Filuś w najlepszym domku na świecie!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 17, 2013 21:34 Re: Marti 3Łapek czeka na domek:)

chyba nie zabierzesz mi PIÓREK????? :D

Obrazek

dobranoc! :kotek:
ObrazekObrazek

klempusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 962
Od: Wto lut 21, 2012 13:13

Post » Czw sty 17, 2013 21:50 Re: Marti 3Łapek czeka na domek:)

U nas piórka też są hitem :) tylko niestety mają bardzo krótki żywot :(
dlatego
polecam te
http://www.zooplus.pl/shop/koty/zabawki ... kota/60976

są troszkę inne i sporo droższe, ale moje koty je uwielbiają, a wykonanie i wytrzymałość są o niebo lepsze niż tych zwykłych :wink:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 17, 2013 22:27 Re: Marti 3Łapek czeka na domek:)

Jaki on cudny! Te wszystkie zdjęcia sprawiają, że już ledwo dycham :lol: Dziękuję za wszystkie opwieści o NASZYM kotku. Będziemy go drapać po brzuszysku i po czym tylko zechce z dzika radością. Kochane, nic się nie martwcie. Przez całe dzieciństwo ściągałam do domu porzucone kociaki. Raz sprzedałam butelki (4 po 0,50zł), żeby za dwa złote (pan nie chciał słyszeć o 1,50) kupić właśnie w skupie butelek cudnego buraska. Maciek był z nami bardzo długo. Był też czarny jak smoła i syjam. Z kocurami jestem za pan brat i znam ich (czasem podłe :lol:) charakterki. Będzie nam wszystkim razem dobrze, zobaczycie! Moja córka ma dwa kotki i czasem opiekujemy sie nimi, jak wyjeżdża z całą rodziną. Są łagodne i bardzo przyjacielskie. Całymi dniami siedzą i liżą się nawzajem. Majka i Henio. Trafili do Kasi z różnych stron, nie znali się przedtem, tak, że myślę, że Martiego przyjmą do swego grona, gdy przyjdzie taka potrzeba. Pozdrawiam. Jutro już piątek!!
Ela

delazari

 
Posty: 9
Od: Nie sty 13, 2013 16:48

Post » Pt sty 18, 2013 9:10 Re: Marti 3Łapek czeka na domek:)

Marti, ale Ci się domek trafił, to proszę siadać. Delazari, nie adoptowalibyście jeszcze mnie? nie trzeba mnie drapać po brzuchu... ;)

nie utuczcie tylko chłopaka, bo mu stawy tej pozostałej nóżki siądą!

a'propos przywyknięcia do odgłosów domu, itd. W 2006 roku miałam na dt Bilarda-Malutka. Został adoptowany przez Renatę po prawie 4 miesiącach u nas. Wczoraj mój TŻ był u Renaty - musimy wierzyć na słowo, że Malutek (6,5 kg Malutka dokładnie ;) ) gdzieś w tym mieszkaniu jest... nikt obcy go nie widział nigdy i już chyba nie zobaczy. Renatę jednakowoż kot kocha miłością wielką, objawiającą się spaniem na szyi.
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 18, 2013 15:23 Re: Marti 3Łapek czeka na domek:)

Georg-inia pisze:Marti, ale Ci się domek trafił, to proszę siadać. Delazari, nie adoptowalibyście jeszcze mnie? nie trzeba mnie drapać po brzuchu... ;)

Chłe, chłe ... :D Uwielbiam takie happy endy :kotek:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 18, 2013 18:28 Re: Marti 3Łapek czeka na domek:)

Hej wszystkim! To już JUTRO :dance2: !! Dziś dzwoniłam do p. dr. Wardęszkiewicza i umówiłam się na pierwszą wizytę z Martim na poniedziałek. Fajnie. Nie będziemy czekać w kolejce - przyjmie nas z miejsca. To ważne, bo ma być zimno, a Marti potrzebuje specjalnej troski. Boję się tylko, że będę za bardzo troskliwa i przez to będę mu tak ułatwiać życie, że nie pozwolę mu na swobodę - ze strachu, że zrobi sobie krzywdę. Nadzieja w Andrzeju, który, mam nadzieję, będzie czuwał, żebym nie zrobiła z Martiego maminsynka :lol: . Hej, Marti, to Twoja ostatnia noc u cioci i wujka. Zostaw po sobie dobre wspomnienia! :kotek:

delazari

 
Posty: 9
Od: Nie sty 13, 2013 16:48

Post » Pt sty 18, 2013 20:03 Re: Marti 3Łapek czeka na domek:)

tak to juz jutro :D :D
Marti juz wszystko wie:)
opowiadam mu jak bedzie fajnie. ale Marti jest super, ciocia i wujek beda tesknic ... a pani Ela niech sie nie martwi, Marti moze byc troche rozpieszczony:))) mnie to sie serce raduje jak on zaczyna mruczec, tak sie ciesze ze bedzie mial taki kochany domek w ktorym w koncu bedzie mogl byc szczesliwy:)
Wlasnie rozmawialam z Ciocia Duszek, jutro Marti o 16 zostanie dostarczony do domeczku:)
Mam jednak cicha nadzieje, ze pani Ela bedzie czasem pisala co u Martiego no i co u Niej:)
Do zobaczenia jutro! :kotek: :kotek:

edit: ah, zapomnialam powiedziec ze Marti i my serdecznie pozdrawiamy tez Pana Andrzeja:))))
ObrazekObrazek

klempusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 962
Od: Wto lut 21, 2012 13:13

Post » Pt sty 18, 2013 20:09 Re: Marti 3Łapek czeka na domek:)

Kciuki za Martiego w nowym domku :ok: :ok: :ok: a trzyłapki są baaaardzo zaradne (przynajmniej niektóre) - wiem z doświadczenia: wskoczenie na wysoką lodówkę z podłogi pomiędzy ekspres do kawy i filiżanki to żaden problem. Tylko dobrze jest zrobić tak, żeby przy zejściu mógł schodzić a'la po schodkach, żeby nie przeciążać łapki (np. Mokate z racji braku przedniej łapki wskakiwała na parapet okienny z podłogi, ale schodziła zawsze w ratach - najpierw na łóżko, a później na podłogę). No i dobrze jest zachęcać do zabawy np. ciągając ulubioną zabawkę po łóżku: mięśnie i ścięgna pracują i się wzmacniają, a stawy - oszczędzają (szczególnie jak kotek zaczyna sadzić dwumetrowe susy).

Też będę śledzić losy Martiego.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pt sty 18, 2013 21:28 Re: Marti 3Łapek czeka na domek:)

gpolomska pisze:Kciuki za Martiego w nowym domku :ok: :ok: :ok: a trzyłapki są baaaardzo zaradne (przynajmniej niektóre) - wiem z doświadczenia: wskoczenie na wysoką lodówkę z podłogi pomiędzy ekspres do kawy i filiżanki to żaden problem. Tylko dobrze jest zrobić tak, żeby przy zejściu mógł schodzić a'la po schodkach, żeby nie przeciążać łapki (np. Mokate z racji braku przedniej łapki wskakiwała na parapet okienny z podłogi, ale schodziła zawsze w ratach - najpierw na łóżko, a później na podłogę). No i dobrze jest zachęcać do zabawy np. ciągając ulubioną zabawkę po łóżku: mięśnie i ścięgna pracują i się wzmacniają, a stawy - oszczędzają (szczególnie jak kotek zaczyna sadzić dwumetrowe susy).

Też będę śledzić losy Martiego.


gpolomska, calkowita racja! Marti juz z latwoscia wskauje na stol. do zejscia ma rozne drogi, ale czasem jak sie przestraszy to hop - w długą i skacze prosto na podloge. trzeba go troche pilnowac, by nie przeciążał łapki, ale to juz zadanie dla nowego domku:)))
u nas to pierwszy kotek trójłapek na tymczasie i musze powiedziec, ze jestem bardzo dumna. swietnie sobie radzi. tym bardziej, ze Marti ma dwa latka, a łapkę amputowano zaledwie miesiąc temu - więc dopiero uczy sie jak się z tym wszystkim obsługiwać. ale jest bardzo dzielny :ok:
ObrazekObrazek

klempusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 962
Od: Wto lut 21, 2012 13:13

Post » Pt sty 18, 2013 21:52 Re: Marti 3Łapek czeka na domek:)

Z tym przeciążaniem łapeczki to rzeczywiście trzeba czasami za niego pomyśleć będzie... Mokatek też czasami jakbyśmy mu dali, to by godzinami biegał (raz mu pozwoliliśmy dłużej biegać po pokoju i następnego dnia biedactwo kuśtykało aż) - dlatego trzeba planować część zabaw, żeby biegał (za piłeczką czy czymkolwiek), a część tak, żeby mógł np. polować łapką leżąc - świetne są w tym sznureczki, trawki i inne przeciągane w zasięgu łapki, gdy się położy: wtedy poluje, ćwiczy łapkę, ale jej nie przeciąża.

Mokatka też jak się wystraszyła to skakała "na skróty" z parapetu, ale takie uderzenie o twardą podłogę nie jest tym, co najlepsze dla przedniej łapki, która i tak jest przeciążona, bo musi pracować za dwie. Swoją drogą ona przy chodzeniu trochę utykała, ale biegała jak mały diabeł - wtedy ani trochę nie było widać, że nie ma łapki. I jak się ją umiała uchwycić... wet, gdy ją musiała odczepić do pobrania krwi od mojego swetra i głowy (wspinała się na sam czubek "drzewa" na widok weta) to mówiła, że większość kotów dwoma łapkami nie trzyma się tak mocno jak ona jedną.

Poza tym trzyłapki chyba nie bardzo zauważają, że nie mają łapki (a przynajmniej Ona tak miała) - potrafiła w kuwecie kopać niewidzialną łapką (oczywiście ukradkiem jej pomagałam zasypywać, żeby się nie stresowała, że kopie i kopie, a to jakoś nie działa), nawet na ćmy czasami nią polowała... no i jak ugniatała kolanka, to też wirtualna łapka pracowała.

Kiedyś czytałam, że koty baz łapki radzą sobie świetnie z tego powodu, że generalnie nie są schematyczne i te same rzeczy robią w różny, indywidualny dla siebie sposób, więc jak nie mają łapki, to nie rozumieją, że czegoś im brakuje tylko szukają sposobu jak wykonać zadanie z wykorzystaniem tego, co mają (czyli trzech łapek). Np. na drapaku jak mała upolowała mysz i chciała jeszcze piłeczkę gonić, ale żeby mysz nie uciekła, to trzymała mysz zębami albo nóżką uprawiając istną jogę, a piłkę goniła łapką.

Nowy domek będzie miał z Martiego dużo pociechy i wielokrotnie będzie zapominać, że on łapki nie ma - koty są niesamowite w zakresie adaptacji. Głaski dla Martiego :ok:
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pt sty 18, 2013 22:35 Re: Marti 3Łapek czeka na domek:)

Daje sobie chłopak radę, a z dnia na dzień będzie coraz lepiej na pewno :ok: :mrgreen:

ale... klempusia.... :twisted:
On ma nie wskakiwać na stół :twisted: :twisted: :twisted:
Absolutnie ma nie wskakiwać :twisted: , NIENIENIE :twisted: kot na stole to nie jest dobry pomysł :twisted:
Wiem, co mówię, bo sama mam trzy, które włażą na ławę kiedy im się zachce, zaglądają w talerze i włażą na laptopa żeby sobie podrzemać :twisted: - i to jest MOJA WINA, bo zabrakło kiedyś silnej woli, konsekwencji i zdrowego rozsądku :twisted:
I teraz jak przychodzą znajomi niekoniecznie zakręceni na kocim punkcie - to człowiek musi oczami świecić, że ma takie niewychowane trzy bestie w domu :evil:
Kot może sobie wskakiwać wszędzie - na parapety, na meble, szafy, kanapy, fotele, łóżka i inne sprzęty, a najbardziej na kolana opiekuna :wink: , ale nie na stół :twisted:

No chyba... , że nas sobie okręci wokół jednej łapki :mrgreen:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 19, 2013 14:26 Re: Marti 3Łapek czeka na domek:)

mnie sobie okrecily;-)
ale uspokoje Cie:) to nie jest stol z jedzeniem:) mamy taki stol stojący przy kanapie, polozylam na nim OBOK laptopa;-) mieciutki kocyk bo kociaki czasem sobie na nim spia:) i Marti hyc hyc na kanape, hyc na stol. Nie sa to duze odleglosci, ani wysoko nie jest, ale on to tak sprawni robi, ze w zyciu by mi nie przyszlo do glowy ze mu brakuje lapy. no ale juz wszystko rozumiem, Marti po prostu nie zdaje sobie sprawy ze tej lapki nie ma.
A w kuwecie moze kopie niewidzialna lapka - nie wiem, nie podgladam;-) Kuwetke mamy kryta:)

Pozytywne jest to, ze po przyjezdzie ze schroniska Marti tak troche dziwnie pachniał, a teraz pachnie kotem domowym:))))))) :kotek:

Swoja droga, wlasnie skonczylismy sie pakowac. Zaraz podjedziemy do lecznicy a potem juz prosto to DOMKU:) Do zobaczenia!
ObrazekObrazek

klempusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 962
Od: Wto lut 21, 2012 13:13

Post » Sob sty 19, 2013 16:47 Re: Marti 3Łapek czeka na domek:)

Jeszcze jedno, o czym zapomniałam napisać: uważajcie na jego wagę! Dla takiego kotka każda nadwaga to straszne obciążenie dla i tak nienaturalnie przeciążanej łapki (w końcu pracuje za dwie). No i nie zaszkodzi mu gotować czasami galaretkę z kurzych łapek - dobre na stawy :-) ewentualnie jakiś suplement na stawy (choć naturalne zawsze lepsze).

Jeszcze raz uściski dla Martiego :kotek:
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Sob sty 19, 2013 17:31 Re: Marti 3Łapek czeka na domek:)

Pozdrowienia od Martiego.

delazari

 
Posty: 9
Od: Nie sty 13, 2013 16:48

Post » Sob sty 19, 2013 17:45 Re: Marti 3Łapek czeka na domek:)

czyli już w domu? :piwa:

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 622 gości