PALUCH 8.MRAU. Całe morze kociąt. Wciąż przybywają...

Za kilka dni wyjeżdżamy na 3 tyg, więc na razie Frida została umieszczona u Pani Wandy (kotydwa 12 :wink:

), która ma ogromne doświadczenie w zajmowaniu się kotami starszymi i nerkowymi. Trafiła tam wczoraj wieczorem, dzisiaj była u weta i okazało się, że ma w dodatku skórę w okropnym stanie

No nic, będziemy leczyć.
Jeśli kicia zaaklimatyzuje się i zżyje ze stadem, będzie mogła tam zostać, więc trzeba będzie dokonać wyboru - czy zabierać ją do nas, co będzie oznaczało dla niej kolejny przewrót i nowe stado (mamy już 3 koty), czy może lepiej zostawić ją tam, gdzie też jej dobrze i ma fachową opiekę? Osobiście jestem gotowa przyjąć ją na stałe pod swój dach, kwestia jest tylko taka, co będzie lepsze dla niej.

smarti pisze:jasne. właśnie są u weta, sama się denerwuję o Mr.Biga

na razie wciąż są u weta,
Ania dzwoniła że kot jest w stanie agonalnym, ma sztywną skórę, dostał masę kroplówek, ma 35'C

oby udało mu się przetrwać :roll:

nie poddawaj się Bigusiu !!!

smarti pisze:
smarti pisze:jasne. właśnie są u weta, sama się denerwuję o Mr.Biga

na razie wciąż są u weta,
Ania dzwoniła że kot jest w stanie agonalnym, ma sztywną skórę, dostał masę kroplówek, ma 35'C

oby udało mu się przetrwać

Czy to jest ten biały kot, który wczoraj miał pobieraną krew w izolatce? Gruby, z czymś zakrzepniętym na nosie?

tak, to on

ma megagluta, nie miał siły przejść więcej niż 4 kroczków, no i podobno jest straszliwie odwodniony..

oby dał radę.. :roll:

zainteresowanych jego losem zapraszam tu`; viewtopic.php?f=1&t=141937&start=750

No my po wizycie . Przypuszczenia potwierdziły się - tej łapki nie da się uratować

.
Ogólnie to Nutka słabo chodzi (efekt dorastania w klatce przez ponad 2mies :roll:

) . Dlatego dostaje do swojej dyspozycji pokój-koniec z klatką . Ma kk , więc leczymy. Ma świerzb ,więc leczymy. Ma robale ,więc trujemy . Brzuch mocno wzdęty. Jest baaaaaardzo chuda. Lubi rosołek z kurczaka

.
I przed chwilką zainteresowała się piłeczką

.

MalgosiaZ pisze: Dlatego dostaje do swojej dyspozycji pokój-koniec z klatką . Ma kk , więc leczymy. Ma świerzb ,więc leczymy. Ma robale ,więc trujemy . Brzuch mocno wzdęty. Jest baaaaaardzo chuda. Lubi rosołek z kurczaka .
I przed chwilką zainteresowała się piłeczką .

dziękuję za relacje

tak więc będzie kolejna bezłapka...ale jak już zajada słynny Małgosiny rosołek i odkryła piłeczkę to znaczy, że bedzie dobrze :kotek:

A ja właśnie idę do Basi z ładowarką od laptopa (raczej nie będzie pasowała do jej della), bo jej uroczy kociak przegryzł kabel od lapa - na szczęście wbrał węższą część, gdzie przelatuje 12V. Najwyraźniej natężenie też jest tam nieduże, bo kociak się czuje po tej zabawie wyśmienicie.
Basia mówiła że, pół nocy spędził, wiercąc się na jej głowie, a drugie pół w łazience, aby oboje mieli szansę się wyspać

Wet go dziś oglądał i stwierdził, że jest zdrowy i że na pewno trochę widzi na co najmniej jedno oczko i z jednym na pewno coś da sie zrobić

Także małego zapewne czeka wizyta u dr Garncarza

Kciuki za Notkę, Nutkę i Ślepaczka :ok:

No i za Mr Biga..

Ufff, na szczęście ładowarka pasowała

Ślepaczek

Mr Big i Myszka

Diuna:

Nutka (na drugiej focie widać zepsutą łapę)

NADAL W SCHRONIE:

Werbena
Babcia, zwrot z adopcji, słodziak nad słodziaki, alergiczka.

Ryszard. Wielkokot z pędzelkami na uszach. KK zejżarł mu oko, ale jest superfajny i tak

Menada:
dziewczyna rozłożyłą się jakoś zaraz po kwarantannie. Jest już w schronie kilka miesięcy

I zapraszam do lubienia: http://www.facebook.com/gpkmrau

chłopak się zaaklimatyzował

w ogóle nie boi sie obcych, do mnie się łasił i mruczał.. bawi się całym sobą
co ciekawe - jeśli gdzieś zapędzi zabawkę, chwyta ją w zęby i biegnie tam, gdzie są ludzie