Diuna jakby ciut lepiej
dziwny z niej kot, zagadka dla mnie jeszcze
Mieszka w łazience, ale czasem ja wypuszczam, od razu ładuje sie na łóżko
Na bank jest stara, nie przepada za innymi kotami, ale wyraża to tylko paszczowo-dźwiękowo, nie uzywa łap , ani zębów
Ale za to jaki ma wokal

, na początku się bałąm, jak np grzebałąm przy wenflonie i jej się nie podoba to wydaje dźwięki niczym wściekły lew
Ale na dźwiękach poprzestaje
U weta była mega spokojna, cierpliwa, na usg leżąć na plecach nie drgnęła nawet, a nie byłą to minuta
Nadal jest bardzo słaba, łapy tylnie rozjeżdżają jej sie na boki
ale je jakby wiecej, katar mniejszy
Zobaczymy
no i wieść z którą zwlekałam 10 dni
żeby nie zapeszyć, a i dziś nadal się boję ,że zapeszam
Więc od 10 dni w nowym domu jest mój tymczasowy Sowa
Na razie mocno podfotelowy, ale jedzący i sikający do normalnej kuwety
Potrzymajcie za niego kciuki, bo to niełatwy kot, ludzie oki, ale jeszcze nie umiem odetchnąć z ulgą