To dobrze, że przestajesz się bać swojej Dużej. Oni może i bywają straszni, ale jakie dobre jedzonko dają! A jak się odważysz i dasz podrapać po brzuszku to już nigdy nie będziesz chciał się chować


Yrael
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
MalgWroclaw pisze:Dzwoni telefon (jestem w pracy, ale odebrałam):
- Dzień dobry, gdzie jest ten kot?
- W moim domu.
- A kiedy mogę go odebrać?
- Najpierw, proszę pana, chciałabym spotkać się z panem i porozmawiać.
- Muszę go jutro rano zawieźć do Wałbrzycha, bo kobiecie siedemdziesięcioletniej kot wpadł pod samochód, ona płacze, muszę jej szybko zawieźć.
- To nie, do widzenia.
Ratunkuuuuuuuuuuuuuuuuuu!
ASK@ pisze:To i tak nic. Miałam sms-a póxno w nocy.O tej i o tej godzinie na rogu tej i tej ulicy prosze mi podstawić kota i nie spóźnic sie bo jestem przejazdem...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], szczurbobik i 216 gości