Na dyżurze:
- kociaki są mega zestresowane, ale to chyba wiecie. Postępy w socjalizacji dzikusków jak ręką odjął

Uważam, że do tej sytuacji niestety najwięcej przykłada się Kleo - jest agresywna wobec każdego kota, który koło niej przechodzi, rzuciła się w pewnym momencie na Grubcia i porządnie go pobiła, tylko dlatego, że ten wskoczył za nią na kredens. I na ludzi (przynajmniej na mnie) zaczyna się stawiać, syczeć i próbować drapać zaraz po tym, jak przestają być użyteczni - czyli kiedy już dostanie jeść i zaspokoi głód. Nie podoba mi się to, co robi z resztą gromady
- podałam floxal Ninie i Niki - nie byłam pewna, czy go stosować, bo Marta pisała, że jest stary, ale ma datę ważności do 2016, więc go użyłam, mam nadzieję, że dobrze zrobiłam
- Grubcio jest fantastyczny

Gdybym mieszkała we własnym mieszkaniu od razu bym go adoptowała. Moi rodzice mają podobnego, burego mega kota, ale Grubcio zweryfikował mój pogląd na temat 'oto, kiedy kocur jest grubaskiem'

Chyba jednak trochę zaczął się stresować, chodzi po chatce, miauczy żałośnie i cały czas chce być przy człowieku.
- na zdrowej nie widziałam żadnych sików, ani na pokoju, ani w wolierze, rozumiem, że ten czarny z krawatką w wolierze to podejrzany Czaruś?

Fajne te kociaki na zdrowej, Romeo świetny i przystojniak. Nie wiem, który to Fernando - ten biały strachliwy? Nie podałam tabletki, która jest na zapleczu, bo nie byłam pewna, któremu kociakowi, a nie miałam dostępu do internetu nijak.
- przepraszam, nie zdążyłam umyć podłóg

Musiałam się dość szybko wyrobić.