zalatany pisze:Nie wiem, jaką szczepionką był szczepiony Twój kot. I jakbyś mogła wyjaśnić, bo ja się pogubiłem:) - kto to Szczurek, kto Młody, kto Miś. Jak będę to wiedział, to będzie mi łatwiej odpowiedzieć na Twoje pytania:)
Pozdrawiam
Młody to dwuletni kocur, którym rok temu się dokociłam (szczepiony fel-o-vax V, kichający raz na kilka dni). Szczurek to ośmioletni kot, rok temu szczepiony fel-o-vax IV. Miś to kociak w tej chwili ok. 5,5 - 6 miesięczny, przybył do nas w październiku, nie był szczepiony, nie zdążyliśmy bo zachorował na zapalenie mięśniowo-nerwowe, potem zaczęły się kłopoty z oczami (koci katar).
Sytuacja jest taka, że Młody sporadycznie i "od zawsze" kicha i ma lekką nadżerkę na podniebieniu, poza tym zdrowy. Miś na przełomie listopada i grudnia znowu zaczął chorować (tym razem koci katar) i został przeleczony ronaxanem (ponadto okulista stwierdził herpesa i chlamydia w oczach, do tej pory leczymy, ale już jest ok), a od ok. tygodnia pokichuje. No a Szczurek (szczepiony na herpesa i chlamydia) jakieś trzy tygodnie temu zaczął kichać, potem zaropiało mu oko i okulista stwierdził to samo co u Misia, jest tak samo leczony.
I teraz dylemat - szczepić Misia czy najpierw jeszcze jakoś leczyć? Oprócz pokichiwania (wydzieliny nie ma) nic mu nie dolega.
I jak to się stało, że zdrowy, dorosły i szczepiony na herpesa i chlamydia kot zachorował?... W dodatku dopiero jak choroba rozwinęła sie u małego kociaka, bo wcześniej miał prawie rok kontakt z nosicielem i nic...
PS
A Myszę to chyba pamiętasz? Zawracałam Ci głowę jak chorowała, wyszła z tego (prawdopodobnie pancreatitis), owszem teraz nowotwór sutka znowu się odezwał...