Warszawa Mokotów - trzeba pozdejmować ogłoszenia

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 08, 2016 11:07 Re: Warszawa Mokotów - trzeba pozdejmować ogłoszenia

Ja nie wiem, czy kot nie jest dowodem w sprawie, chociaż tego nikt nie powiedział. W każdym razie skoro policja kontaktowała się ze schroniskiem (tylko skąd wiedzieli, żeby tam szukać?) a może nawet byli tam osobiście, a pani powiedziała mi, że nie może żadnych danych mi przekazać, to nie wiem, czy czegoś więcej się dowiem. Chyba że od policjanta prowadzącego sprawę. Boję się zrobić większe zamieszanie, bo jeszcze kot na tym ucierpi, więc raczej poczekam... Jak nikt nie zadzwoni, to będę o sobie przypominać.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10972
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Czw wrz 08, 2016 11:14 Re: Warszawa Mokotów ul. Zakrzewska - potrzebna pomoc

Stomachari pisze:Przekazano mój numer policjantowi za moją zgodą, policja powinna odezwać się do mnie we wtorek w sprawie pozwolenia.

Ciekawe, dlaczego dopiero we wtorek?

Stomachari pisze:Kot jest w dobrym stanie, zaopiekowany, mam się nie martwić.

Ja bym się jednak martwiła.
Do wtorku kot może być w stanie znacznie gorszym.
O ile dożyje, bo to też nie jest takie pewne :roll:
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Czw wrz 08, 2016 11:24 Re: Warszawa Mokotów - trzeba pozdejmować ogłoszenia

Co za idiotyczne przepisy i procedury :( Ten kotek tam nałapie różnych chorób :( Bardzo źle to wszystko rokuje. Czekać do wtorku,a potem do czwartku i pewnie znowu do kolejnego wtorku, bo to tylko kot, a policja ma poważniejsze sprawy. Ja bym osobiście pojechała na policję i sprawę starała się wyjaśnić.
Biedny kocurek:( a co powiedzą, że kot zaniedbany siedzi? Każdy wie jak wygląda pobyt zwierząt w schronisku.
Kocio jak rzecz został potraktowany:( Z jednego domu do drugiego na miesiąc, a teraz znowu został oddany jak przedmiot do schroniska :(

Miłka_L

 
Posty: 438
Od: Wto cze 02, 2015 17:50

Post » Czw wrz 08, 2016 11:27 Re: Warszawa Mokotów - trzeba pozdejmować ogłoszenia

Jeśli faktycznie kot jest dowodem, to pewnie policja musi wszystko sprawdzić, wszystkich przepytać, przesłuchać, w końcu pewnie dotrze do mnie i mnie też zapyta, a to potrwa (nie mówiąc o tym, że nie sądzę, aby kot z punktu widzenia policji był na pierwszym miejscu i pewnie temu elementowi poświęcą mniej czasu. A tu trzeba wysłać papier do kogoś, kto sprawą kieruje, ten ktoś może jeszcze wyżej, potem papier musi wrócić, i wreszcie mogą go dać na Paluchu, żeby oni wydali kota. Taka drabinka też zajmuje, niestety...)

Co kotu może się stać? O co powinnam zadbać? Może powinnam zawieźć mu jedzenie? Albo coś na uspokojenie, bo pewnie jest zestresowany?
Był szczepiony jeszcze przeze mnie, teraz siedzi tam w kwarantannie. Podobno kociarnia na Paluchu po generalnym remoncie kilka lat temu wygląda świetnie i warunki też są dobre. Nie wiem, czy ta opinia jest aktualna?
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10972
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Czw wrz 08, 2016 11:38 Re: Warszawa Mokotów - trzeba pozdejmować ogłoszenia

Stomachari - poczytaj watek palucha, zobaczysz w jakim tempie tam koty umierają, a przywożone z interwencji zdrowe i w dobrym stanie.
Czegoś nie rozumiem... aby odebrać zaginionego kota z palucha trzeba udowodnić że jest się jego właścicielem (po to jest kwarantanna), a baza safe-animal wskazuje na to, że to właśnie ty jesteś kota właścicielką (?) Czy policja wzięła kota na zakładnika ? Normalną procedurą jest wydanie kota prawowitemu właścicielowi (bo jak mniemam, oddanie kota do schronu przez opiekuna jest automatycznym zerwaniem umowy adopcyjnej... więc już nie obowiązuje) a jeśli policja ma jakieś wątpliwości to niech je weryfikuje z tobą, a kota zabieraj jak najszybciej...

p/s a niby w jakiej sprawie kot miałby być dowodem w sprawie ? toż to jakiś absurd...
kot też człowiek...
04.06.2018 Myszunia [*]
13.08.2013 Lesio [*]

color1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1604
Od: Czw cze 27, 2013 11:52
Lokalizacja: wawa

Post » Czw wrz 08, 2016 11:40 Re: Warszawa Mokotów - trzeba pozdejmować ogłoszenia

szukaj kogoś z palucha na forum

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28905
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw wrz 08, 2016 11:40 Re: Warszawa Mokotów - trzeba pozdejmować ogłoszenia

Na pewno coś na uspokojenie. Może obrożę feromonową? Nie wiem? Wiem na pewno, że powinnaś dzwonić sama na policję. Przypominać się. Nie czekać aż oni sobie przypomną, bo ta sprawa będzie się dlugo ciągnąć. Tego jestem pewna. Policja się nie spieszy, tym bardziej jeżeli w grę wchodzi zwierzak. Jakim dowodem w sprawie może być kot? Jeżeli nawet jest, to tym bardziej nie rozumiem dlaczego zwlekają do wtorku?

Miłka_L

 
Posty: 438
Od: Wto cze 02, 2015 17:50

Post » Czw wrz 08, 2016 11:41 Re: Warszawa Mokotów - trzeba pozdejmować ogłoszenia

kot też człowiek...
04.06.2018 Myszunia [*]
13.08.2013 Lesio [*]

color1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1604
Od: Czw cze 27, 2013 11:52
Lokalizacja: wawa

Post » Czw wrz 08, 2016 11:44 Re: Warszawa Mokotów - trzeba pozdejmować ogłoszenia

Patmol pisze:szukaj kogoś z palucha na forum



Koniecznie. Tutaj czas odgrywa ogromną rolę :(

Miłka_L

 
Posty: 438
Od: Wto cze 02, 2015 17:50

Post » Czw wrz 08, 2016 12:00 Re: Warszawa Mokotów - trzeba pozdejmować ogłoszenia

Dobrze, że kotek jest zaszczepiony, miejmy nadzieję, że wystarczy mu odporności.
Ale przeciwko niemu działa jego własna psychika.
Wiele ostatnio przeszedł, a teraz znalazł się w takiej opresji (klatka/boks w schroniskowych realiach),
z której nie widzi wyjścia, więc może się po prostu poddać.
Wolontariusze wiele robią dla kotów, ale często muszą patrzeć bezsilnie, jak kot odchodzi – po prostu ze stresu.

Jeśli kota nie uda się wcześniej wydobyć, to na pewno warto go odwiedzać –
może Cię rozpozna? Dodałoby mu to siły, pomogło przetrwać.
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Czw wrz 08, 2016 12:04 Re: Warszawa Mokotów - trzeba pozdejmować ogłoszenia

cóż o ile mi wiadomo w krakowie koty były zakładnikami w sprawie dwa lata? część z nich tego nie przeżyła.
konkretnie można sobie nawet tu na forum poczytać.

ale to była sprawa o znecanie sie nad zwierzetami! co ma to ze facet nakradł, handlował narkotykami czy robił cokolwiek innego do tego ze oddał kota do schronu? oddał to oddał. co ma do tego policja jesli kot jest w dobrym stanie? jak zaczniemy kazdego człowieka oddajacego kota do schronu ścigać policją i nie wydawać zwierzat to duzo tych zwierzakó do adopcji nie bedzie.

ja bym walczyła o wydanie kota.
policja sobie może czekać do wtorku i za dwa miesiace. tobie chyba powinno zależec bardziej?

AleksandraZebrowata

Avatar użytkownika
 
Posty: 322
Od: Czw cze 30, 2016 23:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 08, 2016 12:07 Re: Warszawa Mokotów - trzeba pozdejmować ogłoszenia

Ok, dzięki za podpowiedzi. Na razie napisałam do osób na forum, które pracują na Paluchu. Próbuję też dodzwonić się na Paluch żeby wyprosić numer policjanta i tak przyspieszyć sprawę.
Postaram się malca odwiedzić, jeśli nikt nie będzie chciał przyspieszyć wydania mi go.
EDIT: Pewnie, że mi zależy, ale głową muru nie przebiję. Na razie próbuję grzecznie, żeby nie zrobiło się gorzej (bo zamiast wydać pozwolenie na odbiór kota, mnie wezmą na przesłuchania, bo podobne przypadki znam, a kot i tak siedział w klatce będzie)
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10972
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Czw wrz 08, 2016 12:11 Re: Warszawa Mokotów - trzeba pozdejmować ogłoszenia

trzeba było od razu iść na paluch i żądać wydania TWOJEGO kota...
kot też człowiek...
04.06.2018 Myszunia [*]
13.08.2013 Lesio [*]

color1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1604
Od: Czw cze 27, 2013 11:52
Lokalizacja: wawa

Post » Czw wrz 08, 2016 12:14 Re: Warszawa Mokotów - trzeba pozdejmować ogłoszenia

Miłka_L pisze:
Patmol pisze:szukaj kogoś z palucha na forum



Koniecznie. Tutaj czas odgrywa ogromną rolę :(

Na policję trzeba się udać 9zadzwonic wpierw) z umową adopcyjną. Z Paluszkowymi wolotariuszami na pewno trzeba się skontaktować. Nie bardzo wiem dlaczego kot ma być dowodem w sprawie. Przecież on nie jest "zamieszany". Chyba ,że o znęcanie nad zwierzakiem chodzi.Nie odpusciłąbym drążenia tematu. Nie czekałabym. Bo nie bedzie co odbierać jak wreszcie coś sie wyjaśni.
Znajoma odebrałą "warunkowo" psa w podobnej sprawie ze schronu. Ale tam pies był dowodem w przypadku rażacego zaniedbania zwierzaka.
Nie potępiam tego,że taki facio wynajmujący adoptował kota. DS własnościowe zachować się potrafią chamsko. Wynajmowani jednak muszą zabezpieczyć wsio bez względu na okoliczności. Jak kot tam trafia to wszystko jest ogarnięte. Jednak nie podoba mi się wożenie kilku kotów by ktoś sobie wybrał na miejscu. Rusz tyłek i przyjedź do mnie i wtedy sobie kota wybierz.Brak auta nie jest usprawiedliwieniem. To jest niepotrzebny stres dla zwierzaka i już w tym momencie zapala mi się czerwone światełko.

Trzymam kciuki
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56051
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Czw wrz 08, 2016 12:19 Re: Warszawa Mokotów - trzeba pozdejmować ogłoszenia

color1 pisze:trzeba było od razu iść na paluch i żądać wydania TWOJEGO kota...


Wiesz, skoro mają przykaz z policji, to by mi go nie wydali. Kobieta dzwoniła właśnie jak miałam wsiąść w pociąg.

Co do wożenia. Wstawiłam ogłoszenie jako Warszawa, bo w necie nikt z Sochaczewa by nie szukał (tak tu jest). Więc skoro SAMA wprowadziłam niejako w błąd, to moim obowiązkiem było zawiezienie kota. Mogłam albo ogłosić jako Sochaczew i nic nie wydać (lub domom nieodpowiedzialnym, które wiedzą lepiej, bo na wsi wszyscy wiedzą lepiej), albo wystawić jako Warszawa i liczyć się z konsekwencjami. Gdyby to była osoba bez kłopotów z policją, to wiezienie nie byłoby barierą. Zresztą liczyłam, że weźmie dwa koty, nawet się zastanawiał, jak je zobaczył.

Kciuki się przydadzą, dzięki.
Właśnie dodzwoniłam się na Paluch. Pani ma oddzwonić w ciągu 15 minut z numerem policjanta.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10972
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, puszatek i 173 gości