Samotna kotka na działkach pod Wyszkowem.Już Warszawie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 10, 2013 8:34 Re: Samotna kotka na działkach pod Wyszkowem.Pilnie DT

Była wyłysiałym szkieletorem. A ciąża i karmienie też zrobiły swoje.

moguncja

 
Posty: 112
Od: Wto lip 01, 2008 10:52

Post » Śro wrz 11, 2013 7:33 Re: Samotna kotka na działkach pod Wyszkowem.Pilnie DT

Kotka na czole ma wypukłość. Myślałyśmy, że to po kleszczu, a to jest prawdopodobnie śrut - zatrzymał się na kości czaszki i zarósł.

moguncja

 
Posty: 112
Od: Wto lip 01, 2008 10:52

Post » Śro wrz 11, 2013 7:49 Re: Samotna kotka na działkach pod Wyszkowem.Pilnie DT

O kurcze ,nawet to ją nie omineło.Ale miała dużo szczęścia ,gdyby przebil ,albo trafił w oko :(
Obrazek

Henia

 
Posty: 3068
Od: Pt mar 10, 2006 14:29
Lokalizacja: Warszawa-Muranów

Post » Śro wrz 11, 2013 9:19 Re: Samotna kotka na działkach pod Wyszkowem.Pilnie DT

Biedna kocia. Nieźle się tam ludzie zabawiają.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56027
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro wrz 11, 2013 12:01 Re: Samotna kotka na działkach pod Wyszkowem.Pilnie DT

Kotka, w właściwie kociak, jest szkieletem, postrzelonym w dodatku z wiatrówki. Mam zdjęcia, ale w telefonie i nie umiem tu wrzucić. Ludzie są beznadziejni.
AnielkaG
 

Post » Śro wrz 11, 2013 12:07 Re: Samotna kotka na działkach pod Wyszkowem.Pilnie DT

AnielkaG pisze:Kotka, w właściwie kociak, jest szkieletem, postrzelonym w dodatku z wiatrówki. Mam zdjęcia, ale w telefonie i nie umiem tu wrzucić. Ludzie są beznadziejni.

ŁoMatrko, to ta p.Ewa nie karmiła jej? Wszak przez 2 tygodnie można kota podpaść.
Biedna mała. jak ona przetrzymała?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56027
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro wrz 11, 2013 12:08 Re: Samotna kotka na działkach pod Wyszkowem.Pilnie DT

W takim satanie nadaje się na sterylkę?
Jak to dobrze,że mała trafiła do Wa-wy.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56027
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro wrz 11, 2013 12:38 Re: Samotna kotka na działkach pod Wyszkowem.Pilnie DT

Była karmiona ,podobno jak przyszła to był łysy szkielet ,teraz moja sąsiadka powiedziała że ona dobrze wygląda.
Ale byc może że nie wie jak powinien wyglądać normalny kot.Szczęście że jednak zainteresowała się że kotka zostanie sama i napisała do mnie tego sms .
Obrazek

Henia

 
Posty: 3068
Od: Pt mar 10, 2006 14:29
Lokalizacja: Warszawa-Muranów

Post » Śro wrz 11, 2013 12:40 Re: Samotna kotka na działkach pod Wyszkowem.Pilnie DT

oczywście,że szczeście wielkie. Mogli udać,ze nic nie widzą. Tyle dobrego,że właściwy telefon do właściwej osoby wykonali. Teraz musi być tylko lepiej.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56027
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro wrz 11, 2013 18:49 Re: Samotna kotka na działkach pod Wyszkowem.Pilnie DT

Jak dobrze, że mała już zaopiekowana!
:ok:
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pt wrz 13, 2013 7:23 Re: Samotna kotka na działkach pod Wyszkowem.Pilnie DT

Jak tam kicia? nadrabia zaległości w jedzeniu?
Obrazek

Henia

 
Posty: 3068
Od: Pt mar 10, 2006 14:29
Lokalizacja: Warszawa-Muranów

Post » Pt wrz 13, 2013 7:44 Re: Samotna kotka na działkach pod Wyszkowem.Pilnie DT

Tak, je za trzech i póki się nie opcha, to odgania kotkę - współlokatorkę. Nie jestem w stanie kontrolować jej apetytu, zwłaszcza że nie jest sama w pokoju. Niestety przez to, a i może z powodu podania Pyrantelu, pojawilo się rozwolnienie. Ale humor dobry, kicia nie jest strachliwa, a koty wycofują się, kiedy zaczyna fukać (zwłaszcza gdy na horyzoncie jest nowa dostawa żarcia).

moguncja

 
Posty: 112
Od: Wto lip 01, 2008 10:52

Post » Pt wrz 13, 2013 8:31 Re: Samotna kotka na działkach pod Wyszkowem.Pilnie DT

Pamiętam ,jak znalazłam moją Kazię ,która długo się błąkała jako malutki kociak to najpierw jadła tyle ile mógła ,a potem zasypiała obok miski.Budziła się i dalej kończyła posiłek ,na szczęście potem jej to przeszło całkowicie.
To chyba normalna reakcja kota który cierpiał taki głód.Tego fukania to chyba nauczyła ją ta 12 letnia kotka p.Ewy,tak coś mówiła moja sąsiadka.
Obrazek

Henia

 
Posty: 3068
Od: Pt mar 10, 2006 14:29
Lokalizacja: Warszawa-Muranów

Post » Pon wrz 16, 2013 7:29 Re: Samotna kotka na działkach pod Wyszkowem.Już Warszawie

Jak tam kicia ?czy już jej się trochę unormował apetyt?
Obrazek

Henia

 
Posty: 3068
Od: Pt mar 10, 2006 14:29
Lokalizacja: Warszawa-Muranów

Post » Pon wrz 16, 2013 10:27 Re: Samotna kotka na działkach pod Wyszkowem.Już Warszawie

Jak jadła, tak nadal je w dużych ilościach. Wczoraj zaniepokoił mnie jej kaszel - słyszałam pierwszy raz. Zobaczymy, co dalej.

moguncja

 
Posty: 112
Od: Wto lip 01, 2008 10:52

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 92 gości