bardzo chory GUCIO potrzebna pomoc żeby kotek przeżył! I DT.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 05, 2013 19:10 Re: [GDAŃSK STOGI] Chore kocięta skazane na śmierć- DT,POMOC

Ostatnio edytowano Pt lip 05, 2013 20:36 przez NITKA/KARINKA, łącznie edytowano 1 raz
Powód: za duże zdjęcie zamieniłam na link

Pszczolka.Majaa

 
Posty: 75
Od: Wto lip 02, 2013 5:37

Post » Pt lip 05, 2013 19:15 Re: [GDAŃSK STOGI] Chore kocięta skazane na śmierć- DT,POMOC

Boze On chyba nic nie widzi :cry: :cry: :cry:
ObrazekObrazek

marysienka

 
Posty: 2526
Od: Pt gru 10, 2010 3:08
Lokalizacja: Szwecja

Post » Pt lip 05, 2013 19:18 Re: [GDAŃSK STOGI] Chore kocięta skazane na śmierć- DT,POMOC

małych nie widziałam..moze nie było, moze były..nie wiem... skupiłam sie na nim..obraz nedzy i rozpaczy, ten kot mi sie bedzie śnił po nocach...ale ważne że żyje! i moja córcia tez sie przejeła "babcia,czemu ten kotek miał takie DZIWNE oczka" :(:(:(

Pszczolka.Majaa

 
Posty: 75
Od: Wto lip 02, 2013 5:37

Post » Pt lip 05, 2013 19:20 Re: [GDAŃSK STOGI] Chore kocięta skazane na śmierć- DT,POMOC

no chyba napewno bo ma oczy jak balony. Ale martwie sie tym ze4 mnie tak podrapał mocno.... ale siły ma skubany troche w tym małym ciałku... nie dałam rady go złapać

Pszczolka.Majaa

 
Posty: 75
Od: Wto lip 02, 2013 5:37

Post » Pt lip 05, 2013 19:26 Re: [GDAŃSK STOGI] Chore kocięta skazane na śmierć- DT,POMOC

Trzeba go zlapac bo zginie w meczarniach :cry:
Co do podrapania to przemyj czyms, moze jodyna - raczej nic Ci nie bedzie. ja bylam mase razy porzadnie podrapana i nic sie z tego nie wyklulo.
ObrazekObrazek

marysienka

 
Posty: 2526
Od: Pt gru 10, 2010 3:08
Lokalizacja: Szwecja

Post » Pt lip 05, 2013 19:31 Re: [GDAŃSK STOGI] Chore kocięta skazane na śmierć- DT,POMOC

Lidka02 pewnie najlepiej oceni stan oczu kotka... :(

Pszczółko, możesz też zalać rany spirytusem salicylowym (nie wodą utlenioną),
dobrze, że go znowu zlokalizowałaś, może uda się pomóc biedakowi...
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pt lip 05, 2013 19:33 Re: [GDAŃSK STOGI] Chore kocięta skazane na śmierć- DT,POMOC

jak urodziłam synka kupiłam octanisept w szpitalu. Podobno najlepszy na wszystko. ponad 2 lata mineło a ten sam octanisept w domu rządzi :) także popsikam.ale i tak sie troche martwie, to dziki kot, skad wiem ze nie ma jakiegos choróbska:(

Pszczolka.Majaa

 
Posty: 75
Od: Wto lip 02, 2013 5:37

Post » Pt lip 05, 2013 19:52 Re: [GDAŃSK STOGI] Chore kocięta skazane na śmierć- DT,POMOC

violet pisze:Lidka02 pewnie najlepiej oceni stan oczu kotka... :(

Pszczółko, możesz też zalać rany spirytusem salicylowym (nie wodą utlenioną),
dobrze, że go znowu zlokalizowałaś, może uda się pomóc biedakowi...

Viola spirytus 8O 8O
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt lip 05, 2013 20:00 Re: [GDAŃSK STOGI] Chore kocięta skazane na śmierć- DT,POMOC

no 8)
mam na myśli rany Pszczółki oczywiście
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pt lip 05, 2013 20:21 Re: [GDAŃSK STOGI] Chore kocięta skazane na śmierć- DT,POMOC

violet pisze:no 8)
mam na myśli rany Pszczółki oczywiście

na rany nie wolno
od samego chirurga dostałam ochrzan za spirytus na rany
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt lip 05, 2013 20:27 Re: [GDAŃSK STOGI] Chore kocięta skazane na śmierć- DT,POMOC

o... 8O
a to być może niedoinformowana jestem :oops:
ale na drobne zadrapania używam spirytusu z dobrym skutkiem...
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pt lip 05, 2013 21:13 Re: [GDAŃSK STOGI] Chore kocięta skazane na śmierć- DT,POMOC

No jestem. Dziś nie mogłam być na Stogach, bo miałam łapankę na sterylkę,
umówioną dużo wcześniej, nie mogłam tak ich zostawić.

Mówiłam Pszczółce, że skoro kociak jest z tych starszych, to duża nadzieja, że żyje.
Oczy wyglądają tak, jakby nic nie widział, ale czasem leczenie czyni cuda.
Mam spore doświadczenie z ślepaczkami, co można zobaczyć na konkursowym wątku,
link w moim podpisie.

Jutro niestety też pracuję, ale będę tam około 17, może trochę wcześniej.
Tego kociaka na pewno zabiorę, innych niestety nie mogę, ale gdyby znalazł się DS
lub chociaż DT, to mogę złapać i można nawet pomyśleć nad transportem.
Gdyby jutro się nie udało, będę w niedzielę. W tygodniu będzie trudniej,
bo pracuję na drugiej zmianie i ciężko będzie wyrobić się czasowo.

Powiem też na pocieszenie, że szczury na pewno nie stanowią zagrożenia,
w pobliżu takiego stada kotów, na pewno nie ma żadnego.

Pszczółko, byłaś bardzo odważna próbując go złapać gołą ręką, ale raczej już tego nie rób,
mały może tak się przerazić, że nie wyjdzie, gdy będzie słyszał ludzi.
Zadrapanie wystarczy zdezynfekować, powinno być dobrze. :)

Dał do siebie podejść, nie uciekł od razu ?
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Pt lip 05, 2013 21:31 Re: [GDAŃSK STOGI] Chore kocięta skazane na śmierć- DT,POMOC

za jutrzejszą łapankę :ok:
dzięki, Kotiko :1luvu:
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pt lip 05, 2013 21:31 Re: [GDAŃSK STOGI] Chore kocięta skazane na śmierć- DT,POMOC

moja córeczka go znalazła, choć w sumie nie musiała szukać:) to on sobie jadł. nie bał sie aparatu (w sensie telefonu) dlatego zrobiłam kilka fot. jak go złapałam, jak mama mi powiedziala ze go nawet ta jedna noc przetrzyma w łazience mimo "złego"psa (też była poruszona jego stanem) to złapałam go gołą ręką..problem sie zaczal jak trzymając go zaczęłam szukać czegoś żeby go nakryc i bezpiecznie przetransportowac :( wił sie skubany ;) i uciekł.
Ale wnioskuje po spotkaniu z nim ze az tak sie chyba panicznie nie boi ludzi skoro pozwolił mi sie zblizyzc... ii jeszcze dzieciaki w tle... ale te jego oczy :(:(:(

Pszczolka.Majaa

 
Posty: 75
Od: Wto lip 02, 2013 5:37

Post » Pt lip 05, 2013 21:40 Re: [GDAŃSK STOGI] Chore kocięta skazane na śmierć- DT,POMOC

Pszczolka.Majaa pisze:moja córeczka go znalazła, choć w sumie nie musiała szukać:) to on sobie jadł. nie bał sie aparatu (w sensie telefonu) dlatego zrobiłam kilka fot. jak go złapałam, jak mama mi powiedziala ze go nawet ta jedna noc przetrzyma w łazience mimo "złego"psa (też była poruszona jego stanem) to złapałam go gołą ręką..problem sie zaczal jak trzymając go zaczęłam szukać czegoś żeby go nakryc i bezpiecznie przetransportowac :( wił sie skubany ;) i uciekł.
Ale wnioskuje po spotkaniu z nim ze az tak sie chyba panicznie nie boi ludzi skoro pozwolił mi sie zblizyzc... ii jeszcze dzieciaki w tle... ale te jego oczy :(:(:(



To ważna wiadomość. Ważne aby tam jutro był. Tak, kciuki potrzebne.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 47 gości