issey32 pisze:Sytuacja nieciekawa w takim razie. A co z karmicielami kotów? Nie uda się namówić kogoś na zostanie DT? Można zapewnić, że koty będą leczone i ogłaszane. Może choć na próbę ktoś by się zgłosił?
Dziewczyny ja nie znam karmicielek kotów u nas.Moze wiem tylko o jednej schorowanej pani która karmiła koty na działkach i chciała oddać do schroniska bo nie daje rady finansowo i fizycznie -zachorowała.Niestety jak ktoś koty nawet dokarmia to po cichu i nikt takim ludziom raczej nie pomaga tzn. miasto,gmina.Niestety mieszkamy w woj .gdzie dużo wsi ,jezior ,małe miasteczka i zupełnie inna świadomość.Czy Wy myślicie ,że ktoś w schronisku wie coś na temat chorób kotów np. pp.Nie sądzę?
Ostatnio edytowano Śro lip 11, 2012 11:52 przez
horacy 7, łącznie edytowano 2 razy