» Śro sie 15, 2012 12:11
Re: Koty z Borkowskiej (KRAKÓW) - oswajanie dzikusów!!!
Zainteresowanych informuję o postępach leczenia:
Kasia (moja kotka) - nie robiła dziś kupki, więc nie wiem, jaka jest, natomiast wymiotów brak, apatii brak, apetyt dopisuje, dobry humor jest, także choroba nie postępuje, raczej wręcz przeciwnie.
Maciek (mój kot) - wymiotował wczoraj i dziś (ale może to być zbieg okoliczności i efekt kłaczków, bo w wymiotach były oprócz jedzonka także kłaki), kupka luźna (ale nie wodnista, po prostu luźniejsza konsystencja), choć już ciemnobrązowa i nie tak cuchnąca, dość apatyczny, suchy nos, apetyt nie za bardzo, ale przed chwilą dostał odrobinkę Intestinalu i zjadł ze smakiem, więc może pójdzie ku dobremu. Dostał dziś też kroplówkę i taki proszek na florę bakteryjną. Obserwacja do jutra i jutro wizyta kontrolna.
Czarny (mały, źródło wszelkiego zła) - apetyt wyśmienity - dostaje małe porcje co 2h, wymiotów brak, biegunki brak (tzn. od wczoraj w ogóle nie zrobił kupki, więc czekam), humor doskonały, brak apatii, chęć zabawy. Dostał dziś kroplówkę i zastrzyk, jutro antybiotyk i wizyta kontrolna.
Najbardziej martwi mnie ten mój Maciek, zwłaszcza jego zły humor, ale jeszcze się wstrzymam z paniką, zwłaszcza, że był szczepiony na panleukopenie.