<2>Moje wolnozyjące....odeszły blokowe... Szafiś kochana ...

tel mi sie rozladowal a wrocilam do domu b pozno.. Za to dzisiaj juz do Ciebie dzwonilam

a jak samopoczucie?

ze specjalną dedykacją:

Boże użyć mi pogody Ducha,
abym godził się z tym,
czego nie mogę zmienić.
Odwagi,
abym zmieniał to co mogę zmienić
Mądrości
abym odróżniał jedno od drugiego.

ruda32 pisze:ze specjalną dedykacją:

Boże użyć mi pogody Ducha,
abym godził się z tym,
czego nie mogę zmienić.
Odwagi,
abym zmieniał to co mogę zmienić
Mądrości
abym odróżniał jedno od drugiego.

dzięki - to jest piekny tekst, krotki z głębokoą mądrością, trudny w realizacji, nie? :wink:

ruda32 pisze:a jak samopoczucie?

smutno mi, wokół tyle trudnych chorób....
Oczuś wczoraj przyszedł, tak bardzo płakał, był bardzo głodny, jadł już blizej mnie, na chodniku, gdzie go przyzwyczajam i do powierzchni i do siebie bez płotu, ogrodzenia. A potem poszłam do budki przy parkingu i patrzę, a on też za mną przybiegł. I miauczał bardzo, pewnie to oko go boli. Już mu nie daję antybiotyku - skoro nie m,a terapeutycznego efektu takiego jak bym chciała to po co chłopaka wyjaławiac i ie daj Boże zrobi się jakaś lekoopornośc.... ale strasznie się wahałam, z oka cieknie, ciagle przymrużone... moja wetka twierdzi, ze to mógł byc uraz i byc moze coś w tym jest - na każdego człowieka przechodzącego obok i na każdego psa reaguje ogromnym lękiem i ucieczką. Inne koty tak nie robią.
Kumpel w te zimne noce spi pod samochodem - ten jego wzrok we mnie wpatrzony, biegnięcie koło moich nog, miauczenie... tak strasznie mi go żal. Pełno kołtunów, siersc niby ciut lesza, ale ciągle jakaś brudna, troszkę przybył, ale nie dużo. W tam,tym roku przybiegał do mnie codziennie ze szkoły, teraz siedzi na parkingu, nie wiem co się stało, moze już go nie chcą?
Senioreczka to cwana bestia, już myślałaz, że jest zdrowa, ale wczoraj raz kaszlnęla, Białowąs przy mnie okropnie wyniotował gdy zacząl jesc, i nie jadł, muszę pojechac po kolejne tabletki na robaki.

a poza tym tyle wokół chorób, smutno.

Aha, no i wygląda na to, ze w sobotę popołudniu Boluś pojedzie do ds..... :roll:

Marzenia11 pisze:Aha, no i wygląda na to, ze w sobotę popołudniu Boluś pojedzie do ds.....

no czyli coś pozytywnego jest

ruda32 pisze:
Marzenia11 pisze:Aha, no i wygląda na to, ze w sobotę popołudniu Boluś pojedzie do ds.....

no czyli coś pozytywnego jest

nie no pewnie że jest, na szczęście... :wink:

a jak mocno potrzymasz kciuki to0 moze i jeszcze jutro się okaze coś też bardzo pozytywnego :mrgreen:

Marzenia11 pisze:
ruda32 pisze:
Marzenia11 pisze:Aha, no i wygląda na to, ze w sobotę popołudniu Boluś pojedzie do ds.....

no czyli coś pozytywnego jest

nie no pewnie że jest, na szczęście... a jak mocno potrzymasz kciuki to0 moze i jeszcze jutro się okaze coś też bardzo pozytywnego

potrzymam bardzo mocno dla Bolusia :ok:

mnie gardło boli okropnie i mam gorączkę a głos mam jak menelica :ryk:

ruda32 pisze:
Marzenia11 pisze:
ruda32 pisze:
Marzenia11 pisze:Aha, no i wygląda na to, ze w sobotę popołudniu Boluś pojedzie do ds.....

no czyli coś pozytywnego jest

nie no pewnie że jest, na szczęście... a jak mocno potrzymasz kciuki to0 moze i jeszcze jutro się okaze coś też bardzo pozytywnego

potrzymam bardzo mocno dla Bolusia
mnie gardło boli okropnie i mam gorączkę a głos mam jak menelica

było pic?

no chociaż u Ciebie ostatnio to usprawiedliwione - trzeba pic żeby (prze)zyc :piwa:

Marzenia11 pisze:
ruda32 pisze:
Marzenia11 pisze:
ruda32 pisze:
Marzenia11 pisze:Aha, no i wygląda na to, ze w sobotę popołudniu Boluś pojedzie do ds.....

no czyli coś pozytywnego jest

nie no pewnie że jest, na szczęście... a jak mocno potrzymasz kciuki to0 moze i jeszcze jutro się okaze coś też bardzo pozytywnego

potrzymam bardzo mocno dla Bolusia
mnie gardło boli okropnie i mam gorączkę a głos mam jak menelica

było pic? no chociaż u Ciebie ostatnio to usprawiedliwione - trzeba pic żeby (prze)zyc

no kurcze właśnie chyba trochę to dziwne bo ja wszystko na trzeźwo znoszę :ryk:

i nie łykam procentów
sok malinowy piję namiętnie ale od tego chyba nie traci się głosu ?
matko jakbym napiła się i robale by mi się w oczach pomnożyły to chyba w Tworkach bym wylądowała :ryk:

Wczoraj w dzień ze zdumieniem zobaczyłam, ze oko Oczusi :mrgreen:

(tak, tak, to koteczka!) jest zdecydowanie lepsze! Czyli nie am już wypływu z niego, jest suche, tylko jest ciągle obrzek powiek, ale już więcej widac oka i jest gałka oraz trzecia powieka mocno wysunięta. Dlatego wróciłam od wczoraj do antybiotyku i podam jej jeszcze 10 dawek (tzn 9, minus wczorajsza). Kotunia już przychodzi gdy mnie słyszy i chyba jej się spodobało karmienie na chodniku bo miauczy i tam na mnie czeka. Byc moze się lepiej czuje, bo już nie prychają i nie warczą nawzajem na siebie z Szafirką tylko się obwąchują, ocierają... :ok:

Dzisiaj ważny dzień

co słychać ?

ruda32 pisze:Dzisiaj ważny dzień
co słychać ?

nie pytaj.
Bolus w dsie.
Pycho drze mordę w transporterze w wannie w mojej łazience. Bure, ok.4 m-cy, zgarnięte wraz z Adamem aburacze ze śmietnika. Jestem totalnie załamana.
Upijam się martini.

<2>Moje wolnozyjące....odeszły blokowe... Szafiś kochana ...

Kto przegląda forum