Konkurs Klubu Ślepaczków-DO ZAKMNIĘCIA -dziękujemy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 08, 2014 12:46 Re: Konkurs Ślepaczków - Historia mojego ślepaczka

Kochani!
Na imię mam Puszek. Jestem kotem niedowidzącym - patrzę na świat tylko jednym oczkiem. Jednak dla mojej ludzko-kocio-psiej rodziny jestem niezwykle piękny, mimo mojej niepełnosprawności... Pragnę przedstawić Wam w krótkim zarysie moją historię...
Od początku życie mnie nie rozpieszczało, wręcz przeciwnie - już jako kociątko zaznałem bólu, głodu i cierpienia z rąk złych ludzi... Urodziłem się z końcem sierpnia za starym,betonowym murem na stercie suchych liści,gdy padał deszcz mama okrywała mnie swoim burym ciałkiem,sama mokła i trzęsła się z chłodu.Nikt nie otwarł biednej kociej rodzinie okienka w piwnicy, nie postawił budki ani miseczki z wodą i jedzeniem... Kiedy miałem dwa tygodnie, a była to złota jesień, razem z moją Mamusią wygrzewałem się w ostatnich promieniach słońca w ruinach starej drukarni, która była moim "domem"; nagle podeszła do nas grupka młodych ludzi. Mama uciekła, a ja - naiwny maluch - myślałem, że oni chcą mnie pogłaskać i dać troszkę jedzonka... Nic bardziej mylnego! Pomyliłem się; oni bardzo mnie skrzywdzili - wydłubali oczko, pobili... Szczegółów nie pamiętam i nie chcę pamiętać... Wiem tylko, że bardzo bolało...Nikt nie zareagował, nie pomógł... Bo cóż w czasach pieniądza i egoizmu znaczy mały, chory kot z masą pcheł, kleszczy...?
Mama ogrzewała mnie swoim futerkiem, mrucząc jednocześnie, że wszystko będzie dobrze, że to fatum się odwróci... Kilka dni później ulicą szła pewna pani; serce podpowiadało mi, że zechce mnie uratować, nie odejdzie z grymasem obrzydzenia na twarzy, jak inni ludzie, którzy mnie mijali... Wzięła mnie na ręce, przytuliła i owinęła w sweter... Zabrała do ciepłego domku... Myślałem, że to jakiś cudowny sen, z którego za kilka krótkich chwil się wybudzę...
Moje życie się zmieniło na lepsze, jednak ja bardzo tęskniłem za moją Mamą... Ona jednak była zbyt dzika, wybrała życie na wolności; chciałbym znów Ją zobaczyć...
Teraz jestem ośmioletnim dystyngowanym dżentelmenem - taką wyrobiłem o sobie opinię; cztery lata temu ciężko zachorowałem... Bałem się, że umrę i odejdę za Tęczowy Most...Jednak moja silna wola życia i walka ze śmiercią sprawiły, że znów wygrałem życie...

Jak wygląda życie z kotem niedowidzącym czy też niewidomym? Właśnie tak:
"Oczy widzą to, co na zewnątrz. Oceniają budowę. Za to serce widzi to, co głęboko w nas. Niewidomi widzą najlepiej."

Tak teraz wygląda Puszek:
Obrazek
A tak było na początku:
Obrazek
Ostatnio edytowano Sob lis 08, 2014 18:03 przez kicikicimiauhau, łącznie edytowano 3 razy
kicikicimiauhau
 

Post » Sob lis 08, 2014 12:54 Re: Konkurs Ślepaczków - Historia mojego ślepaczka

Każda historia łzy wyciska ... tyle przejść musiały te futerka :(

Beatko, prosimy o jedno lub dwa zdjęcia Puszka-koniecznie :1luvu:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26828
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Sob lis 08, 2014 12:58 Re: Konkurs Ślepaczków - Historia mojego ślepaczka

alessandra pisze:Każda historia łzy wyciska ... tyle przejść musiały te futerka :(

Beatko, prosimy o jedno lub dwa zdjęcia Puszka-koniecznie :1luvu:

Oczywiście, zaraz to zrobię :)
kicikicimiauhau
 

Post » Sob lis 08, 2014 20:33 Re: Konkurs Ślepaczków - Historia mojego ślepaczka

Bardzo wzruszające historie.
Nie mam ślepaczków, ale wiem, że to są koty które wspaniale radzą sobie w życiu.
Dobrze, że dostały szansę :1luvu:
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 08, 2014 20:43 Re: Konkurs Ślepaczków - Historia mojego ślepaczka

że to są koty które wspaniale radzą sobie w życiu.


Aaaaaaaaaa, jasne że tak. Bo to podłe naciągacze, słodkie oszusty, i podstępne demony som :twisted:
Obrazek

Jestem zbudowana z pamięci moich rodziców i dziadków, wszystkich moich przodków. Są w tym, jak wyglądam, w kolorze moich włosów. I jestem zbudowana ze wszystkich, których w życiu spotkałam, którzy zmienili sposób mojego myślenia. Więc kim jestem „ja"?

Kamakolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1658
Od: Śro gru 30, 2009 8:21
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon lis 10, 2014 13:10 Re: Konkurs Ślepaczków - Historia mojego ślepaczka

Kamakolo pisze:
że to są koty które wspaniale radzą sobie w życiu.


Aaaaaaaaaa, jasne że tak. Bo to podłe naciągacze, słodkie oszusty, i podstępne demony som :twisted:


no :mrgreen:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26828
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw lis 13, 2014 19:33 Re: Konkurs Ślepaczków - Historia mojego ślepaczka

Nieprawda, to som podłe insynuacje, ja jestem uczciwy, szczery kot. Duża mówi czasem, że aż do bólu, jak ją obejmuję z całej siły, ale to przecież z miłości. Maksio
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Czw lis 13, 2014 19:37 Re: Konkurs Ślepaczków - Historia mojego ślepaczka

Poczytam.
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Wiewiórki i inne ptaki

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12730
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt lis 14, 2014 12:17 Re: Konkurs Ślepaczków - Historia mojego ślepaczka

Tak wiele bólu w ostatnich dniach dotknęło Klub Ślepaczkowy i grono osób, którym los tych wyjątkowych kotków nie jest obojętny, tak wiele śmierci maluszków... :cry:
Tym bardziej piszmy historie kotków, którym się udało, pokazujmy ich piękno, przekazujmy informacje o nich, o tym , jak ważny jest czas i pomoc , jeśli takiego kotka spotkamy na naszej drodze, może , dzięki naszym historiom, ktoś pochyli się nad takim kocim nieszczęściem na czas, aby uratować mu życie.

Konkurs dedykowany jest tym wszystkim , które odeszły za Tęczowy Most dawno i tym które pożegnaliśmy parę chwil temu

Filipek [*]
Koteczka ze schronu [*]
Wicherek [*]
Burmisia [*]

śpijcie maleństwa... :cry:
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek

Klub Ślepaczkowy

 
Posty: 1404
Od: Czw maja 05, 2011 14:56

Post » Pt lis 14, 2014 15:51 Re: Konkurs Ślepaczków - Historia mojego ślepaczka

:cry:
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk


Post » Nie lis 16, 2014 16:33 Re: Konkurs Ślepaczków - Historia mojego ślepaczka

Historia jednego z moich dwóch ślepaczków, Gapcia:

Obrazek Obrazek Obrazek

Tak wyglądał Gapcio, kiedy trafił do nas 24 lutego 2012 roku. Znaleziono go gdzieś na ulicy w Zabrzu, leżał potrącony, zmarznięty, nieprzytomny... Trafił do lecznicy i jakoś tak wieści o nim dotarły do nas, a że akurat prowadziliśmy wtedy dom tymczasowy, to kotek przyjechał do nas. Wyglądał fatalnie, zdjęcia powyżej to pokazują. W lecznicy miał zszywany oczodół, drutowaną szczękę, miał odmrożone opuszki łapek... W wyniku wypadku stracił wzrok. Był kompletnie bezradny, bał się poruszać, musiałam go karmić i poić, bo nie umiał znaleźć miseczki, nie wiedział, jak wejść do kuwety... Początkowo siedział w klatce, żeby czuł się bezpiecznie, powoli uczył się na nowo wszystkiego, i w końcu zaczął sam jeść z miski, a kuweta przestała być problemem. Potem otworzyłam klatkę i powolutku, powolutku Gapulka zaczął z niej wychodzić. Trwało to długo. Ale nauczył się poruszać, a kiedy pierwszy raz wskoczył na fotel, cieszyłam się jak głupia. No i teraz bardzo dobrze sobie daje radę, jest w dobrej komitywie z innymi kotami, co widać na zdjęciu poniżej, gdzie 'urzęduje' z niepełnosprawną Balbisią :D Jest kotem ostrożnym, uważnie bada teren, nie pozwala sobie na szaleństwa :wink: , no chyba że takie z wędką, wtedy jest jak mały kociak. Po rozwodzie Gapcio zamieszkał ze mną i dzielnie się mną opiekuje. :D Przeprowadzkę zniósł bardzo dobrze, w zasadzie bez stresu i tylko raz mnie zaskoczył, gdy wspiął się jakimś cudem na siatkę zabezpieczającą balkon, po czym odpadł z hukiem, zanim zdążyłam podbiec. Nic się na szczęście nie stało.

Gapcio może mieć 10 lat, może sporo więcej... Nie wiadomo dokładnie. Ma bardzo gruby brzuszek (z żołądkiem bez dna), kikutek ogonka (tajemnica z przeszłości), futro jak niedźwiedź i niewiele zębów. Jest bardzo przystojny, co potwierdza każda kobieta, która go poznała. :D Gapcio potrafi chodzić za mną jak piesek po mieszkaniu przez pół dnia, a w nocy zawodzi głosem wysokim i dźwięcznym, krzycząc "I'm hungry, I'm hungry!" 8) W wolnych chwilach, jak widać, ćwiczy yogę. No i ma najcudniejszy, ogromny różowy nosek, którym smarka zalotnie i który czasem daje całować. No i wzięty na ręce, obejmuje łapkami szyję wybranki.

Obrazek Obrazek Obrazek

Mogłabym o nim napisać powieść, ale może już wystarczy. Prawda, że cudny kot?
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie lis 16, 2014 17:46 Re: Konkurs Ślepaczków - Historia mojego ślepaczka

cudny i mówię to z pełną świadomością i odpowiedzialnoscią za me słowa , bom osobiście go oglądała i macała, jest oazą spokoju- ale to pewnie wpływ tej yogi :wink: :wink:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26828
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Nie lis 16, 2014 18:05 Re: Konkurs Ślepaczków - Historia mojego ślepaczka

Wszystkie koty cudne :1luvu: biedne swoje przeszły ale już jest :ok: :201461

lidka02

 
Posty: 15908
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Nie lis 16, 2014 18:07 Re: Konkurs Ślepaczków - Historia mojego ślepaczka

A Ty, Ciocia czemu nie piszesz nic a nic, zobacz jakie fajne nagrody som dlq kociaków Tuliś

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26828
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 38 gości