Pierwsza noc.. super 

 Lilu upatrzyła sobie najciemniejszy kąt w domu, czyli podłogę pod moim łóżkiem w sypialni 

 pierwszą noc tam przespała, tylko nad ranem (około 4-tej) przebudziła się, troszeczkę pomiałkuliła, zrobiła siku do kuwetki i znowu poszła w kącik spać  
 Natomiast wczoraj wieczorem sprytnie zatkałam luki pod łóżkiem, aby mogła sobie znaleźć swoje zakamarki w mieszkaniu, co zaowocowało całonocnym mruczeniem nam moją głową  

  Tak Jej było w łóżku wygodnie, że sama nie wiedziała gdzie ma leżeć, widziałam, że bardzo jej to podpasowało, przez co oczywiście prawie nie zmrużyłam w nocy oka. Naszykowałam jej już legowisko koło mojego łóżka, żeby mogła tam w nocy spać spokojnie 
 Wczoraj dzisiaj i jutro wzięłam sobie urlop więc będę mogła z małą spędzić trochę więcej czasu żeby się zaaklimatyzowała- taki mini urlop macierzyński..  
 Co do najważniejszego, czyli zdrówka Lilu! 
Co do twardego brzuszka i domniemanej ciąży. Pani Weterynarz zrobiła wczoraj Małej USG brzuszka (wyglądało to przecudownie i przekomicznie 

) Nic nie było widać, ale na wszelki wypadek ponowimy jeszcze badanie w przyszłym tygodniu. Przeprowadzone też miała badania pochwy, które pokazało, że jest zdrowa oraz w nienaruszonym stanie 

 A zatem mamy dobre podstawy do twierdzenia, że Lilu jest dziewicą  

 Oczywiście sterylizacja zostanie przeprowadzona, ale mając coraz większą pewność, że mała nie jest w ciąży, możemy na razie skupić się na odrobaczywianiu, szczepieniach oraz innych profilaktycznych zabiegach, a o sterylce pomyśleć za jakieś 3 tygodnie. Pani weterynarz (zdecydowanie polecam lecznice na ulicy Siemiradzkiego, Pani Kasia i Pani Monika są aniołami!) zbadała również uszka i powiedziała, że nie ma świerzbowca usznego 

 A obrzęknięty na początku brzuszek, teraz jest już normalny w dotyku i wygląda jak brzucholek szczęśliwego, najedzonego 5-cio miesięcznego kociaka 

 A zatem wszystko jest na dobrej drodze, do pełnego wyleczenia Małej  
  
A teraz Lilu leży koło mnie i śpi tak przerozkosznie, że nie mogę się powstrzymać, żeby jej nie miętosić 




Jestem w siódmym niebie 

Dziękuję Wam wszystkim  
 I z całego serca wszystkim życzę takich kotów jak to cudeństwo 
 
  