ehhh u nas rano był super

Piracik zjadł 35ml swojego jedzonka i był taki żywiutki, zaczepiał i miał ochotę na zabawę, ale sił brakowało ...
koło 13ej byliśmy na zastrzyku, chwilkę wcześniej karmiliśmy bo przyszedł do kuchni i dał znać że chce jeść, ale nie zjadł dużo - max 10ml i potem już pluł ...
koło 16ej znowu przyszedł do kuchni no to jemy - i znowu z 5-7ml i pluje ... i od tamtej pory nic, tylko śpi ...
dostał dziś razem z linco niewielką dawkę sterydu bo nochal zatkany bardzo mocno i porobiły się już od tego kataru ranki na nosku

zrobiliśmy przed chwilka inhalację ale widać po nim że jest taki markotny ...
obawiam sie ze cos się znowu może dziać ...
a już było tak ładnie, widać było że wraca nasz Piracik - ja chyba zanim doczekam końca jego leczenia sam na zawał zejdę ...