horacy 7 pisze:Biało-rudy z klatki nie miał imienia ,pani mówiła na niego kotek.Jest niezwykle spokojnym ,przytulaśnym kotem.Dzisiaj znów gorszy dzień bo boli niestety,lecz myślenie dzisiaj jakoś funkcjonuje.Próbuję się umówić na konsultacje do Prof. Golusińskiego w Poznaniu ,który zajmuje sie nowotworami twarzoczaszki i szyi i prowadzi jakąś nowatorską metodę.Niestety ten typ nowotworów bardzo źle idzie na leczenie.Jednak walczę nadal,chciałabym poznać opinię prof.Jak zwykle zawdzięczam to moim przyjaciołom i znajomym z pracy,to Acha13 zobaczyła wywiad w TVN i znalazła namiary na oddział i Prof.Mam już też załatwiony samochód bo nie jestem w stanie pojechać pociągiem.Wszystko to robią dla mnie ludzie z mojego otoczenia bo niestety nie mam rodziny która mogłaby np. ze mną pojechać ,porozmawiać z lekarzem itp.Przyznam szczerze jestem pod ogromnym wrażeniem ludzkiej dobroci .Choroba jest koszmarem lecz ludzie którzy otaczali mnie są niezwykli ,nawet sobie nie zdawałam sprawy ,że tylu jest życzliwych ,cudownych ludzi którzy dzielą się ze mną swoim czasem,pieniędzmi bo jeżdżą często ze mną nawet nie biorąc na paliwo.Musiałam to tutaj napisać byśmy wszyscy docenili tych cudownych ludzi z mojego otoczenia i Was którzy tu ze mną trwacie.Jestem dzisiaj bardzo wzruszona ludzka dobrocią ,chyba nie byłam do tego przyzwyczajona.Zawsze pokazywane są złe strony ludzi ja mam zaszczyt zobaczyć te najlepsze cechy.Dziękuję.
przeczytałam z wielkim wzruszeniem ,nie piszę ale jestem u ciebie codziennie i trzymam ,mocne




