Nie do uwierzenia ,że tak wycieńczona kotka ważąca 2,4kg,po stracie miotu była w stanie wejść w kolejną ruję i dorobić się ciąży!!! Natura jest głupia. Przezież to ewidentne dążenie do samozagłady kociej. Jak to możliwe,do diabła
Zabrałam ją z lecznicy 10dni temu, po podleczeniu sutków,by troszkę ją odpaść w domu,a tu taki szok
Ciąża
Nie można dłużej zwlekać.Dziś będzie sterylizowana aborcyjnie. Kolejna ciąża i poród to dla niej zbyt duże obciążenie. Zresztą ostatnio przyjmowała dużo leków mających zły wpływ na płody.
Sterylizacja też jest dużym obciążeniem. Wybrałyśmy mniejsze zło. Mam nadzieję,że da radę. Jest taka drobniutka.
Kciuki bardzo potrzebne. Umieram z nerwów...
Kilka takich ostrych dawek stresu w tygodniu kiedyś mnie zabije















