Logiś odszedł za Tęczowy Most

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt sty 03, 2020 17:16 Re: :Logiś odszedł za Tęczowy Most

Baltimoore pisze:Logiś już w domu
wycałowany, wyprzytulany, wygłaskany po mięciutkim ślicznym futerku
śpi i nic go nie boli

Ale i tak nie mogę sobie poradzić, że chciałam mu pomóc i przedłużyć życie, bo chudł i chudł i cierpiał i nie mógł jeść
a wyszło inaczej, źle.
Bo jeszcze w poniedziałek wskakiwał na krzesło, na łóżko, na moje ramię czy plecy, na schody przez szczebelki, spał mi na piersi i co jakiś czas budził pazurkiem "głaszcz mnie głaszcz i nie przerywaj" a teraz śpi i nawet moje głaskanie i pieszczoty go nie obudzą
:placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz:


Żeby to źle nie zabrzmiało:
gdyby tak każde ale to każde kocie życie zostało tak opłakane znaczyłoby to, że wszystkie które odeszły za TM były kochane najbardziej na świecie :cry: :cry: :cry:
Baltimore trzymaj się, nic innego sensownego nie przychodzi mi do głowy :oops:
Po śmierci mojego Lakusia, cierpiałam i cierpię do dziś...
...rozumiem Cię, rozumiem Twój ból...

makrzy

 
Posty: 1057
Od: Sob sie 04, 2018 14:23
Lokalizacja: śląsk

Post » Pt sty 03, 2020 18:16 Re: Logiś odszedł za Tęczowy Most

Logiś był naszym najukochańszym Synkiem, miałam z nim nieprawdopodobną więź, a on nie odstępował mnie praktycznie, zawsze na ramieniu, na kolanach lub tuż obok.
Pod moją nieobecność ponosić Logisia miewał okazję TZ i nasz syn.
Nauczyłam się dużo rzeczy robić z kotem na ramieniu- gotować (oczywiście nie trzymając go nad gorącym garnkiem), robić kanapki, prać i wieszać pranie i mogłabym tak wymieniać i wymieniać. Musiałam ograniczyć pisanie na kompie, bo uwielbiał leżeć blokując mi prawy nadgarstek i po prostu nie było szans.
Pozostałe 3 koty nawet w części nie wymagają takiej atencji.
Logiś miał nieprawdopodobną osobowość, taki mądry i wszystko rozumiejący. I bardzo wrażliwy i delikatny. Był z nami pięć lat ale tak bardzo bardzo że jest równoważne piętnastu lub więcej. Dużo od niego nauczył się agresywny Baltazar po przejściach i dzikuska Bianka.
Wiewiór zdążył Logisia poznać i pokochać, ale Logiś miał już coraz mniej sił, żeby się osieroconym kociakiem zająć, jak robił to wcześniej.

Rozum mówi, że zrobiłam dla niego co mogłam, żeby go ratować, zostawiając go w szpitaliku. Dostawał leki i płyny w pompie, co nie byłoby możliwe w domu.
Najpierw zostawiłam go tylko na jedną dobę-żeby zobaczyć jak zareaguje na leki. Stan był stabilny i doktor przekonała mnie, że lepiej dać mu szansę zostawiając na leczenie 3 dni, potem wyniki i decyzja co dalej. Nikt, ani my ani ona, nie spodziewał się tego, że organizm Logisia nie wytrzyma.
Serce mi pęka- że on, wrażliwy i delikatny Logiś, był tam dwa i pół dnia beze mnie, nawet jeśli dostawał coś łagodzącego stres. I beze mnie odszedł, nie trzymany na rękach, nie głaskany i przytulany. Nie rozumiejący, dlaczego. Tyle, że w śnie, bez dodatkowego cierpienia.

Płakaliśmy oboje z TZtem wracając wczoraj z Krakowa.
Dziś jeszcze raz wygłaskałam i wyprzytulałam Synusia Logisia, mojego najsłodszego Dzidziola, opatuliłam w miękki niebieski frotowy ręcznik, na którym on, a potem Bianka podsypiali sobie ostatnio. Wygląda, jakby spał.
Jutro spocznie obok naszego Synusia Czarusia-Mefistofelka i naszej pierwszej Kitki Łatki.
Dzisiaj z TZtem nie byliśmy w stanie pożegnać się tak ostatecznie.

Pozostałe koty też kochamy, Baltazar jest z nami najdłużej ze wszystkich.
Ale Logiś- tak jak Czaruś- Mefistofelek - jest w moim życiu szczególny i wyjątkowy.
I obydwaj pobiegli za Tęczowy Most za szybko. Obaj mając zaledwie osiem i pół roku.

:placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz:
Ostatnio edytowano Sob sty 04, 2020 8:27 przez Baltimoore, łącznie edytowano 1 raz

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Pt sty 03, 2020 20:32 Re: :Logiś odszedł za Tęczowy Most

Trochę Ci zazdroszczę, że masz gdzie pochować swoje ukochane koty.

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sty 04, 2020 5:33 Re: :Logiś odszedł za Tęczowy Most

Nie mogę w ogóle spać od poniedziałku
Najpierw z niepokoju jak ten mój Logiś daje sobie radę beze mnie, choć w dobrych rękach pod opieką weerynarz-psycholog
Teraz zamykam oczy i widzę Logisiowy ogonek, dawniej zawsze uniesiony wesoło do góry, a teraz taki smutny
Logisiowe łapki cudne
Logisiowe uszka
i gdzieś tam w środku czekam, aż do mnie przyjdzie i wskoczy
jak zawsze
Ostatnio edytowano Sob sty 04, 2020 8:29 przez Baltimoore, łącznie edytowano 2 razy

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Sob sty 04, 2020 6:00 Re: :Logiś odszedł za Tęczowy Most

Śpij spokojnie Maleńki [*].........
Tak strasznie żal.......................
Bardzo współczuję utraty Logisia.
Obrazek

MAU

 
Posty: 2742
Od: Śro paź 24, 2012 11:45

Post » Sob sty 04, 2020 9:02 Re: Logiś odszedł za Tęczowy Most

A jak Bianka bez Logisia ?

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Sob sty 04, 2020 9:27 Re: Logiś odszedł za Tęczowy Most

Serdecznie współczuję
Logisiu [*]

Anna2016

 
Posty: 11697
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Sob sty 04, 2020 9:36 Re: Logiś odszedł za Tęczowy Most

Strasznie smutno. Logiś [*][*][*]
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 71101
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 04, 2020 11:30 Re: Logiś odszedł za Tęczowy Most

Informacje o które prosiłaś Baltimoore:
W Krakowie najlepszy stomatolog dr n.wet.Jerzy Gawor
http://arka-vet.pl/jerzy-gawor-dr-n-wet/

Podkreślam,że to opinia nie moja, a mojej warszawskiej wetki stomatolog dr Jodkowskiej ,wg mnie najlepszej w swoim fachu. Ja osobiście nie znam dr Gawora,Ona go poleca (a chyba się dobrze znają "w środowisku",wg niej to guru stomatologii zwierzęcej). Pewnie obowiązują zapisy na konsultacje.
Pytałam tylko kiedyś o ceny ich usług telefonicznie i były koszmarnie wysokie,choć i te warszawskie zwalają z nóg.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Sob sty 04, 2020 12:22 Re: Logiś odszedł za Tęczowy Most

Tabo10, dziękuję
Ale to nie na teraz, muszę ochłonąć i przeżyć jakoś ten pierwszy najcięższy okres żałoby po Logisiu.

Bianka na razie trudno powiedzieć, czy się zorientowała, choć możliwe że szukała Logisia, pomiaukiwała wczoraj tam gdzie lubił sobie leżeć i dzisiaj gdy ścieliłam łóżko wskoczyła i miauczała tam, gdzie Logiś leżał do kroplówek. Bianka była bardzo zżyta z Logisiem, zawsze blisko gdy Logiś był na moich rękach czy kolanach, albo wtuleni w siebie, myjąc się nawzajem.

Obrazek
Ostatnio edytowano Sob sty 04, 2020 20:52 przez Baltimoore, łącznie edytowano 1 raz

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Sob sty 04, 2020 12:40 Re: Logiś odszedł za Tęczowy Most

Baltimoore pisze:Tabo10, dziękuję
Ale to nie na teraz, muszę ochłonąć i przeżyć żałobę po Logisiu.


oczywiście,że tak. Wstawiłam tylko ,by nie zapomnieć.

Dziś wstawię też,albo raczej zrobi to gusiek1,jak przekonwertuje filmik z małym Logisiem :)
Wiem ,że nic Go Tobie nie wróci i rozpacz oraz żałoba musi mieć czas ,by wybrzmieć. Ale może choć takie krótkie pocieszenie...
Robię co mogę,choć wiem,że nic nie utuli Twego bólu,potrzeba czasu...

Wreszcie zdobyłam od TŻ-ta delfinki filmik z ich pobytu na antenie w "Pytaniu na śniadanie". Nie mogłam się tego doprosić od 5lat :evil: Nagranie było 17.10.2011r. W studiu był mały Logiś, zwany wówczas jeszcze Logo (delfinka miała taką dziwną tendencję do zmian imion kotów). Wraz z dwoma innymi kotami Enterkiem i Palusią szukali wówczas domu. Wiem,że Enter go w końcu znalazł,Palusi w ogóle nie kojarzę,nie wiem jakie były dalsze losy. Logiś jest tam malutki,najmniejszy z nich i taaaki grzeczny jak aniołek :1luvu: Siedzi grzecznie na kolankach delfinki[*] i ani nie miałknie :201461 . W studiu jest także Beata Krupaniuk z fundacji Karuna. Program prowadzi Michał Olszański i Anna Popek.
Filmik ma tylko 3 minuty,ale jest taki pogodny :) Ile Logiś może mieć tam miesięcy? Wygląda na jakieś pół roku,tylko niebywale grzeczny,nie kręci się,nie boi. Zuch chłopczyk. A pysio miał wg mnie taki podobny całe życie.
Medialny kocio :smokin: choć nawet TV nie przyniosła ani jemu,ani Enterkowi wówczas domu.
Na swoje ukochane DS musieli jeszcze długich kilka lat czekać.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Sob sty 04, 2020 13:47 Re: Logiś odszedł za Tęczowy Most

To bardzo milo z Twojej strony Tabo10:-)
Tez chetnie obejrze malego Logisia. Ciesze sie ze mialam okazje zobaczyc jego zdjecie.
Fredziu, Fredziulku
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 5270
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Sob sty 04, 2020 14:11 Re: Logiś odszedł za Tęczowy Most

To takie przykre. Nie mogłam się doprosić tej płyty odkąd Logiś znalazł DS u Baltimoore. Ciągle było zaraz,dobrze i potem. A teraz ,jak Logiś zgasł, męża delfinki chyba w końcu ruszyło sumienie.

Właśnie nadjechała gusiek1 z mężem i zabrali płytkę do przerobienia. To jedyny egzemplarz,jaki istnieje,więc bardzo cenny ,dla nas tutaj ,ze względu na Logisia ,ale i dla męża delfinki[*],bo Jej też od 5lat nie ma już z nami.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Sob sty 04, 2020 14:30 Re: Logiś odszedł za Tęczowy Most

Chciałam podziękować wszystkim za obecność, za słowa współczucia i pocieszenia.
Ostatnio edytowano Sob sty 04, 2020 20:27 przez Baltimoore, łącznie edytowano 1 raz

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Sob sty 04, 2020 14:35 Re: Logiś odszedł za Tęczowy Most

Wielkim szczęściem było, że Logiś trafił do nas z Bianką, obdarzył swoją niesamowitą miłością, wypełnił absolutnie moje życie swoją obecnością, potrzebą uwagi i ciągłego kontaktu.
Niewyobrażalną tragedią jest , że nie byliśmy w stanie go uratować, może się nie dało, może zabrakło szczęśliwych zbiegów okoliczności.
To jest ból, z którym trzeba będzie jakoś żyć. I z ogromnym poczuciem straty, której nie nie jest w stanie zapełnić.
Prawie pięć lat z nami długo bo intensywnie, i z drugiej strony tak bardzo za krótko.

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 128 gości