ZJADNY ŻYWCEM PRZEZ LARWY MUCHY-PRZEGRAŁ WALKĘ [*]

Los tego nieszczęśnika to chyba najstraszniejsza ze spraw, jakie ostatnio trafiły na miau, nie do wyobrażenia po prostu.

Żeby tylko udało mu się wrócić do zdrowia :ok:

Przelałam dla niego 50 zł - po wypłacie pewnie jeszcze coś wpłacę.

Niesamowite ile ten kot zniósł bólu i nieszczęścia

. Strasznie mi go żal, bo żaden kot nie powinien przeżywać takich katuszy - powinien mieć kanapę, pełną miskę, ręce które głaszczą i dużo, dużo miłości :1luvu:

.

Alienor pisze:Niesamowite ile ten kot zniósł bólu i nieszczęścia . Strasznie mi go żal, bo żaden kot nie powinien przeżywać takich katuszy - powinien mieć kanapę, pełną miskę, ręce które głaszczą i dużo, dużo miłości .

Jeżeli zawalczy o swój zycie o na pewno już tak będzie
a kretynom , którzy oeracyjnie usunełi kotu pazurki - bo co ??meble drapia???? a może skóry mieli ???????i bali się o swoje pałace, życze - przepraszam jestem bardzo rozgoryczona - nie napisze..... :oops:

koło takiego kota nie można przejść obojętnie :cry:

nikt nic nie widział :?:

przecież nie stało się to w ciągu jednego dnia :cry:

a ja się dziwie lekarzowi, który wykonał taki zabieg ,
przecież uczył się, że to będzie bolało :evil:

wiesiaczek1 pisze:a ja się dziwie lekarzowi, który wykonał taki zabieg ,
przecież uczył się, że to będzie bolało

wiesiaczku...dla niektórych wetów liczy się tylko kasa :evil:

mi to już nie tylko ręce opadły, już mam dość powoli tych zwierzęcych tragedii i bezkarności oprawców, rzygać mi się chce tym syfem, który jest dookoła, ten wysyp maltretowanych zwierząt osiągnął chyba swoje apogeum

przepraszam za słownictwo, ale to to i tak lżejsza wersja tego co chciałoby się napisać

jestem już stara i nie chcę liczyć się ze słowami:
taki lekarz to ścierwo

puszatek pisze:
wiesiaczek1 pisze:a ja się dziwie lekarzowi, który wykonał taki zabieg ,
przecież uczył się, że to będzie bolało

wiesiaczku...dla niektórych wetów liczy się tylko kasa

ja kiedyś

o tym czytałam, bo chciałam zapobiec w ten sposób rozdrapywaniu się mojego kota do mięsa praktycznie, zapytałam weta o taki zabieg, to popukał się w czoło a następnie krok po kroku wyjaśnił mi z czym to się wiąże dla kota, wstyd mi było jak nie wiem
a co jeśli trafiłabym na rządnego kasy konowała ? :oops:

a jak nadal obcinają małym pieskom ogonki i to bez znieczulenia, choć to niby zabronione
bo przecież to małe zwierzę to go nie boli

obcięłabym .... też bez znieczulenia :mrgreen:

mir.ka pisze:a jak nadal obcinają małym pieskom ogonki i to bez znieczulenia, choć to niby zabronione
bo przecież to małe zwierzę to go nie boli

ja słyszałam, że zawiązują sznurek i czekają aż sam uschnie i odpadnie..ludzie kochani

ja to bym,, ogonka"jednemu kretynowi i drugimu obcięła bez znieczulenia

a co do wetów.....
KASA, KASA,KASA ...ja po kilku przygodach z konowałami powoli odzyskuje jednak w niektórych wiare

ania sznurek to tez bym zawiązała ...i niech takiemu uschnie i w bolach wyje ...zis wyjątkowo się nakręciłam:( i znęcałabym się nad takimi ...brakuje już okreslen

Dorzucę swoje :ok:

dla Biedaka

Na szczęście Unia Europejska zakazała takich zabiegów, chociaż faktycznie kasa się liczy.
Jak można było coś takiego zrobić kotu. Kocio jest łagodny jak baranek, nawet sam podał łapkę do założenia wenflonu. Żeby tylko żył i ostatnie lata swojego życia spędził szczęśliwie otoczony miłością i opieką.
Dziękuję Wam, że jesteście z nami, współczujecie biedaczkowi, trzymacie kciuki. Bardzo dziękuje również za pomoc w zapłaceniu rachunku za leczenie.
Mam nadzieję przekazać jutro dobre wiadomości od niego. Po 10 tej będę dzwoniła do lecznicy.

ZJADNY ŻYWCEM PRZEZ LARWY MUCHY-PRZEGRAŁ WALKĘ [*]

Kto przegląda forum