WRO rudo-biały kocur aklimatyzacja w DS-trzymamy kciuki!

[Karolek(ona)]

Z tą "fryzurka na dupkę" i plamka na dole nosa co przypomina wąsik pod nosem przypomina mi Adolfa

[sroka7]

Z wieści o rudzielcu:
rozmawiałam dzisiaj z Panią, jest na niego zdecydowana (pomimo jego "rozdwojenia jaźni"), także szukamy transportu do Warszawy!!!
Kocurek będzie nazywał się Amorek, więc można już o nim oficjalnie tak pisać.

Jeśli chodzi o "rozdwojenie jaźni" to kotek nie wie sam czego chce - jednocześnie się ociera i nastawia do głaskania, próbuje zaczepiać i się bawić i jeszcze do tego mruczy i czasem paca łapką (ale nie używa przy tym pazurków), żeby dać mu spokój

Trzy światy z nim są, ale myślę, ze po kastracji ukierunkuje się w spokojnego miziaka, a przynajmniej nie będzie wszystkich emocji jednocześnie pokazywał...

A w ogóle to się sporo domył, jutro zrobię mu zdjęcia jakieś - nie tak ładnie jak te od viris, ale powinna być widoczna różnica w kolorze kota.

[MalgWroclaw]

sroko, czyli ogłoszenia nie są potrzebne, jak rozumiem.

[Karolek(ona)]

sroko, czyli ogłoszenia nie są potrzebne, jak rozumiem.

są potrzebne ale do znalezienia transportu
moja Bibi też interesują się warszawianie, ale w połowie stycznia. ja mogę poszczekać

[MalgWroclaw]

sroko, wątek transportowy? Tam także powinien być kotek

[Karolek(ona)]

sroko, wątek transportowy? Tam także powinien być kotek

jest

[Katalina]

Co do rozdwojenia jaźni to nasz rudzielec Bombaj też tak miał. Mieszkał w lecznicy przez pare miesięcy, a jego historia była całkim podobna do Amorka. Także był kotem wykastrowanym późno, a znalezionym na ulicy. Był miziaczkiem, ale potrafił pacać łapką Niektóre koty tak po prostu mają, ale są ludzie któzy lubią takie zadziorki.

[sroka7]

sroko, czyli ogłoszenia nie są potrzebne, jak rozumiem.

Raczej nie, pani jest zdecydowana, więc nie sądzę, żeby się rozmyśliła.

sroko, wątek transportowy? Tam także powinien być kotek

Akurat pisałam na wątku ogłoszenie, także już jest

[sroka7]

Co do rozdwojenia jaźni to nasz rudzielec Bombaj też tak miał. Mieszkał w lecznicy przez pare tygodni, a jego historia była całkim podobna do Amorka. Także był kotem wykastrowanym późno, a znalezionym na ulicy. Był miziaczkiem, ale potrafił pacać łapką Niektóre koty tak po prostu mają, ale są ludzie któzy lubią takie zadziorki.

Właśnie dzisiaj szczególnie uczulałam na to Panią, ale mówi "e tam, kot taki już jest i tyle, taki ma być, to jest mój Amorek" !
Także mam nadzieję, że kocio nie przyniesie wstydu i po kastracji będzie się troszkę lepiej zachowywał, wszak to ma być jego dom już do końca!

[marta-po]

To w dalszym ciągu ta pani, co podesłałam kontakt? Jeśli tak, to super.
A kocur śliczny. Do tego to wywinięte ucho.

[viris]

Sroka - napisz do Alispo - wiozła Hrabinę pociągiem

[sroka7]

Sroka - napisz do Alispo - wiozła Hrabinę pociągiem

o! a myślałam, że już nie jeździ, bo nic od dawna nie pisze na forum, to jutro ją zagadnę, bo dzisiaj to już spać idę

[sroka7]

To w dalszym ciągu ta pani, co podesłałam kontakt? Jeśli tak, to super.
A kocur śliczny. Do tego to wywinięte ucho.

tak, to właśnie Ta Pani! bardzo fajnie się z nią rozmawia i nie przerażają jej jego humorki
a kocio właśnie baraszkuje na plecach i głośno chrapie - zmęczył się biedak, w końcu się musi domyć, to wiadomo że jest wyczerpany
Urody nie można mu odmówić, ani rozumku - doskonale wie kiedy się ocierać o nogi, ale też z tymi swoimi zmianami nastroju może potwierdzać powiedzonko, że "koty są fałszywe" a rude to już na potęgę

[MalgWroclaw]

Arcana też wozi pociągiem.

[ewar]

Ale się cieszę