wibryska pisze:wysłane na konto Izy 45 zł za ceramicznego kota + 5 zł = 50 zł
dziękujemy Kochana


Twoje bazarki cieszą się powodzeniem


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
wibryska pisze:wysłane na konto Izy 45 zł za ceramicznego kota + 5 zł = 50 zł
fumcia pisze:Coś wysłałam,nie wiem czy doszło i czy sie Izie przyda?
Cindy pisze:Brawo przede wszystkim dla Izy, ze nie odpuscila i szukala Niny![]()
![]()
A nastepnie dla panow w mundurach![]()
![]()
![]()
ultra75 pisze:Polary już w drodze do Szczecina.
No to mi Skarbonko, teraz dałas wybór, oba są rude i piekne, więc chyba nie pozostaje mi nic innego jak wirtualnie przygarnąc jednego i drugiego
.
Wpłate na JP zrobiłam dzisiaj, jutro przeleje za Maurycka, ok?
wibryska pisze:wysłane na konto Izy 45 zł za ceramicznego kota + 5 zł = 50 zł
skarbonka pisze:Kilka dni temu Iza miała urwanie głowy i to właśnie z Nineczkązaadoptowaną obecnie przez Meganę.
Nina nie pokazała się na posiłku, a zawsze jest bardzo punktualna. Następnego dnia znów Niny nie było..![]()
Iza chodziła wołała obawiając się, że może kotka gdzieś weszła lub przypadkiem zamknięta została w jakiejś piwnicy budynku. Usłyszała miauczenie, potworne miauczenie - coraz głośniejsze i było to miauczenie Niny..
Obeszła zarośla, kilka piwnic budynków wolnostojących i kiedy już wracała nadal nasłuchując usłyszała miauczenie coraz bardziej głośne i przeraźliwe.. Wtedy z daleka zobaczyła kotkę. Kotka była pod legarem mostu,
ponad taflą wartkiej, rwącej rzeki i niestety nie było żadnej możliwości aby kotka wydostała się stamtąd bez pomocy.Nietrudno się domyśleć, że kotka była tam uwięziona od dwóch dni. W jaki sposób się to stało można tylko gdybać..
Bardzo prawdopodobne jest to, że wpadła do rzeki, spłoszona być może przez kogoś, przez psa, przez szybko jadący tamtą drogą samochód - wpadła, dopłynęła do betonowego podestu i wspięła się po nim pod legar mostu.
Może było to tuż przed karmieniem i kiedy kotka ratowała swoje życie nie miała już sił w tym dniu wołać o ratunek..
Iza wpadła w panikę. Ratować, ale jak?? Do tego Iza boi się wody i stojąc nad stromą rzeką zwykle ma zawroty głowy.
Nie było wyjścia tylko szukać pomocy u kogoś kto zbliży się na tyle żeby jednocześnie nie wpaść do wody, a umożliwić samej kotce wydostanie się z tego miejsca.
Iza poprosiła, o pomoc kobietę mieszkającą obok, wyglądała przez okno. Iza ja zna, kobieta znała kotkę.
Nie umiała pomóc, deski też nie miała.. Zamknęła okno. Iza została sama..
Podeszła do dwóch mężczyzn - rozmawiali na klatce, zna ich po sąsiedzku. Odmówili pomocy - też nie mieli deski,
a może nie chcieli sprawiać sobie fatygi..
Z daleka po drugiej stronie ulicy Iza zobaczyła policjanta, szedł i rozmawiał przez komórkę.
Podeszła proszą, o pomoc - nie wiedziała już co robić, a sama pomóc nie była w stanie..
Policjant zadzwonił wyjaśnił w czym rzecz i za kilka minut pojawił się radiowóz. W tym czasie Iza poszła do domu,
poprosiła syna sąsiada i wraz z nim przytargała nad rzekę najdłuższą i najbardziej szeroką bezpieczna deskę,
którą miała akurat u siebie za komórką.
W sumie 4 policjantów pomagało w ustawieniu i zabezpieczeniu deski kamieniami tak żeby nie
obsunęła się w trakcie kiedy kotka na nią wejdzie. Ta deska musiała zostać ustawiona pod lekkim kątem
bo nie było innej możliwości więc powodzenie mogło zagwarantować tylko to, że będzie bardzo stabilna
i nie drgnie kiedy kotka na nią wejdzie. Ustawiona pionowo deska, pod lekkim pochyłem bocznym czekała..
Policjanci odeszli, a Iza poszła nawoływać Ninę, która z betonowego podestu gdzie oparta była deska
znów weszła pod legar mostu. Wszyscy odsunęli się i czekali..
Iza wołała stukając, o puszkę z jedzonkiem. Kotka zrozumiała, weszła na deskę
i szybkim pewnym krokiem tuż przy murze przemaszerowała wzdłuż przez deskę
wydostając się na upragnioną wolność. Radość była wielka, wszyscy bardzo się ucieszyli..
Wielkie brawa dla Policji za serce, wkład w akcję i pomoc.![]()
To była niesamowita niecodzienna akcja i ogromne zaangażowanie wszystkich.
Na miejsce akcji ratunkowej zeszły się też 4 koty, które Iza tam karmi. Patrzyły co się dzieje.
Kiedy Nina się wydostała podbiegła do nich ocierając się przepięknie. Po czym Ninka pobiegła do siebie,
radosna czekała przy miseczce gdzie dostała jedzonko.![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 80 gości