Nevra pisze:Witam Was po przerwie z (chyba) dobrymi wieściami.
Otóż znalazł się domek dla Koki i jej siostry Luny w Pyrzowicach (taaak, to tam gdzie lotnisko). Dom wydaje się być odpowiedni, niewychodzący z rozsądnymi właścicielami. Cieszy mnie to o tyle, że nie będą same, a w dwójkę. Razem zawsze raźniej.
Na 90% kotki są zaklepane, napiszę jeszcze na forum, jak przebiegło spotkanie adopcyjne i czy do niego doszło.
Dziś byłam z nimi u weta, by je zaszczepić i pocałowałam klamkę. Otwarte było do 12stej...(byłam przekonana, że jest czynne do 16). No cóż, futra się przynajmniej przejechały i miały wycieczkę
łał! to świetne wieści. niech Koczka się dobrze im chowa.
