Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 03, 2013 16:40 Re: SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU.)ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

Dziś od 3 godz.pisze mi sms facet twierdząc że wie gdzie jest moja sunia ,jak wyśle mi 300zł to mi da adres ,w końcu podał mi nr konta że mam wysłać 200 a sunia jest na Łuckiej 6 nr mieszkania poda jak dostanie pieniądze ,100 mam dosłać po odbiorze pieska.
sąsiedzi kupili na giełdzie ,ciągają ją na smyczy a ona nie chce chodzić i żal mu jest psa.
poprosiłam o fotkę suni ale już kręci że nie ma jak zrobić ,sąsiad pijak i się go boi .
jestem w ciemnej dupie .
wygląda na wyłudzenie ,ale może jednak nie
jutro pojadę na tą ulice i co dalej ? jak by nie padało mogła bym okleić okolice ....
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 03, 2013 18:44 Re: SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU.)ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

Napisz facetowi, że jak to będzie Twoja Yoko, i ją odbierzesz, to dostanie całą nagrodę..
ciekawe czy wtedy się odezwie..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw sty 03, 2013 18:47 Re: SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU.)ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

Dorciu to jest na 100% wyłudzenie, gdyby to było uczciwe to facet przesłałby zdjęcie, przecież nagrodę dostałby jakby podał miejsce pobytu Yoko.

kaja888

 
Posty: 3510
Od: Pon wrz 29, 2008 21:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 03, 2013 18:49 Re: SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU.)ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

Dorciu podaj numer telefonu do niego to zadzwonię i się zorientuję co to za typ i czy mówi prawdę

kaja888

 
Posty: 3510
Od: Pon wrz 29, 2008 21:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 03, 2013 19:07 Re: SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU.)ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

Dorciu, jak masz adres,ale bez nr mieszkania , to wybierz się tam, popytaj kto ma yorka, sasiedzi na pewno powiedzą i stwierdzisz czy to Yoko, nie płać nic wcześniej
Ostatnio edytowano Czw sty 03, 2013 19:11 przez gisha, łącznie edytowano 1 raz

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Czw sty 03, 2013 19:09 Re: SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU.)ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

Obawiam się że Dorota gdzieś tam krąży po okolicy
Obrazek

kuba.kaczor13

Avatar użytkownika
 
Posty: 11600
Od: Pon lis 05, 2012 20:32
Lokalizacja: gdzieś koło Kutna.

Post » Czw sty 03, 2013 19:28 Re: SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU.)ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

kuba.kaczor13 pisze:Obawiam się że Dorota gdzieś tam krąży po okolicy

I nie odbiera telefonu :(
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw sty 03, 2013 19:48 Re: SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU.)ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

Nie wysyłaj mu nic. To oszust. Chce wyłudzić chociaż 200 czy 300 zł. Jakby mówił prawdę to by powiedział od razu wszystko co wie. A tak wie, że nie ma szansy na 1000 to chociaż 200 wyłudzi :/
ObrazekObrazek
Obrazek

neron

 
Posty: 1193
Od: Wto maja 29, 2012 14:06
Lokalizacja: Piła

Post » Czw sty 03, 2013 20:02 Re: SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU.)ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

byłam tam ,pojechała ze mną Marcelibu za co ogromnie dziękuję ,Moniko :1luvu:
facet ewidentnie w ciula leciał ,wyłudzić chciał pieniądze ,nie nawet takiego numeru :|
Strasznie mi przykro.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 03, 2013 20:10 Re: SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU.)ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

A ile osób się o Ciebie martwiło :roll:
Obrazek

kuba.kaczor13

Avatar użytkownika
 
Posty: 11600
Od: Pon lis 05, 2012 20:32
Lokalizacja: gdzieś koło Kutna.

Post » Czw sty 03, 2013 20:18 Re: SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU.)ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

Po pierwsze - włącz telefon! Tłukę do Ciebie i już się martwiłam, że coś się stało...
Po drugie - to wszystko wyglądało dosyć prawdziwie - te jego argumenty. Ostatecznie okazało się, że chodziło u Łucką 61 - a takiego numeru nie ma. Dolazłyśmy do końca ulicy i był nr 25.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Czw sty 03, 2013 20:28 Re: SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU.)ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

włączony ,on się zawiesza :|
kuba.kaczor13 pisze:A ile osób się o Ciebie martwiło :roll:


PRZEPRASZAM ,ALE MUSIAŁAM TAM JECHAĆ :cry:
jechałam sama .ale powiedziałam o tym Monice i już nie było mowy żebym sama jechała .Dzięki Marcelibu.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 03, 2013 20:53 Re: SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU.)ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

Układałyśmy w głowach plan, co zrobimy i jak. Ja wysłałam w razie czego SMS do córki z adresem pod jaki pojechałyśmy (gdybyśmy np. dostały po łbie i nie wróciły na noc). Trochę się śmiałyśmy, bo Dorota powiedziała, że w razie czego Sherina wie dokąd pojechałyśmy, tyle, że Ewa miała tę starą wersję adresu (z numerem 6), a ja do Młodej napisałam, że jedziemy na ul. ŁÓDZKĄ a nie Łucką (dopiero zrozumiałam, gdy Dorcia pokazała mi te SMSy od faceta). Na szczęście w łeb nie zaliczyłyśmy, ale już układałam plan kogo będziemy szukały dzwoniąc do wszystkich mieszkań. Rozważałyśmy opcję, że jeżeli to lumpy, to ukradniemy psa i w nogi (tyle, że nie mając samochodu taka opcja była raczej słaba). Tym bardziej w taki deszcz i z siatami. :mrgreen:
Dobrze, że się wyjaśniło.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Czw sty 03, 2013 21:06 Re: SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU.)ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

człowiek wie że to bzdura ,a jednak się łudzi..ja już sobie wyobrażałam jak będzie się cieszyła i co jej powiem...wiem że to głupie ,a jednak łykam łzy rozczarowania i żalu.

Kupiłam stabilizator ,nie dałam rady nosić Longety ,ręka strasznie bolała ,spuchła i z siniała jak by krew do niej nie dochodziła.
W stabilizatorze zupełnie inaczej.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 04, 2013 14:56 Re: SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU.)ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

Limku ,strasznie ci dziękuję za sfinansowanie stabilizatora :1luvu:

Dziś jestem wykończona fizycznie i psychicznie .
Fakt że moja Yoko przebywała z bezdomnym lumpem ,bidna ,głodna zmarznięta zabija mnie ...jeżeli to była ona ,a czas się zgadza początek grudnia to jej losy są tragiczne .
Chyba że ktoś ją od niego wykupił lub zabrał.
Zrobiłam z 10 kilometrów ,chodziłam po opuszczonych działkach ,rozmawiałam z bezdomnymi ,nikt nic nie wie .
Okleiłam wszystko co mogłam ,nawet co 3-4 drzewo.

ten z Łuckiej też wpiera że wie gdzie ona jest.

jestem kłębkiem nerw :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], lucjan123 i 103 gości