Dokarmianie - Działo się! str. 8. Buraski w domu i więcej

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Sob cze 06, 2015 19:45 Re: Dokarmianie

Sama sobie odpisuję, ale mam prośbę. Ponieważ Gruby jest prawie bezzębny łatwiej mu będzie jeść mokrą karmę, ale weterynarz powiedział, że suchą też może jeść, tylko że będzie ją łykał. Bardzo proszę o polecenie suchej karmy (dla bezdomniaczków, więc niestety nie może być z najwyższej półki, bo nie wyrobię finansowo), która jest drobna tzn. te chrupki/krokiety są małe.

uga

 
Posty: 901
Od: Śro kwi 22, 2015 9:26

Post » Sob cze 06, 2015 20:01 Re: Dokarmianie

tak, uga, zrobiłaś bardzo dobrze. I kot bez chorych zębów na pewno poczuje się o wiele lepiej.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon cze 08, 2015 11:34 Re: Dokarmianie

Co za dzień! Przyszedł SnowPatch, który bez Grubego w okolicy jest dużo odważniejszy. Zaniosłam mu mokrą karmę, bo w misce miał tylko suchą. On po prostu oszalał z radości: ocierał się, miauczał, robił fikołki na moich butach, rzucał się na ziemię koło mojej nogi, leżał do góry brzuszkiem i machał łapkami, mruczał głośno. Chodził za mną krok w krok, wszedł bez strachu do klatki schodowej. Czy tak się dzikie koty zachowują? Bo Gruby, który jest jeszcze w lecznicy, to typowy dzikus: nie chce kontaktu z człowiekiem, nie można podchodzić, nie ma mowy o dotykaniu, nie rozmawia (czyli nie miauczy do człowieka), co oczywiście jest ok, nie oswajamy dzikusów dla ich bezpieczeństwa. A SnowPatch robi to, co napisałam i jeszcze zauważyłam, że biega za facetami, jak tylko idzie jakiś mężczyzna, to SnowPatch ogon pionowo i za nim biegnie. Może to jest kot, który miał właściciela? Nie udało mi się go złapać, ale to nic, bo i tak miałam wolną tylko miękką torbę transportową, dużą, ale z bokami z siateczki, więc nie byłoby bezpiecznie. Przegonił obie kotki, które dokarmiam, jest w stosunku do nich agresywny i nieustępliwy. Wydaje mi się, że to kocur, ale nie znaczy terenu, nawet bez Grubego w pobliżu on sika i dokładnie zakopuje.
Gruby został też odpchlony i odrobaczony. Dzwoniłam do Urzędu w sprawie talonu na leczenie, który miałam donieść, ale powiedzieli, że załatwią z lecznicą telefonicznie i mam nie przychodzić. Mam nadzieję, że wszystko będzie ok.

uga

 
Posty: 901
Od: Śro kwi 22, 2015 9:26

Post » Pon cze 08, 2015 21:51 Re: Dokarmianie

To ja znowu sama sobie odpowiem. Wieści są takie, że kot SnowPatch został złapany. Oczywiście przez mistrzynię Romi :201494 Okazuje się, że to kotka. Przywiozłyśmy ją z lecznicy i wypuściłyśmy, bo ma mleko. Oto ona:
http://pl.tinypic.com/r/34fjz1x/8
Czy ktoś może doradzić, co dalej? Ona przychodzi tu jeść i pić (dużo pić) mniej więcej dwa razy dziennie w różnych porach, a później znika tzn. nie siedzi na osiedlu, przychodzi tylko do michy. Nie wiem, gdzie mogą być małe. Czy ona je przyprowadzi? Czy inne dokarmiane koty będą w stosunku do kociąt agresywne?

uga

 
Posty: 901
Od: Śro kwi 22, 2015 9:26

Post » Pon cze 08, 2015 23:21 Re: Dokarmianie

Przyprowadzi, jak podrosną :( :( :(
inne nie będą agresywne, spokojnie.
Współczuję :( :( :(
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto cze 09, 2015 5:00 Re: Dokarmianie

uga pisze:To ja znowu sama sobie odpowiem. Wieści są takie, że kot SnowPatch został złapany. Oczywiście przez mistrzynię Romi :201494 Okazuje się, że to kotka. Przywiozłyśmy ją z lecznicy i wypuściłyśmy, bo ma mleko. Oto ona:
http://pl.tinypic.com/r/34fjz1x/8
Czy ktoś może doradzić, co dalej? Ona przychodzi tu jeść i pić (dużo pić) mniej więcej dwa razy dziennie w różnych porach, a później znika tzn. nie siedzi na osiedlu, przychodzi tylko do michy. Nie wiem, gdzie mogą być małe. Czy ona je przyprowadzi? Czy inne dokarmiane koty będą w stosunku do kociąt agresywne?

Pff, jak ja nie lubię mlecznych kocic :( . No trudno, capnie się ją drugi raz, małe pewnie przyprowadzi ...

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Wto cze 09, 2015 8:42 Re: Dokarmianie

ja też nie jestem ich fanką :roll:
SnowPatchka to domowy wyrzucony, oswojony kot. Uga dokarmiała ją całą zimę. Otworzyła się pod nieobecność Grubego. Nie wiem co będzie jak on wróci i czy się uspokoi do takiego stopnia, że wśród kotów będą przyzwoite relacje.
Tym niemniej - analizując fakty doszłyśmy do wniosku, że SnowPatchka urodziła w okolicach 10.05, więc jeśli do pierwszej połowy lipca nie przyprowadzi dzieci to ją wtedy złapiemy, jak przyprowadzi - to będzie łapana w sierpniu, chyba, że zdąży się znów zaokrąglić, to wtedy łapanie na cito.
ObrazekObrazek

Romi85

Avatar użytkownika
 
Posty: 1808
Od: Wto lut 18, 2014 12:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 09, 2015 10:04 Re: Dokarmianie

Tak, SnowPatch to był kot widmo, widywany od czasu do czasu po zmroku ze względu na białą sierść, ale nikt nie mógł się jej przyjrzeć, bo uciekała jak tylko człowiek pojawił się na horyzoncie. Oczywiście czuję się winna, bo trzeba było łapać wcześniej, ale czasu już nie cofnę. Ostatnie dwa dni to przemiana kotki: miłosna, wdzięczy się, miauczy, chce się miziać, nawet po łapance nie uciekła, tylko dalej za nami chodziła.
Złapałam dzisiaj doła, którego zaleczam czekoladą, fajkami i mizianiem domowych futer. Łapanie doła to jedyna łatwa łapanka. Wiem, że nie mogę tutaj narzekać, bo każda z Was robi sto razy więcej niż ja, więc nie wypada, ale dół to dół. Dokarmiane kotki się nie tolerują, syczą, gonią, SnowPatch jest agresywna, jedna kotka ucieka co chwilę na drzewo i wydaje stamtąd diabelskie dźwięki na pół Ursynowa. Później pilnuję, żeby zeszła. SnowPatch ma małe, wieczorem wraca bezzębny Gruby. Wiecie, muszę zorganizować wykład dla kotów o żywieniu: Gruby, ty jedz tylko mokre i drobne suche, Grubi Bubi (gruba kotka), ty jedz tylko wydzielone porcje, które Ci przynoszę, Lisu (ta, która teoretycznie ma właściciela), ty jedz, co chcesz, a ty SnowPatch jedz ile wlezie i produkuj mleko. Wykład na pewno okaże się sukcesem.
Moje własne kotki też postanowiły pokazać co potrafią. Całe życie uwielbiały wszystkie rybne karmy, z tuńczykiem i inne. Jedne większe zakupy, szafka pełna rybkowego żarcia, no i możecie się domyślić: moje lordy (jak mnie wkurzają, mówię na nie lordoza) życzą sobie tylko kurczaczkowe jedzenie.
Tam, gdzie jestem karmicielem pomocniczym, karmicielka stała nie pojawiła się od tygodnia. Nie wiem, czy chora, czy wyjechała, nie było żadnej informacji zostawionej. Mój mąż rano sprawdza i ciągle sms o tej samej treści: miski puste. Więc tam łażę z woda i karmą. Zauważyłam, że znikają miski. Mój mąż nakrył złodzieja: wchodzi tam pies, miska z żarciem w zęby i ucieka. Albo kolejny niefrasobliwy właściciel, który się cieszy, że piesek sobie radzi, albo pies jest bezdomny. Trzeba będzie obserwować.
Piszę i piszę, nie musicie tych wynurzeń czytać, ale w sumie to samo opisanie pomaga.

uga

 
Posty: 901
Od: Śro kwi 22, 2015 9:26

Post » Wto cze 09, 2015 13:53 Re: Dokarmianie

Dobra, ogarnęłam się trochę dzięki futrzastemu brzuchowi mojej mejnkunicy. Pieszczoch nad pieszczochy.
SnowPatch nie przychodziła tutaj całą zimę (całą zimę to Lisu przychodziła). Imię SnowPatch wzięło się od pomylenia jej z resztkami śniegu, nie pamiętam kiedy to było, może marzec? No i jeszcze mnie olśniło: przecież ja tu na forum panikowałam 18 maja, że SnowPatcha trzy dni nie było. Może wtedy urodziła? Niedługo koniec szkoły, na osiedlu będzie pełno dzieciaków, jak ona przyprowadzi kociaki, to będzie masakra.

uga

 
Posty: 901
Od: Śro kwi 22, 2015 9:26

Post » Wto cze 09, 2015 14:06 Re: Dokarmianie

nie przesadzałabym. kotka przyprowadzi je tylko kiedy uzna ze jest bezpiecznie. może Gruby się ogarnie i przestanie atakować. najbliższy miesiąc pokaże co i jak a póki co obserwuj, rozglądaj się i popytaj sąsiadów z ogródkami czy nie znaleźli/słyszeli kociaków w pobliżu.
ObrazekObrazek

Romi85

Avatar użytkownika
 
Posty: 1808
Od: Wto lut 18, 2014 12:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 09, 2015 20:37 Re: Dokarmianie

Uga, nie mam wiele doświadczenia z bezdomniakami ale ... w kociej branży często robi się to co się da a nie to co by się chciało :wink: . Nie przejmuj się tak bardzo, ze koty będą sobie wyjadać karmę - będą jadły i będą żyły, to najważniejsze. Dranie bez zębów całkiem sprawnie wcinają chrupy :wink:
Bezsilność jest okropna ale - nie masz wpływu na to, kiedy SnowPatch Ci przyprowadzi kociaki. Jak się pojawią, to będziemy się martwić. Jak nie, to za jakiś czas zapolujesz na ciachnięcie jej.

Jest szansa, ze Gruby po kastracji i usunięciu bolącego zęba spuści z tonu :wink: . Kocie są kłótliwe, ale po sterylkach czasem łagodnieją :wink: .

Pisz, jak Ci to pomaga uporządkować myśli :ok:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Wto cze 09, 2015 22:13 Re: Dokarmianie

Dzięki. Ja jestem emocjonalna i nadopiekuńcza, to wiem. Muszę przestać marudzić Romi, żeby nie musiała siedzieć godzinami na ławce przed moim blokiem :oops: Pomaga mi jak czasem poklepię trochę w klawiaturę, a to dlatego, że nie znam żadnych kociarzy, którzy by chcieli pogadać o problemach z dokarmianiem. Także nie wkurzajcie się moim marudzeniem, ja ponarzekam i pójdę nakarmić futra jak zwykle. :201461

uga

 
Posty: 901
Od: Śro kwi 22, 2015 9:26

Post » Śro cze 10, 2015 14:42 Re: Dokarmianie

Jeden mały sukces: udało mi się dowiedzieć, że kotka Lisu, którą dokarmiam od listopada, a która teoretycznie ma właściciela, jest na pewno wysterylizowana. Goniłam dziewczynę tego niby właściciela, żeby zapytać.
Gruby został wczoraj wypuszczony, nie widziałam go od tamtej pory, ale chyba był tu w nocy, bo miski poprzewracane, wszystko wyjedzone do ostatniego okruszka.
Kotka SnowPatch jadła wczoraj około północy, dzisiaj przyszła przed 13, bez kociąt. Ona jest oswojona i kontakt z nią ma nam ułatwić złapanie, ale chyba będę musiała ograniczać te kontakty. Kotka się do mnie klei, nie chce nigdzie iść, łasi się, turla, idzie za mną do klatki, wygląda na to, że chce, żeby ktoś ją wziął. W końcu zaczęłam ją trochę ignorować i poszła. Wiem, w którą stronę, próbowałam ją śledzić, ale oczywiście wszystkie osiedla są zamknięte i ją zgubiłam, bo nie udało mi się przeleźć przez ogrodzenie. W budynku, przy którym ją widziałam, pokazałam zdjęcie ochroniarzom, wytłumaczyłam sytuację, poprosiłam o zwrócenie uwagi. SnowPatch jest bardzo agresywna w stosunku do kotek na moim osiedlu. Daję jej dużo jedzenia, dzisiaj wypiła przy mnie 200ml wody i mleka bez laktozy, jeszcze nie widziałam, żeby kot na raz tyle wypił. Ma jakieś zgrubienie na szyi, albo to kleszcz, albo coś na skórze. Jak ktoś ma jakieś sugestie w sprawie SnowPatchki, to proszę pisać.

uga

 
Posty: 901
Od: Śro kwi 22, 2015 9:26

Post » Śro cze 10, 2015 15:07 Re: Dokarmianie

Nasuwa się wniosek, że kotce przydałby się DT, po odchowaniu małych. To Obróbkę medyczną można połączyć ze sterylizacją i mogę takie coś sfinansować. Niestety, nie mam obecnie miejsca, jestem dwa koty ponad etat :( . Mogę pożyczyć klatkę do wstępnej izolacji, udzielić porad i pomocy w ogłaszaniu.
Dobrze, żeby DT miał możliwość izolacji kotki, póki jej hormony nie opadną - przypuszczam, ze jej agresja to instynkt obrony terytorium, gdzie są młode. Po sterylce może opaść, ale tez może być to kategoryczna jedynaczka :(

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Śro cze 10, 2015 20:09 Re: Dokarmianie

Ja na razie karmię, obserwuję, postaram się śledzić. Proszę, instruujcie mnie w miarę możliwości, kiedy łapać, jak szukać DT, co robić jak pojawią się kocięta. Chciałabym wszystko zrobić jak należy skoro już sytuacja jest, jaka jest. Dziękuję za pomoc.

uga

 
Posty: 901
Od: Śro kwi 22, 2015 9:26

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, Malcador i 356 gości