bylo:cos dzieje sie z Luneczkiem.Prosba o interpr.posiewu

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 16, 2005 17:55

Nan, trzymam kciuki i ja.
A do kliniki macie transport :?:
Bo jakby co, to ja pokombinuje tak, zebyscie mialy.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Czw cze 16, 2005 19:13

jezu... biedak... trzymajcie sie jakos
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Czw cze 16, 2005 19:18

Nan, pewnie zbiega sie pare rzeczy, zly ogolny stan Lunieczka, niedawna narkoza i jeszcze fatalna pogoda :cry: . Mysle o Was caly i przesylam mnostwo cieplych mysli.

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Czw cze 16, 2005 19:26

Trzymam za Was kciuki :ok: :ok:
Obrazek

Happy

 
Posty: 2832
Od: Śro lis 19, 2003 2:36
Lokalizacja: Bayreuth, Niemcy

Post » Czw cze 16, 2005 19:59

:( nan, pisz jak tylko cos będzie wiadomo. Jestem z Wami.

Agusia

 
Posty: 3615
Od: Czw wrz 16, 2004 10:17
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Czw cze 16, 2005 20:01

Na Uczelnie sie dostaniemy jakos, problem bedzie jesli trzeba bedzie jednak jechac do dr Czubek, ona jest jutro na Podlesnej :(
Myslalysmy jednak i wydaje nam sie, ze lepiej zabrac go rano na Nowoursynowska tak czy tak, gdyz tam bedzie anestezjolozka, ktora go znieczulala, moze pojawi sie Jagielski...Krew mozna pobrac i zbadac na miejscu, Lunka sie podlaczy pod kroplowe a krew bedzie sie badac...bedzie szybciej i lepiej niz jechac na drugi koniec Wawy, pobierac krew, ktora bedzie zbadana dopiero po poludniu, bo laboratorium musi przyjechac, zabrac i zrobic.

Temperatura spadla do 38.8 jednak chyba sie zaczyna podnosic na wieczor :( Lunek jest baaaardzo slaby, dzis byla u nas Skarb :1luvu: ktorej sie wyplakiwalysmy- Lunek prawie nie reagowal, nie ruszal sie- jak nie nasz kot :cry:

Mamy cicha nadzieje ze faktycnie reakcja na narkoze+jednak inwazyjna biopsje szpiku i kilka dni na antybiotyku i minie...

Ale jeszcze te zle wyniki biopsji...bardzo duzo limfocytow...smutno, wciaz mamy nadzieje, Lunek wciaz walczy...ale slabnie :(

Dziekujemy Wam wszystkim za kciuki i cieple mysli, za smsy, za zyczliwa obecnosc Skarbie... jestesmy wykonczone, czuwamy juz 4 noce bez przerwy, wszystko sie pogarsza i wali, jest nam bardzo ciezko
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Czw cze 16, 2005 20:07

BArdzo to smutne, ale takie wredne jest to zycie.
Mam nadzieje, ze bedzie jeszcze lepiej i zycze Wam tego z calego serca.
Mysle, ze mozna mu jeszcze dac czas na pozbieranie sie, poki nie cierpi, moze pozbiera sie biedaczek.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw cze 16, 2005 21:35

Nan, mysle o Was bardzo cieplo.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88211
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw cze 16, 2005 21:40

Jesteśmy z Wami...
Kiedyś miałam psa i myślałam, że żyję. Później miałam psa i 2 koty.Jeszcze później (całkiem niedawno, ale już tego nie pamiętam) miałam 2 psy i 2 koty. Teraz mam 3 psy i 3 koty i wiem, ze moje życie dopiero się zaczyna...

DonDie

 
Posty: 520
Od: Czw sty 20, 2005 20:45
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt cze 17, 2005 5:43

trzymama cay czas...
wczoraj na egzaminie tez trzymalam az egzaminator podszedl patrzyc czy sciagi nie mam - tak na lekkie rozluznienie atmosfery...

a teraz powaznie...
mam nadzieje ze Luneczek z tego wyjdzie i ze bedziecie mogly sie nim cieszyc jeszcze dlugie lata...
biedny kocio.
trzymam kciuki ja :ok: :ok:
moj tato: :ok: :ok:
mama: :ok: :ok:
bracio: :ok: :ok:
TZ: :ok: :ok:
Lulek: :ok: :ok: :ok: :ok:
Łacia: :ok: :ok: :ok: :ok:
i Kropeczka za TM (bo my zawsze we snie rozmawiamy i jej tej nocy poweidzialam ze musi tez sie przylozyc), wiec od Kropki tez: :ok: :ok: :ok: :ok:

no i Śruba - pies TZta: :ok: :ok: :ok: :ok:

no a jak tyle trzyma stworzen to musibyc dobrze
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Pt cze 17, 2005 7:08

Covu dzieki :D pokazalam Luniaczkowi Twoj post i z radosci i zawsztydzenia poszcedl zjesc :wink: Nie za duzo, apetytu nie ma, ale zawsze to cos jednak jest :)
Zaraz jedziemy do kliniki. Lunek wprwdzie nie jest calkowicie na czczo ale jeszcze z godzine-poltorej nam to zajmie, po 3 godz morfologia przynajmniej powinna byc wiarygodna.
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Pt cze 17, 2005 7:48

Za Luneczka kochanego :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Agusia

 
Posty: 3615
Od: Czw wrz 16, 2004 10:17
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Pt cze 17, 2005 9:46

kciuki za Luneczka
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt cze 17, 2005 10:04

ariel pisze:kciuki za Luneczka

i jeszcze kciuki za Luneczka
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17879
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 17, 2005 11:07

Trzymam i myślę o Was ciepło :ok:
Obrazek

wacka

 
Posty: 2028
Od: Pt sie 20, 2004 9:06
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 79 gości