Maleńka GARRA - straciła wszystkie pazury. [*]

Cudna malutka

Zdrowiej, Bąblu :ok:

zaznaczam

trzymam kciuki za zdrowko!

mozna prosic zdjecia w pozniejszym, wolnym czasie - mala jest sliczna + fajnie zobaczyc jak sie goja ranki i wszystko idzie ku dobremu

(bo tyle tu kociej biedy, ze nawet ku pokrzepieniu serc poprosze niejako)

dla Garruni :1luvu:

Tamaqua pisze:trzymam kciuki za zdrowko!

mozna prosic zdjecia w pozniejszym, wolnym czasie - mala jest sliczna + fajnie zobaczyc jak sie goja ranki i wszystko idzie ku dobremu

(bo tyle tu kociej biedy, ze nawet ku pokrzepieniu serc poprosze niejako)

wczorajsze wkleiłam dziś parę postów wyżej

jopop pisze:
Tamaqua pisze:trzymam kciuki za zdrowko!

mozna prosic zdjecia w pozniejszym, wolnym czasie - mala jest sliczna + fajnie zobaczyc jak sie goja ranki i wszystko idzie ku dobremu

(bo tyle tu kociej biedy, ze nawet ku pokrzepieniu serc poprosze niejako)

wczorajsze wkleiłam dziś parę postów wyżej

dziekuje, ale fajowa kicia, wyglada jakby byla w jakims sanatorium kocim na oddziale ´gipsowym´ co najmniej...

a jak jej zdrowko

Nie wiem, czy się to przyda, ale kiedy Kotek podczas ataku padaczki powyrywał sobie pazury tylnych łap (zerwał je całkowicie, a to co nie zerwał i tak trzeba było obcinać, bo zaczepiał przy chodzeniu) najpierw zaczeło się to babrać potwornie, łapy po prostu wręcz śmierdziały, bo zaczeła się robić martwica. Pomogły kąpiele łap w ciepłym roztworze Rivanolu. Kilkakrotnie w ciągu dnia wkładałam kocie łapy do miski z riwanolem i moczyłam, myłam. A potem czekałam aż wyschną i pozwalałam mu normalnie chodzić. Bez opatrunku szybko obsychało i się goiło. Pazury odrosły równo, mimo że w międzyczasie jeszcze raz sobie je zerwał.

Biedne maleństwo... Czy opuszki też ma pocięte czy tylko pazurki?

haaszku - ta kicia ma pazurki po prostu amputowane - tak jak nasze prawo tego zabrania. One nie odrosną.....

Kotek też miał amputowane pazurki, niektóre prawie w całości, ale nie paliczki, więc pazurki odrosły. Nie wiem jak jest u Garry. Miała być informacja od jopop, co z kośćmi.

odpisałam na to już tyle razy na FB, że byłam pewna, że tu również

przepraszam

są obcięte razem z kawałkami palców. w momencie gdy oceniał ją chirurg - nie dało się obejrzeć dokładnie każdego palca nie narażając małej na ogromny ból. Obecnie wszystko widać, ale nie będę jej ciągać do chirurga tylko po to by zaspokoić ciekawość. Nie ma co jej narażać na zimno, stres i ewentualne choroby.

Na MOJE oko - w żadnym palcu nie widzę żadnych pozostałości po pazurach, czyli cięcia były na tyle daleko, że raczej nic nie odrośnie. Ale nie dam sobie za ten werdykt nic, przepraszam za słowo

, uciąć.

(((((((((

haaszek pisze:
Biedne maleństwo... Czy opuszki też ma pocięte czy tylko pazurki?

jopop pisze:są obcięte razem z kawałkami palców. [...]
Na MOJE oko - w żadnym palcu nie widzę żadnych pozostałości po pazurach, czyli cięcia były na tyle daleko, że raczej nic nie odrośnie.

Co za bestialski sk.... to zrobił, nie mieści się w głowie,takiemu maleństwu, i jak rozumiem wyrzucił na ulicę, skoro kicia została znaleziona i trafiła do jopop. :strach:

Wiem, że ludzie potrafią być bezwzględni, ale że aż tak :twisted:

Miałam nadzieję, że te pazurki jakoś odrosną.
Nie napiszę, ale różne takie myśli i życzenia galopują mi przez głowę ...

jopop pisze:odpisałam na to już tyle razy na FB, że byłam pewna, że tu również przepraszam

są obcięte razem z kawałkami palców. w momencie gdy oceniał ją chirurg - nie dało się obejrzeć dokładnie każdego palca nie narażając małej na ogromny ból. Obecnie wszystko widać, ale nie będę jej ciągać do chirurga tylko po to by zaspokoić ciekawość. Nie ma co jej narażać na zimno, stres i ewentualne choroby.

Na MOJE oko - w żadnym palcu nie widzę żadnych pozostałości po pazurach, czyli cięcia były na tyle daleko, że raczej nic nie odrośnie. Ale nie dam sobie za ten werdykt nic, przepraszam za słowo , uciąć.

Ciarki mi chodzą po plecach, kiedy to czytam

Maleńka GARRA - straciła wszystkie pazury. [*]

Kto przegląda forum