:
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Sob sty 28, 2006 17:27

Dzwoniłam do doktora Garncarza i w przyszłym tygodniu mamy wizytę. Wizyta na razie wstępna - oględzinowa... i wyznaczymy termin ciachania Lucynki. Na szczęście operacja będzie jedna, załatwiająca obie sprawy...

Po niedzieli będą nowe fotki mojego "stadka" :wink:
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Sob sty 28, 2006 21:19

Czekam na nowe zdjęcia :lol:
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Pon lut 06, 2006 14:57

oj, dlugo nie pisalam... :oops:
Dzisiaj zdjęcia lucynki: Obrazek

Maleńka jest spryciulą straszną... sama sobie "zoperowala" pazurek. tzn zdjęła sobie łuski :? Teraz pazurek slicznie odrasta i będzie go trzeba obserwować, żeby znowu jakiegoś wrastania nie było....
Obrazek Obrazek

Zeszłotygodniowa wizyta u doktora Garncarza była z przygodami - niestety.
Kiciula squpala sie u kolegi w aucie (byla w kontenerku na szczęście) i puściła pawiczka (kolega o mało też nie puścil :? ) W pracy musiałam ją uprać... ale cały dzień była grzeczniutka. U doktora w poczekalni też pawiczek jej wyleciał.... :(
Diagnoza: herpes paskudny jej się uaktywnił, wiec dostała magiczny zestaw kropli. jest już znacznie lepiej.
W drodze powrotnej też niestety qupal był, a więc znowu biedactwo musiało zaliczyć pranko.
W piątek mamy operację oczka. Boję się trochę.... ale będzie dobrze - na pewno.
Obrazek
Ostatnio edytowano Czw lut 09, 2006 22:04 przez Akineko, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pon lut 06, 2006 15:04

Oj, rzeczywiście dawno nie pisałaś :twisted:

Na pewno będzie dobrze, w końcu dr Garncarz to fachowiec :D :ok:
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30703
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pon lut 06, 2006 21:51

Do piątku trochę daleko :? , ale na pewno wszystko będzie dobrze. Trzymam kciuki i bedę zagladać czekając na nowe wieści. :ok:
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Pon lut 06, 2006 22:15

:ok: :ok: :ok:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw lut 09, 2006 21:40

Jutro piatek i dwie operacje: po poludniu odjajczam Takeshiego :roll:
Juz nadeszla pora na niego, bo molestant zrobil sie straszny i lata jak glupi za kociczkami (tylko jak zwykle nie za Bubinka - czuje respekt hehe :wink: ) I jego siuski zaczely baaardzo mocno pachniec.... :? No dojrzal mi chlopak...
Pare fotek mlodego :wink: :
Obrazek - z ulubionym barankiem Obrazek - z pilotem: jak facet to facet! :wink:
Obrazek - i jeszcze raz z barankiem: no rzuc mi... prooosze...
Spiacy wyglada slodziutko, na kotunia - nie diabelka :twisted: Obrazek
I jeszcze portrecik: Obrazek
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pon lut 13, 2006 10:15

Z Takeshiego zrobił się facet pełną "gębą" :wink:
A jak wspaniale aportuje zabawki... :D

Jak zdrówko jego i Lucynki?
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30703
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Wto lut 14, 2006 14:51

Operacja Lucynki przebiegla baaardzo sprawnie i szybciutko :D (doktor Garncarz to naprawdę świetny fachowiec!)
Niunia podróż zniosła dobrze w obie strony, z narkozy też wychodziła bardzo delikatnie (tzn. tylko kilka małych pawiczków "ślinowych") - pospała tylko dużo.
Oczko spuchnięte mocno bolało z dwa dni - bo spała tak, żeby je mieć w górze i broń boże nie dotknąć. Teraz już bryka :D
Pozostałe koty podchodzą do niej, wąchają wygolone i posrebrzone miejsce i nie bardzo wiedzą o co chodzi 8O Irenka na wszelki wypadek syczy :?
Lutka okupuje moje kolana, miziać się chce bez przerwy...
A, i przyznam się, że chodzi bez kołnierza... siedziałam 3 dni w domu i jej pilnowałam. W poniedziałek, kiedy byłam w pracy wpadli moi rodzice sprawdzić czy u "wnuków" wszystko dobrze :wink:
Kołnierz założę dopiero kiedy zacznie się za bardzo interesować szwem...
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Wto lut 14, 2006 19:39

A z odjajczeniem Takeshiego byly niespodzianki.... :?
Operacja miala sie odbyc w piatek - umawiana byla telefonicznie... i co?
Laduje mlodego do transporterka, lece, pedze do lecznicy - wchodze, a tam pusto... okazalo sie, ze wetka chora, operacja niewpisana, wiec tylko jeden lekarz, wiec operacji zrobic nie moze "bo ma inna robote" Zostalam jeszcze upomniana, ze w sezonie grypowym to sie dzwoni sprawdzic, czy sie nic nie zmienilo 8O Zezlilam sie :evil: i wrocilam do domu.
Zadzwonilam do innej lecznicy i umowilam sie na sobote....
I bardzo dobrze. Pan dr Lesiak odjajczyl sprawnie Takeshiego, a ponadto poruszylismy sprawe swierzba. Byla diagnoza (potwierdzajaca moje przypuszczenia, bo zmiany na + nie zaobserwowalam), ze to co zostalo zaaplikowane pod koniec stycznia, na rzeczonego swierzba nie dziala :? :evil: Masc nowa zostala przepisana, a w czwartek zabieram na przeglad dziewczynki, zeby je tez dokladnie sprawdzic...

hmmm... pomyslala Irenka..... Obrazek ...i usnela... Obrazek
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Wto lut 14, 2006 19:52

Dobrze, ze już po wszystkich zabiegach :D
A kociaste proszę wymiziać ode mnie :D :D :D
Świerzbowi mówimy: Żegnaj!
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30703
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pt lut 17, 2006 16:18

Bylismy u doktora: obejrzał kociczki, w uszy im zajrzał i .... u żadnej świeżba nie srwierdził :D uszka czyste. Takeshiego dalej smarujemy... mam nadzieję, że paskudztwa się definitywnie pozbędziemy...

Lucynce oczko się bardzo ładnie goi :D , odrastają jej włoski na pysiu i jest coraz ładniejsza :)
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pt lut 17, 2006 16:53

I jeszcze parę zdjęć Bubinki, mojej dziewczynki najmłodszej.
Bubinka "z dzikich natolińskich" - z wiekiem staje się coraz większą przylepą, chociaż baaardzo nie lubi brania na ręce: musi być tak jak ona chce!
No i śpiewaczka z niej straszna :wink: szczególnie jak chce wejść do zamkniętej szafy :roll: albo kiedy jedziemy do weta - boi się i płacze całą drogę :(
Portrecik: Obrazek Pynio z zadziorną łatką: Obrazek

Bubinka jest bardzo opiekuncza:
Obrazek wylizuje inne koty... Obrazek .... co nie zawcze jest mile widziane :? Obrazek
Obrazek jedno z moich ulubionych: zielonooka Bubina - zapolowałabym może? ... ale czy mi się chce...?
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pt lut 17, 2006 20:06

Akineko ale masz piękne dziewczynki 8O , wręcz zjawiskowe. Bubinka ma piękne plameczki na pysiaku , a Irenka tak słodko śpi. Dopiero teraz zobaczyłam plamki Lucynki na grzbiecie :lol: cudo.

Takeshi to szczęściarz. :wink: Tyle, że bezjajeczny 8)
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 85 gości