Chore uszy u kota - szczepionka Biocan M proszę o opinie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 04, 2016 13:55 Re: Chore uszy u kota - jednak nie mamy pałeczki ropy błekit

Dzięki, nie miałam pojęcia, że u kotów jest ciemniejsza wydzielina :oops:

Seramarias

 
Posty: 337
Od: Śro lip 15, 2015 11:38

Post » Czw lut 04, 2016 15:32 Re: Chore uszy u kota - jednak nie mamy pałeczki ropy błekit

Hm... nie pameitam jak dlugo niestety. Nie pogarszalo sie. Miala moment, kidy miala ciemniej w uszach, ale to nie byly drozdzaki, nic to nie bylo, przeszlo szybko.

Jak ona sie ogolnie czuje? Moze trzeba przestac ruszac uszy> Moze sie woszczyna produkuje, bo jest "grezbane"? Nie wiem, czy tak moze byc.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88184
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw lut 04, 2016 20:11 Re: Chore uszy u kota - jednak nie mamy pałeczki ropy błekit

Codzienne czyszczenie uszu powinno być zarezerwowane dla szczególnych sytuacji. Normalnie jest absolutnie niewskazane - uszkadza naskórek, podrażnia, wzmaga produkcję woskowiny, często też powoduje ubijanie jej części do głębszych części ucha, bardzo utrudnia naturalne samooczyszczanie się ucha. Nawet na zewnątrz należy czyścić rzadko, tylko gdy trzeba.
Uszy mają naturalne mechanizmy które umożliwiają im bycie zdrowymi, mało co tak przeszkadza jak zbyt częste grzebanie w uszach. Bywa że jest to konieczne. Ale zwykle przez kilka pierwszych dni gdy uszy są bardzo zapchane, z dążeniem do tego by robić to jak najrzadziej.

Co więcej - pomijając już fakt że woskowina u kotów faktycznie ma barwę - niektore koty po prostu - produkują jej dużo i mocno ciemną.
Trzeba teraz dać uszom spokój, nie grzebać w nich, poobserwować. Ile czasu kotka brala zastrzyki (co to było?) i co za krople i od kiedy je dostaje?

Blue

 
Posty: 23926
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw lut 04, 2016 21:24 Re: Chore uszy u kota - jednak nie mamy pałeczki ropy błekit

Kotka czuje sie dobrze, troszke lobuzuje, ma apetyt, nie wyglada jakby cos jej dolegalo.Czasem drapie sie w okolice ucha (pyszczek, szyjka), drapie sie tylko z jednej strony i robi to naprawde bardzo rzadko. Uszka czyscilismy jej tylko z wierzchu 2 razy w tygodniu, bo byly widoczne brazowe czastki brudu w tlustej mazi i myslalam, ze dobrze bedzie jak ten brud usuniemy, ale jesli lepiej nie ruszac uszu to nie bedziemy juz czyscic. W sobote miala kontrole i uszy czyscil jej weterynarz stad wiem, ze na wacie byla bezowa wydzielina i w srodku nie bylo czarnego brudu. Niestety nie jestem w stanie podac nazwy leku ktory podawany byl w zastrzyku, ale brala go przez 9 dni. W tej chwili do uszek podajemy w dalszym ciagu Surolan. Kotka dostaje codziennie Imunodol i olej z lososia. Kontrole ma miec w niedziele.

Seramarias

 
Posty: 337
Od: Śro lip 15, 2015 11:38

Post » Czw lut 04, 2016 21:27 Re: Chore uszy u kota - jednak nie mamy pałeczki ropy błekit

Zapomnialam dodac, ze Surolan dostaje od 15 stycznia.

Seramarias

 
Posty: 337
Od: Śro lip 15, 2015 11:38

Post » Pt lut 05, 2016 16:32 Re: Chore uszy u kota - jednak nie mamy pałeczki ropy błekit

Jak dla mnie po niedzielnej kontroli okaże się, że kot jest zdrowy ;)
Koty czasem drapią się po uszach, po niektórych bardziej, ale to może wynikać z samej mobilności kota (np. chciałby podrapać uszy, ale sięga tylko z jednej strony ;)).

Wydzielina beżowa do jasno, a nawet ciemnobrązowej nie jest niepokojąca, o ile nie występuje w nadmiarze, a kot nie trzepie uszami, nie macha głową, nie drapie się intensywnie.
Ba, mojej Carmen wyciągnęłam właśnie z głębi ucha niemal czarną treść - ale wet obejrzał pod mikroskopem, nie stwierdził świerzba, ja nie stwierdziłam nadmiernego drapania (po czyszczeniu, bo wcześniej trochę zaczęła się tam drapać i to mnie zaniepokoiło - ale po pozbyciu się wydzieliny już było ok) i daliśmy temu spokój ;)

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pt lut 05, 2016 18:27 Re: Chore uszy u kota - jednak nie mamy pałeczki ropy błekit

Oby tak było Szalony kocie, najwyższy czas, żeby moja kotka w końcu całkiem wyzdrowiała :)
A tutaj foteczki mojej koteczki, jak widać ma się całkiem nieźle :wink:
http://naforum.zapodaj.net/5b0e3ccb601e.jpg.html
http://naforum.zapodaj.net/1ecfd3a61629.jpg.html

Seramarias

 
Posty: 337
Od: Śro lip 15, 2015 11:38

Post » Sob lut 06, 2016 8:39 Re: Chore uszy u kota - jednak nie mamy pałeczki ropy błekit

Przepiekna jest! Dla mnie taki prawdziwy kot! :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88184
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie lut 07, 2016 10:12 Re: Chore uszy u kota - jednak nie mamy pałeczki ropy błekit

Dzięki zuza :)
Niestety po dzisiejszej kontroli mogę powiedzieć, że jest gorzej, przy głębokim czyszczeniu wyszło czarne świnstwo. Dostała szczepionkę przeciwgrzybiczną, kolejna za miesiąc.

Seramarias

 
Posty: 337
Od: Śro lip 15, 2015 11:38

Post » Nie lut 07, 2016 11:08 Re: Chore uszy u kota - jest gorzej

Kurcze jeszcze na dodatek zaczęłam mieć straszne problemy z prawym uchem, muszę iść do laryngologa, kurcze, czy jest możliwe, żebym zaraziła się tym drożdżakiem, czy gronkowcem od kota? Dotychczas uważałam to za mało prawdopodobne, chociaż weterynarz radził zachowac ostrożność, teraz to już sama nie wiem :(

Seramarias

 
Posty: 337
Od: Śro lip 15, 2015 11:38

Post » Nie lut 07, 2016 14:17 Re: Chore uszy u kota - jest gorzej

nie wiem, czy mozna, ja sie nie zarazilam, mnie sie zdaje ze zarazaja sie osoby, koty z obnizona odpornoscia, bo normalie przeciez mamy grzyby na skorze i nic
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88184
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon lut 08, 2016 10:31 Re: Chore uszy u kota - jest gorzej

Wiem, że wiele osób leczy koty na dużo bardziej poważne choroby niż problemy z uszami mojej kotki i być może to, że tak przeżywam te uszy jest dla niektórych śmieszne, ale dla nas jest to poważna sprawa bo dotyczy członka naszej rodziny. Od tygodni nie marzy mi się nic więcej jak to, żeby te uszy w końcu były zdrowe. Zrobiliśmy posiew, dobraliśmy leki, stymulujemy jej odporność i pomimo, iż wszystko szło w dobrym kierunku znów jesteśmy w punkcie wyjścia. Nie wiem co jeszcze można zrobić, jak jej pomóc z tym walczyć.

Seramarias

 
Posty: 337
Od: Śro lip 15, 2015 11:38

Post » Pon lut 08, 2016 11:11 Re: Chore uszy u kota - jest gorzej

Aj tam poważniejsze- każdy problem zdrowotny u kota, o ile nie reaguje na proste leczenie jest poważny. Jedne są bardziej uciażliwe, inne mniej, ale ważne że walczysz :)

Podpowiedz tylko, bo całego wątku nie pamiętam- leczycie te uszy u "normalnego" weterynarza, czy wybraliście się już do specjalisty? Tu się może dziać coś na pograniczu dermatologii i laryngologii, może warto spytać o dodatkową konsultację? Niby wszystko u Was działa jak należy- wymazy, posiewy itp, ale może druga para oczu spojrzy na to z innej strony?
Np tu zmiana weterynarza pomogła.

Vombat

 
Posty: 431
Od: Wto gru 08, 2015 12:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 08, 2016 15:17 Re: Chore uszy u kota - jest gorzej

Uszy leczymy u normalnego weta, początkowo kotka super zareagowała na leczenie uszka czyściutkie więc nie myśleliśmy o specjaliście, później przez pewien czas było dobrze, ale przy ostatniej kontroli okazało się, że mamy nawrót. Nie wiem, czy z drożdżakiem już tak jest, że trudno go wyleczyć i lubi nawracać i powinniśmy kontynuować leczenie u tego weta, czy już czas na wizytę u specjalisty. Niestety w pobliżu naszego miejsca zamieszkania nie ma specjalisty dermatologa (a przynajmniej ja nie słyszałam), musielibyśmy jeździć z nią przez pół Warszawy, a obawiam się, że targanie jej autobusami po Warszawie mogłoby źle się skończyć i problem z uszkami to byłby nasz najmniejszy problem. Ja niestety nie jestem zmotoryzowana, a mąż z uwagi na swoją pracę jest nieprzewidywalny czasowo, więc nie mam co liczyć na podwózki autem. Jeśli znacie jakiegoś dobrego dermatologa w pobliżu Ursusa to dajcie znać.
Zastanawiam się jeszcze, czy szczepionka Biocan M , którą dostała nasza kotka jest skuteczna, czy ktoś stosował ją przy leczeniu swojego kota i czy pomogła?

Seramarias

 
Posty: 337
Od: Śro lip 15, 2015 11:38

Post » Pon lut 08, 2016 16:30 Re: Chore uszy u kota - szczepionka Biocan M proszę o opinie

Pokazałabym kotkę komuś kto jest w stanie zajrzeć głęboko w kocie uszy.
W sumie bardzo rzadko się zdarza by takie ciągnące się infekcje uszne działy się bez powodu.
Zwykle mają swoje podłoże w infekcji pasożytem - świerzbowcem usznym. Uszkadza on nabłonek wewnątrz uszu, wydzielina utrudnia cyrkulację powietrza i samooczyszczanie uszu.
Ale zwykle po wyleczeniu świerzbowca i przy prawidłowej pielęgnacji uszy goją się dosyć szybko.

Co ja bym zrobiła?
Odstawiła wszelkie leczenie i czyszczenie.
Popatrzyła co będzie - przez dwa, trzy tygodnie.
Gdyby wydzieliny było bardzo dużo i wyglądałabym nieładnie - zrobiłabym posiew w porządnym labie mikrobiologicznym. Żeby mieć pewność co w tych uszach siedzi.
Dobre, wiarygodne badanie to hodowanie posiewu tydzień (chyba że wyjdzie coś absolutnie jednoznacznego szybciej), na kilku różnych pożywkach.
Ja wszelkie posiewy robię tutaj - https://badbak.pl/

Gdyby wyszło jakieś paskudztwo znowu, mimo leczenia, udałabym się do weta który jest w stanie dokładnie uszy w środku obejrzeć.
Bo takie nawracające paskudzące się infekcje w uszach bywają objawem jakiejś patologii - polipów, nieprawidłowej budowy, nowotworów.

Ale dałabym tym uszom czas.
A potem sprawdziłabym czy coś faktycznie w nich jest.
Jedna z moich kotek miała zawsze czarne uszy. Dużo ciemnej, kleistej wydzieliny. Miała tak przez 16 lat swojego życia, a posiewy wykazywały owszem, bakterie i grzyby ale w ilości fizjologicznej. Po początkowych obawach i badaniu zostawiłam te uszy w spokoju i nic się z nimi złego nie działo.

Jeśli kotka nie miała badań krwi - sprawdziłabym jak jej odporność wygląda, czy nie ma anemii etc.
Tak na spokojnie.

Blue

 
Posty: 23926
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: imatotachi, kasiek1510, MruczkiRządzą i 80 gości