Mam wrażenie, że na nią zbawiennie działa spokój - zamknięta w łazience, z której może wychodzić ale średnio jej się chce. Ma kuwetkę, jedzonko, poduchę, zabawki, kartonik (choc dziś sama zdecydowała się przemeblować u siebie

) - to sprawia, że nie musi się stresować więc ładniej je. Wczoraj było śmiesznie - jak dostała w misce kurczaka na parze, to nie ruszyła - tylko powąchała i chodziła po całym pomieszczeniu. Jak potem jej dałam kawałeczek na suche zjadła szybciutko - w ten sposób, podkładając po kawałku kuraczka zjadła całość i to bez głaskania

. I ona się boi dotyku w okolicy pyszczka - zadrapała mnie trochę gdy dotknęłam jej przelotem w dolną szczękę; zareagowała też nerwowo jak z ramienia zsunął mi się pled z rękawami i opadł na nią - nic dziwnego w sumie.
Obstawiałabym więc: dom spokojny, bez innych kotów raczej; bez małych dzieci. Bo przy niej trzeba powoli i spokojnie pewne rzeczy robić, a dla 2-3 latka to może być za trudne.

za dom dla Księżnej
