Było: Jej już nie mogę pomóc - tuczymy koteczkę

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 11, 2005 19:19

jak super
magicmagda jest naprwade magic :aniolek:

i tyle kciuków :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: za szybki powrót kici do zdrowia
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Wto paź 11, 2005 19:36

Ufffff....

To teraz mocno trzymam kciuki, żeby kicinka uwierzyła, że znalazła kogoś kto ją kocha i dla kogo warto żyć :)

Magicmagda :ok:

Sigrid

 
Posty: 6820
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Wto paź 11, 2005 22:15

Kocurzynka siedzi bardzo grzecznie w lazience, jest leciutenka jak piorko. Narazie nie je zbyt wiele, ale cos tam delikatnie przekasila:-)
Mam nadzieje, ze rano i w nastepnych dniach bede miec dobre wiesci.
Teraz najwazniejsze jest, aby pozbyla sie kataru i przytyla, no i nigdy wiecej nie wrocila do schroniska, ktore musi byc chyba kocim koszmarem.

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Wto paź 11, 2005 22:17

za szybki powrót do pełni sił :ok:
i kochający Domek

Batka

 
Posty: 8464
Od: Pt paź 24, 2003 11:38
Lokalizacja: Stare Dobre Podgórze

Post » Wto paź 11, 2005 22:19

To cudownie, ze moglas jej dac poki co schronienie. Przypilnowana napewno ma ogromna szanse wrocic do wagi normalnego kota.
Bo ona teraz jest jak po wyzwoleniu:((

Trzymam kciuki za szybka poprawe.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro paź 12, 2005 7:00

Kicia wczoraj już trochę lepiej wyglądała, dostała wcześniej w schronisku kroplówkę i pewniej stała na łapkach. Z pięknego kota z przed dwóch tygodni została tylko okrągła główka z pięknymi zielonymi oczami, kicia jest tak chudziutka, że obawiałam się wziąć na ręce, aby nie zgnieść kosteczek. :( To jest szkielecik obciągnięty skórą, ale za to, jaki kochany, całą drogę ze schroniska do weta przesiedziała u mnie na kolanach wyglądając przez okno, u weta bardzo grzecznie zniosła wszystkie zabiegi. :D Cichutkim miauczeniem dopomina się tylko o pieszczoty i w łazience chodziła za nami tuż przy nogach, jeszcze nie może uwierzyć, że wszystko będzie dobrze i nie wróci do schronu.

Magicmada dziękujemy bardzo za schronienie dla pięknej kici, tobie pozostawiamy wybór imienia.

Wszystkich prosimy o kciuki za zdrówko kici.
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Śro paź 12, 2005 9:06

Magicmada, jesteś kochana :king:
Pisz nam o kici :)

Hania

 
Posty: 451
Od: Śro gru 01, 2004 13:57
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Śro paź 12, 2005 12:26

Kocurzynka wlasnie zalatwila sie do kuwety:-) po raz pierwszy, hura, z jedzeniem jest tak sobie, je bardzo malutkimi porcjami, jak Iwcia pisala, to prawdziwy szkieleci, niemniej jednak wykazuje calkiem sporo objawow zycia:-) dzis przy zakraplaniu oczy bardzo ladnie wbijala pazurki i uparcie chce wyjsc z lazienki, musi byc dobrze.

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Śro paź 12, 2005 12:31

Czekałam z niepokojem na wiadomości, już się uspokoiłam :D :D
Bardzo mądra koteczka, je po troszkę, że by jedzonko się przyswoiło, a nie wróciło. Pazureczki można troche przyciąć, bezpieczniej dla opiekunki :D .
A z łazienki jeszcze nie wychodzimy - trzeba wyleczyć katarek i skonsultować z wetem :wink:

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 12, 2005 13:28

:D :D Cudownie!!! :ok: :ok: :ok: :ok: Kciuki za zdrówko i domek!!
Obrazek

Amy

 
Posty: 2865
Od: Pt lip 22, 2005 19:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 12, 2005 13:31

magicmada pisze:Kocurzynka wlasnie zalatwila sie do kuwety:-) po raz pierwszy, hura, z jedzeniem jest tak sobie, je bardzo malutkimi porcjami, jak Iwcia pisala, to prawdziwy szkieleci, niemniej jednak wykazuje calkiem sporo objawow zycia:-) dzis przy zakraplaniu oczy bardzo ladnie wbijala pazurki i uparcie chce wyjsc z lazienki, musi byc dobrze.

Będzie dobrze ! :ok: :ok: :ok:

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 12, 2005 13:33

:ok: :ok: :ok:

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 12, 2005 14:03

Będę śledzić ten wątek, bo historia tej koci bardzo mnie poruszyła.
Zdróweczka dla chudziutkiej i duuuuużo mizianek, niech na nowo pokocha świat :)

Poznałam kiedyś podobną historię - psa, który wyrzucony pod schroniskiem w górach, przez tydzień osiwiał z rozpaczy. A był to młody żwawy psiak - może dwuletni. U niego sytuacja nie była tak drastyczna, zachował wigor i chęć do życia, może dlatego, że ktoś wyrzucił go w miejscu, gdzie nie siedział w klatce. Ale i tak rozpaczliwie szukał kogoś, kto by go pokochał.
Niestety był bardzo agresywny w stosunku do kotów, nie mogliśmy go wziąć :( TŻ do dziś ma wyrzuty sumienia i zastanawia się, co się z nim stało.

Sigrid

 
Posty: 6820
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Śro paź 12, 2005 14:06

Jak dobrze, że kicia ma już kącik dla siebie no i oczywiście człowieka, dla którego warto zmagać się z chorobą...oby szybciutko doszła do siebie :D
ObrazekObrazek
"wiem niewiele, lecz powiem co wiem...choć nie będzie to pewnie myśl złota...
najpiękniejszą muzyką przed snem, jest mruczenie szczęśliwego kota"

Ada.

 
Posty: 285
Od: Czw sie 11, 2005 19:19
Lokalizacja: woj.śląskie

Post » Śro paź 12, 2005 21:03

Nie chce zapeszac, ale chyba jest lepiej:-), kotka przejrzala na oczy, ma piekne, jasnozielone slepka, praktycznie nie ma juz sladu kataru, chetniej je, jest zywa i reaguje, duzo gada:-),

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MruczkiRządzą i 75 gości