Kotka i kociaki- czarny i rudy w swoich domach, Filek jutro

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 30, 2004 18:35

Wysłałam, zaraz powinnaś dostać :lol:
Hodowla Kotów Norweskich Leśnych - Demon Lasu*PL
ObrazekObrazek

Wadera

Avatar użytkownika
 
Posty: 259
Od: Śro sty 21, 2004 16:08
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Pt kwi 30, 2004 22:48

Trafiłaś na fajnego weterynarza. Takiego, któremu się jeszcze chce, jeszcze mu na czymś zależy. Który chce leczyć i ratować życie, a usypianie to dla niego ostateczność. Wprawdzie, nie wiedząc o tym, postawił Cię w bardzo trudnej sytuacji, ale to dobrze rokuje Twoim kotom.
Przypuszczam, że ten człowiek będzie w stanie Ci pomóc.

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Sob maja 01, 2004 11:12

Wadero, bardzo dziekuje za zdjecia instruktazowe. Nawet je sobie wydrukowalam :lol: Obejrzalam kocieta po raz kolejny. 2 stwory sie tym zdenerwowaly i na mnie nasyczaly 8O Nie wiedzialam ze 2-dniowy kot umie syczec! 8O tzn otwierac komicznie pyszczek i mowic hhhh (a zaraz potem piiiii! piiii! mamoooo! ratuuuj! ). Juz wiem co powoduje moje problemy- to, ze wd. mnie wszystkie maluchy wygladaja pod ogonkami tak samo :roll: Nie wiem czy to totalny brak wprawy czy po prostu wszystkie sa jednej plci...
Wygladaja jakby mialy te dziureczki na takiej wypustce, i zaden nie ma 2 dziurek jedna pod druga, tylko jest miedzy nimi odstep ( 5 mm? cos kolo tego). Porownujac ze zdjeciami Wadery wydaje mi sie ze to kocurki -zwlaszcza caly czarny- u niego widac nawet malenkie pomponiki, o ile to mozliwe :roll: , i rudasy (- tylko nie wiem jak sie ma do tego opinia weta :? ) Z drugiej strony pozostala dwojka wyglada bardzo podobnie... :(
Jutro najprawdodpodobniej beda zdjecia.

A teraz zmiana tematu, bo zaczynam sie robic za bardzo sfiksowana na tle tej plci ;)
Maluchy maja sie swietnie, gorzej z kotka. Jej oczka nie wygladaja duzo lepiej, no ale z drugiej strony smaruje je dopiero jeden dzien. Walcze z nia jesli chodzi o lekarstwo i jakos udaje mi sie jej podac, choc widac ze czasem ma mnie dosyc. Niestety co jakis czas kaszle i wyglada to nieciekawie, tak jakby sie krztusila... Na szczescie nie ma juz biegunki - moze pomoglo dobre suche jedzenie zamiast mleka ktore dawali jej ludzie na dworze. Apetyt ma olbrzymi i na razie daje jej tyle ile chce. Duzo tez pije (wody oczywiscie). To co mnie martwi to fakt ze troszeczke plami krwia (z pochwy). Nie jest tego duzo, ale 2 razy zostaly mi plamy na spodniach kiedy sie o mnie otarla i jest kropka na poslaniu... Zadzwonilam do weta i zapytalam o to, a on powiedzial ze tak sie czasem dzieje po porodzie. Mam ja generalnie obserwowac.
Zapomnialam zapytac o to jedzenie- w zwiazku z tym mam pytania do osob doswiadczonych:

1. Czy karmiacej (i wychudzonej) dozuje sie jedzenie czy moze jesc kazda ilosc, do oporu?
2. Czy kocurki, oprocz tego ze maja dziurki dalej od siebie oddalone, maja je tez polozone na takiej jakby wypustce, czy obie plcie tak maja? :)

Bede bardzo wdzieczna za pomoc.

P.S Kocurro, on chyba wiedzial ze postawil mnie w trudnej sytuacji, dlatego zaproponowal pomoc jesli zupelnie nie bede mogla znalezc domow. Skorzystam z niej jesli bedzie trzeba :twisted:
Obrazek Obrazek

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Sob maja 01, 2004 11:29

KOtka karmiąca powina jeść tyle ile potrzebuje, bez ograniczeń :D
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35302
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Sob maja 01, 2004 11:36

Moje kocice maja suche dla kociat non stop, a mieso albo twarod dostaja 3 razy dziennie. Pochlaniaja jak smoki!

Co do plci to, najlateij ja odronic majac do porownania chlopca i dziewczynke , a moze ty masz samych chlopcow :D
Narzady wygldaja tam samo , rozni je tylko ta przrwa miedzy dziurkami :)
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob maja 01, 2004 11:39

lidiya pisze:Moje kocice maja suche dla kociat non stop, a mieso albo twarod dostaja 3 razy dziennie. Pochlaniaja jak smoki!

Co do plci to, najlateij ja odronic majac do porownania chlopca i dziewczynke , a moze ty masz samych chlopcow :D
Narzady wygldaja tam samo , rozni je tylko ta przrwa miedzy dziurkami :)


albo same dziewczynki :roll: tylko te kolory sie nie zgadzaja, przeciez jesli chodzi o rude to jest wielka szansa ze sa to kocurki (choc wet twierdzi ze kotki) a tricolor bury powinien byc dziewczynka...
Obrazek Obrazek

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Sob maja 01, 2004 12:16

Ylva pisze: Juz wiem co powoduje moje problemy- to, ze wd. mnie wszystkie maluchy wygladaja pod ogonkami tak samo :roll: Nie wiem czy to totalny brak wprawy czy po prostu wszystkie sa jednej plci...


spokojnie, od tego przyglądania się ciągle wszystko takie samo się wydaje, daj im dni kilka i na pewno się wyjaśni :) kotki czy kocurki kochane będą tak samo :) i tak samo znajdą domki..
ciesz oczy maluchami zanim przyjdzie Tobie rozstanie przeżywać.. ;)

varia

 
Posty: 13824
Od: Sob sty 31, 2004 22:28

Post » Sob maja 01, 2004 13:45

Daj kocicy tyle jeść ile chce. Biegunka była pewnie spowodowana zjedzeniem łożysk.
Co do płci to po jej ustaleniu odczekaj jakiś czas i sprawdź to jeszcze kilka razy. Ja umiem ustalać płeć tylko jak mam kota przed oczami, na odległość nie pomogę.
A i tak zdarzyła mi się skucha - zaraz po porodzie wspólnie z weterynarzem obejrzeliśmy podogonia i stwierdziłiśmy co następuje: dwie dziewczynki i dwóch chłopców.
Diagnozę potwierdzał rozwój kociąt - dziewczynki były trochę mniejsze.
Nie sprawdziłam tego ani razu. Wystąpiłam o rodowody.
Przy szczepieniach okazało się, że jedna z dziewczynek jest chłopcem.
Przez dwa miesiące wmawialiśmy kocurkowi, że jest dziewczynką!
Na szczęście nie miało to wpływu na jego psychikę.

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Sob maja 01, 2004 14:55

Kocurro pisze:Diagnozę potwierdzał rozwój kociąt - dziewczynki były trochę mniejsze.
Nie sprawdziłam tego ani razu. Wystąpiłam o rodowody.
Przy szczepieniach okazało się, że jedna z dziewczynek jest chłopcem.
Przez dwa miesiące wmawialiśmy kocurkowi, że jest dziewczynką!
Na szczęście nie miało to wpływu na jego psychikę.


no jak to nie, o linię biedak dbał przecież niepotrzebnie 8) :lol:

varia

 
Posty: 13824
Od: Sob sty 31, 2004 22:28

Post » Sob maja 01, 2004 16:35

varia pisze:
Kocurro pisze:Diagnozę potwierdzał rozwój kociąt - dziewczynki były trochę mniejsze.
Nie sprawdziłam tego ani razu. Wystąpiłam o rodowody.
Przy szczepieniach okazało się, że jedna z dziewczynek jest chłopcem.
Przez dwa miesiące wmawialiśmy kocurkowi, że jest dziewczynką!
Na szczęście nie miało to wpływu na jego psychikę.


no jak to nie, o linię biedak dbał przecież niepotrzebnie 8) :lol:


Jego obecnym właścicielom powiedziałam, że był dziewczynką dużo później - dopiero jak się dowiedziałam, że nadrobił i na wagę i wygląd faceta, więc może to rzeczywiście nie było obojętne?

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Sob maja 01, 2004 16:43

Ylva pisze:albo same dziewczynki :roll: tylko te kolory sie nie zgadzaja, przeciez jesli chodzi o rude to jest wielka szansa ze sa to kocurki (choc wet twierdzi ze kotki)


Roznie z tym bywa bo kotka mojej znajomej z pracy rodzila regularnie raz do roku jedno kociatko (na szczescie namowilam kolezanke juz na kastracje i kotka jest po zabiegu) - zawsze rude i praktycznie zawsze - dziewczynke :)
Zreszta sama jest idealnie ruda.

Blue

 
Posty: 23912
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie maja 02, 2004 9:31

Dzisiaj odwiedzi mnie Izabela :D :D :D
Przy okazji zrobi fotki i bede mogla sie pochwalic :D

Kociaki maja sie dobrze, maja okragle brzuszki, pelzaja jeden po drugim i pija jak smoki. Kicia niestety nadal kaszle, a jej oczka wygladaja tak sobie :? Są zmętniałe, trzecia powieka się wysuwa i ma brązowawy kolor... Smaruje jej je detromycyną (1%) ale nie widzie zbytnich rezultatow- poza tym zastanawia mnie fakt ze na ulotce jest napisane ze to antybiotyk na zmiany skórne... Stosowal ktos to z was okulistycznie?

Poza tym doszlo dzisiaj do nieciekawej konfrontacji miedzy kocicami. Wczoraj pozwolilam Sadze zajrzec pare razy do lazienki (normalnie drzwi sa caly czas zamkniete) Saga siedziala przy wejsciu, burczala, syczala, uciekala i znowu wracala. Kotka- matka nie reagowala, tylko patrzyla. Dzisiaj Saga weszla na ugietych nogach do lazienki nasyczala na kotke i zaczela obwachiwac inny kąt łazienki. Nagle kocica- matka, bez ostrzezenia skoczyla na Sage, rozlegl sie straszny wrzask, zaczely sie kotlowac (potem znalazlam kupe burego futra w tym kącie :roll: ) i jak 2 pioruny kuliste wyleciały z lazienki. Kicia przepedzila Sage i wrocila do dzieci. Chyba na jakis czas dam sobie spokoj z tego typu eksperymentami :roll: Saguni nic sie nie stalo i nie przejela sie zbytnio, wyszla zaraz zza lozka i teraz siedzi w przedpokoju wpatrujac sie w drzwi lazienki.
Tak sobie teraz mysle ze chec zapozniania kotek nie byla zbyt madra nie tylko na opiekuncze instynkty karmiacej (troche zmylil mnie jej dotychczasowy spokoj- wczoraj nie reagowala na burczaca Sage). Nie powinny sie tez chyba widywac ze wzgledu na chorobe kotki. Saga jest co prawda szczepiona, ale nie wiem jak to jest z tymi paskudztwami ocznymi.
Nie wiem jak uchronic kocieta przed choroba.. :( Na razie wygladaja jak okazy zdrowia, ale co bedzie z ich oczkami? I to czy fakt ze kotka dostaje antybiotyk na oczy i Nifuroksazyd do pyszczka nie bedzie mialo na nie negatywnego wplywu?
Obrazek Obrazek

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Nie maja 02, 2004 14:51

Wiesz, tak sobie mysle ze najlepiej byloby pobrac wymaz z tych chorych oczu bo objawy ktore opisujesz sa bardzo niepokojace - zmetnienie rogowki, wysuwanie sie trzeciej powieki...
Wymaz by powiedzial co w nich siedzi i na co jest wrazliwe.
Bo jak tak dalej pojdzie to kocicy to zmetnienie rogowki moze pozostac na zawsze lub wogole dojdzie do jej uszkodzenia, powstania owrzodzen.
Antybiotyki nie lecza infekcji wirusowych i jesli to wirus jest przyczyna - warto by podac leki ukierunkowane na niego...
A jesli to wirus + powiklanie - to dowiedziec sie jakie...
Biedna ta kocica - i chore oczy, i biegunka i zaatakowane drogi oddechowe... Moze dobrze by bylo zrobic kotce rowniez badania krwi? Bo cos bardzo ja dopadlo wiele dolegliwosci :(

Blue

 
Posty: 23912
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie maja 02, 2004 15:39

Dziekuje Izie za mile odwiedziny :D
Niestety aparat Izy odmowil wspolpracy i na razie fotek nie ma, ale moze wieczorem przyjedzie sorsha z TZ-tem i wtedy wreszcie bede mogla sie pochwalic.

Agal, dziekuje za rady w sprawie kocich oczek.

Blue, masz racje ze to wszystko razem nieciekawie wyglada :? (choc biegunka ustala, dobre i to :roll: ). Mam zamiar pokazac kotke jeszcze raz weterynarzowi, zastanawiam sie czy nie powinna dostawac zastrzykow zamiast tej zawiesiny. Nie wiem tylko czy wiezienie jej do lecznicy jest dobrym pomyslem, nie chcialabym jej rozdzielac z kociakami... moze zamowie jeszcze jedna wizyte domowa, ale czy wtedy bedzie mozliwe zrobienie wymazu i pobranie krwi..? :(

I teraz najsmutniejsze- rozmawialam dzisiaj z ochroniarzem ktory mowi ze ma pewne podejrzenia co do tego kto wyrzucil kotke i ze jest to ktos z naszego bloku :( W glowie mi sie to nie miesci :( Ta kotka blakala sie po naszym parkingu juz jakis czas (poczatkowo myslalam ze jest wychodzaca), jej byli wlasciciele musieli ja codziennie widywac, widziec jak sasiedzi ja dokarmiaja... Jak mozna byc takim czlowiekiem?
:(
Obrazek Obrazek

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Nie maja 02, 2004 19:29 ach ta płeć ...

Witam Cię Ylva,
Oto co znalazłem na pewnej stronie:

Płeć kota

Rozróżnienie płci małego kociaka nastręcza wielu problemów. Właściwie niewiele osób potrafi na pierwszy rzut oka określić czy ma do czynienia z kocurkiem czy kociczką. Zamieszczone poniżej obrazki być może pomogą rozwiać wątpliwości.

Mała kociczka (po lewej) ma odbyt i pochwę leżące blisko siebie. U kocurka (po prawej) odbyt i penis są bardziej oddalone.

Określenie płci kociaka może być trudne zwłaszcza u kociąt poniżej ósmego tygodnia życia. Narządy płciowe u obu płci wyglądają dość podobnie. Jeżeli możemy jednocześnie porównać kotkę i kocurka, wówczas różnice są łatwiejsze do wychwycenia (niestety, nie zawsze mamy taka mozliwość).
U kocurków odległość pomiędzy odbytem a końcówką penisa jest większa niż odległość pomiędzy odbytem i pochwą u kotki. W tym "dodatkowym" miejscu u kocurka w późniejszym okresie pojawią się jądra.
Kształt ujścia pochwy u kotki jest bardziej podłużny, u kocura ujście penisa ma kształt okrągły.[/i][/i]
oto link do strony (tam jest rysunek): http://www.cats.alpha.pl/pleckota.htm

filemon

 
Posty: 49
Od: Pt kwi 23, 2004 19:17
Lokalizacja: Nysa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1763 gości