tabo10 pisze:milva b czym karmisz kocięta,żeby nie było biegunek?
Takie kocięta już całkiem samodzielne?
Przeważnie wołowiną, indykiem, kaczką ( to surowe), gotowanym królikiem a rzadziej udkiem z kurczaka.
Suche żarełko to przeważnie purizon kitten bo ma drobne chrupki, a z puszek naczęściej Feringa Kitten ( tylko różowa, z niewiadomych powodów pomarańczowa jest trująca) i Almo Nature kitten. Starsze kociaki dostają też tuńczyka, ale tylko puszki Moments z MaxiZoo, innych nie tkną, ewentualnie świeży stek z tuńczyka wrzucony na moment na grill. No i twaróg wiejski, bo mam od znajomej, plus do tego żółteczko z przepiórki, czasem też jogurt kozi. Nigdy nie miałam problemów z biegunkami. Ale też całe stado mam regularnie badane na lamblie, rzęsistka i inne świństwa, więc nie mają skąd mieć rozwolnienia.
Czy te convy dotarly? Martwię się, że poczta polska znowu coś zgubi......