PŁOCIA BARDZO DZIĘKUJE ZA POMOC ! ! ! Czekamy za wózeczkiem

KOCHANI to w dużej mierze dzięki Wam już za 7h wyruszamy z Płociulka do Wrocławia na RM z konsultacja neurologiczna Uzupełniłam wszystkie wpłaty na chwilę obecną mamy 565zł plus skarbonka zbierana po sąsiedzku która jest u p.Violety Z Całego małego WIELKIEJ chęci do życia serduszka Płoci Bardzo Dziękujemy :1luvu:

Oczywiście na bieżąco będziemy informować co u Naszej a teraz już i po części Waszej koteczki słychać Ściskamy :1luvu:

to pozostaje trzymac kciuki

i czekamy na wiesci co dalej :ok:

Kciuki sa!

Kciuki za Płocię :ok:

Kochani opiszę co zrozumiałam z wizyty a jutro wstawie skan opisu badania... Więc niestety albo i stety skończyło się na konsultacji neurologicznej... Decyzja o badaniu należała do nas diagnoza wykazała,że obraz RM nic nie zmieni w życiu Płoci... Zaspokoi tylko " naszą ciekawość " -słowa Pani doktor odnośnie tego jakiemu urazowi uległa kotka... Specjalistyczne badanie neurologiczne wykazało,że odruchy jakie wykonuje Płocia to tkz. chód/ruch rdzeniowy co niestety nie jest jednoznaczne z zachowaniem czucia głębokiego takiego nie ma i może się nigdy niepojawić... Natomiast stety,że Płocie nic nie bolało i boleć nie będzie bo ona poprostu tej części ciała nie czuje...Operacja nic niezmieni tylko dołoży jej stresu itp. Nawet komórki macierzyste o których kiedyś słyszałyśmy w audycji dr.Sumińskiej nic nie zmienią w jej losie... Płociulka jest skazana na dożywotni paraliż ( choć nie jeden organizm zadziałał wbrew medycynie więc iskierka nadziei się tli w naszych głowach ). Podczas całej wizyty nawet nie padło słowo o eutanazji,którego nigdy niedopuszczałyśmy do myśli... Ale pojawiła się opcja ułatwienia życia i funkcjonowania połączonego z rehabilitacja Płoci na wózku dla kotów... Zadzwoniłam i zorientowałam się jak wygląda to materialnie i formalnie więc... koszt wózeczka to 550-600zł plus koszt przesyłki z Łodzi 50zł Łącznie max 650zł... Jest także skazana dożywotnio na pampersy i podkłady...(lecz Pan zajmujący się robieniem wózków powiedział,że cuda sie zdażaja i koty tak jak i psy po kilku miesiącach używają łapek które ćwiczą w bucikach przymocowanych do wózka... Tu pojawia się pytanie i prośba czy pozostała kwotę niewykorzystana uzbieraną na Rezonans Magnetyczny możemy dołozyć na zakup wózeczka... Nie ruszymy pieniążków póki nie otrzymamy zgody osób które dały Płoci nadzieje na dalsze życie... :1luvu:

ROZLICZENIE:

Uzbierane :565zł
Koszt konsultacji: 108zł (jutro potwierdzenie)

POZOSTAŁA KWOTA: 457 zł

DODATKOWE WPŁATY NA WÓZECZEK I WSPARCIE PŁOCI:

28.10 tomek.k :1luvu:

50 dziękujemy :201461

29.10 Necz :1luvu:

40 dziękujemy :201461

12.11 Bazarek- aleusha :1luvu:

50 dziękujemy :201461

24.11 Baltimoore :1luvu:

50 dziekujemy :201461

ŁĄCZNIE : 647zł
Dziękujemy :1luvu:

Płocia z niecierpliwoscią czeka na wózeczek zmniejszony ruch spowodowany pogoda zdecydowanie jej nie odpowiada

Ściskamy

Koszt dojazdu został pokryty przez Nas

tylko troche na bazarku bralam udzial ale wedlug mnie pieniadze byly zeby polepszyc zycie Ploci .Operacja czy wozek czy rehabilitacja to decyzja lekarzy i opiekunow i ja sie moge tylko zgodzic z Wami bo to Wy chcecie dla niej jak najlepiej.Trzymam wiec kciuki za Plocie i jej wozeczek i cwiczenia i czekam na dalsze wiesci i bazarki

kocka pisze:tylko troche na bazarku bralam udzial ale wedlug mnie pieniadze byly zeby polepszyc zycie Ploci .Operacja czy wozek czy rehabilitacja to decyzja lekarzy i opiekunow i ja sie moge tylko zgodzic z Wami bo to Wy chcecie dla niej jak najlepiej.Trzymam wiec kciuki za Plocie i jej wozeczek i cwiczenia i czekam na dalsze wiesci i bazarki

Nic dodać, nic ująć. Najlepiej wiecie czego Płoci potrzeba i po to były zbierane pieniądze, by poprawić jej los. Jestem za zakupem wózeczka i rehabilitacją.

Ekhu, ekhu, na RM nie zdążyłam się dołożyć, bo bezkasowa byłam, ale jakiś mały grosik do wózeczka chciałam podesłać, bo jutro już powinnam dostać wypłatę. Tylko tak nie bardzo wiem gdzie wpłacić, bo od kilku nocy nie śpię (kota ma nocne zjazdy cukru i trzeba czuwać, coby w razie co z hipoglikemii ratować), więc mózg mi się całkowicie zlasował, a oczy zachodzą mgłą i numeru konta znaleźć nie potrafię. Pomóżcie dobrzy ludzie, żebym mogła tego grosza podesłać. Chcę to zrobić w miarę szybko, bo mi się kasa zawsze rozchodzi w zastraszającym tempie.

Necz - wyręczę Kasię i podrzucam nr konta na PW.
Ja niestety też dorzucę sie dopiero po wypłacie, choroba Gucia wydoiła mnie do zera. Ale też jestem za tym, aby pieniądze dalej zbierać, skoro może to poprawić jakość życia małej.

Dzięki. To rano coś tam wpłacę, niech sobie dziewczyna jeździ furą, skoro łapki same nie noszą

Ja też jestem za wózkiem :ok:

Płociu, to trzeba dozbierać jeszcze trochę, a nie oddawać :ok:

za własną furę dla Płoci w twarzowym kolorze i niech łapki się ćwiczą przy okazji :201461

PŁOCIA BARDZO DZIĘKUJE ZA POMOC ! ! ! Czekamy za wózeczkiem

Kto przegląda forum