
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Madie pisze:USG nie wykazało nic, słownie nic. Doktor powiedzial, że to dość dziwne bo kot w jego wieku ma cokolwiek co czego można by się było zaczepić. On ma wszystko co doktor zobaczył zdrowe. Nie ma nawet stłuszczenia wątroby przy swojej masie...
I teraz się waham czy to dobrze czy źle, niby dobrze, ale z jakiegoś powodu i wydaje się, że poważniejszego mu lecą te krwinki...
Madie pisze:USG nie wykazało nic, słownie nic. Doktor powiedzial, że to dość dziwne bo kot w jego wieku ma cokolwiek co czego można by się było zaczepić. On ma wszystko co doktor zobaczył zdrowe. Nie ma nawet stłuszczenia wątroby przy swojej masie...
I teraz się waham czy to dobrze czy źle, niby dobrze, ale z jakiegoś powodu i wydaje się, że poważniejszego mu lecą te krwinki...
gusiek1 pisze:Madie pisze:USG nie wykazało nic, słownie nic. Doktor powiedzial, że to dość dziwne bo kot w jego wieku ma cokolwiek co czego można by się było zaczepić. On ma wszystko co doktor zobaczył zdrowe. Nie ma nawet stłuszczenia wątroby przy swojej masie...
I teraz się waham czy to dobrze czy źle, niby dobrze, ale z jakiegoś powodu i wydaje się, że poważniejszego mu lecą te krwinki...
Kurczaki:( A robił dr Marcinski?
SabaS pisze:Jak się czuje Boston po drugiej dawce leku?
Madie pisze:SabaS pisze:Jak się czuje Boston po drugiej dawce leku?
Boston w ogóle źle się czuje. Śpi cały czas albo nie chowa. Przestał jeść, wchodzi mu tylko ludzkie żarcie i whiskas...a nigdy go nie jadł. Jest osowiały ale przede wszystkim przerażony. Rozlizal sobie znów cały brzuch i wydrapał uszu, trzęsie się jak mnie widzi, ucieka, płacze. Po prostu jak osoka drży. W tym tygodniu ma już spokój, ale od poniedziałku znów do weta na kontrole krwi i potem Do hematologa.
Wyników oczywiście nie ma
:/
Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, puszatek, włóczka i 72 gości