» Sob sty 25, 2020 18:32
Re: Pomocy! Chory Toto
Mocz pobierałam jak zaczął siusiać. No nie wiem, czy można powiedzieć, że to był środkowy strumień. Trochę moczu poszło do kuwety, ale pewnie niedużo. W ogóle tego moczu było mało. Pobierałam bezpośrednio do sterylnego ludzkiego pojemnika, podnioslam za ogonek i podstawilam. No złapalam ten mocz krótko przed 3-cią w nocy, wstawiłam do lodówki, o 7.00 byl dostarczony do kliniki. Inaczej nie dało rady. Od tygodnia próbowałam. Przygotowalam 3 różne kuwety, tzn. z różnym wypełnieniem +nawet pustą miskę. Wsadzalam go, a on tylko miauczał i wychodził. Jak nie widzialam, to zrobil na kanapę, pościel, poduszkę na krześle.