Rusłanek. Do zobaczenia mój cudowny koteczku.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 07, 2012 7:38 Re: Leczymy Rusłanka. Białaczka, chłoniak, chemioterapia.

Trzymam kciuki :ok:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pt cze 08, 2012 7:49 Re: Leczymy Rusłanka. Białaczka, chłoniak, chemioterapia.

jako że pracuję na onkologii ,tez chamatologii
więc temat jest mi bliski
pierwszy kot jakiego znam leczony onkologicznie

trzymam kciuki,podziwiam go ,ze tak dobrze sie miewa w czasie tego leczenia

całuski :1luvu: :1luvu:
Obrazek

zenia

Avatar użytkownika
 
Posty: 4643
Od: Wto sty 10, 2006 20:26
Lokalizacja: gdynia

Post » Pt cze 08, 2012 7:56 Re: Leczymy Rusłanka. Białaczka, chłoniak, chemioterapia.

Widać na filmku, że Rusłankowi bardzo smakowała kolacja:) Piękne kocisko. Nieustające :ok:

Alex405

 
Posty: 1600
Od: Pt lip 10, 2009 17:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 08, 2012 9:34 Re: Leczymy Rusłanka. Białaczka, chłoniak, chemioterapia.

Dzięki, że jesteście z nami :)

Zenia - to ja mam do Ciebie pytanie - jak w przypadku ludzkich pacjentów onkologicznych na chemioterapii wygląda sprawa bezpieczeństwa dla rodziny i personelu?
My mamy zalecenie, że przez 3 do 5 dni po zabiegu powinniśmy unikać kontaktu z kotem a w szczególności z wydzielinami (ślina, kał, mocz), no ale jako, że kot liże futerko, to ślina zapewne jest także na całym kocie. Takie zalecenie wynika z tego, że cytostatyki są niszczące dla komórek nie tylko nowotworowych ale także dla komórek organizmu głownie tych, które szybko się mnożą - szpik kostny, naczynia krwionośne. Przez 3 do 5 dni cytostatyk jest w wiekszości usuwany z organizmu. Z drugiej strony w przypadku kotów dawki leków są bardzo małe i z informacji od lekarza wynika, że nie należy dramatyzować i demonizować sprawy. My właściwie ograniczyliśmy środki ostrożności do bardzo częstego mycia rąk, po kontakcie z Rusłankiem i natychmiastowego usuwania urobku z kuwet. Jak to według Ciebie powinno wyglądać? Czy w przypadku ludzi są podejmowane bardziej restrykcyjne środki ostrożności?

Rusłanek czuje się dobrze. Zaczął gadać i gada coraz częściej :D Zamilkł kiedy choroba go dopadła. Teraz czekam jeszcze aż powie coś po swojemu - ła ła ła ma ma 8)

Dalej Rusłanku, dzielnie do przodu, na pohybel obcemu :ok: :ok: :ok:
Ostatnio edytowano Nie cze 10, 2012 19:12 przez Falka, łącznie edytowano 1 raz

Falka

 
Posty: 32816
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Pt cze 08, 2012 9:56 Re: Leczymy Rusłanka. Białaczka, chłoniak, chemioterapia.

:ok:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88088
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie cze 10, 2012 18:11 Re: Leczymy Rusłanka. Białaczka, chłoniak, chemioterapia.

Uzupełniłam listę lekarzy onkologów w pierwszym poście. Jeśli ktoś może kogoś jeszcze polecić, to proszę o info.

A u Rusłanka... dobrze :) Czuje sie całkiem ok, bawił się raz gumeczką do włosów, polował na muchę (niestety nieskutecznie), ma apetyt, oddycha bardzo dobrze, chętnie się przytula, przeciąga, łapeczkami ugniata powietrze :)

We wtorek kolejna chemia a ja już o niej myślę i zaciskam kciuki w sprawie odpowiedniej liczby białych krwinek i zniknięcia potwora z obrazu USG.

Falka

 
Posty: 32816
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Nie cze 10, 2012 18:14 Re: Leczymy Rusłanka. Białaczka, chłoniak, chemioterapia.

No pewnie, pewnie, za krwinki i za precz dla potwora!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88088
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie cze 10, 2012 19:01 Re: Leczymy Rusłanka. Białaczka, chłoniak, chemioterapia.

Za dobre samopoczucie i dobre wyniki :ok:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18769
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Nie cze 10, 2012 19:12 Re: Leczymy Rusłanka. Białaczka, chłoniak, chemioterapia.

:1luvu:

No i jeszcze chciałabym donieść, że Rusłanek się bardzo rozgadał 8)

Falka

 
Posty: 32816
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Pon cze 11, 2012 7:16 Re: Leczymy Rusłanka. Białaczka, chłoniak, chemioterapia.

:D
trzymam za was
Obrazek

zenia

Avatar użytkownika
 
Posty: 4643
Od: Wto sty 10, 2006 20:26
Lokalizacja: gdynia

Post » Pon cze 11, 2012 8:28 Re: Leczymy Rusłanka. Białaczka, chłoniak, chemioterapia.

Dziś mija miesiąc od ujawnienia sie choroby. Ech... :cry: :cry: :cry:

----------------

Wczoraj wieczorem Rusłanek przeszedł sam siebie :D Gadał i gadał. Pysio mu się nie zamykało :lol: A późnym już wieczorem tak chodził, chodził - wyraźnie było widać, że coś by zbroił. Rzuciłam mu testowo papierek a tu jak kotek dostał przyśpieszenia :lol: Energia, nabrał energii i szalał jak dawniej :1luvu: Króciutko, bo nie chciałam go przemęczać ale bawił sie pięknie :1luvu:

Falka

 
Posty: 32816
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Pon cze 11, 2012 8:53 Re: Leczymy Rusłanka. Białaczka, chłoniak, chemioterapia.

Slodzienstwo :)

Moja Biala dzis po raz pierwszy od poczatku maja biegala po domu :) Mam nadzieje, ze to oznacza zdrowienie. I tez geba sie jej nie zamyka ;)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88088
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon cze 11, 2012 8:57 Re: Leczymy Rusłanka. Białaczka, chłoniak, chemioterapia.

Gadający kot, to kot zadowolony :D

Głaski dla Białaska :ok:

Falka

 
Posty: 32816
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Pon cze 11, 2012 9:05 Re: Leczymy Rusłanka. Białaczka, chłoniak, chemioterapia.

Nieustannie trzymam kciuki za zdrówko Rusłanka :ok: :ok: :ok: Super, że kicio czuje się lepiej, oby tak dalej :)
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Pon cze 11, 2012 9:17 Re: Leczymy Rusłanka. Białaczka, chłoniak, chemioterapia.

Falka pisze:Uzupełniłam listę lekarzy onkologów w pierwszym poście. Jeśli ktoś może kogoś jeszcze polecić, to proszę o info.

A u Rusłanka... dobrze :) Czuje sie całkiem ok, bawił się raz gumeczką do włosów, polował na muchę (niestety nieskutecznie), ma apetyt, oddycha bardzo dobrze, chętnie się przytula, przeciąga, łapeczkami ugniata powietrze :)

We wtorek kolejna chemia a ja już o niej myślę i zaciskam kciuki w sprawie odpowiedniej liczby białych krwinek i zniknięcia potwora z obrazu USG.

:ok: wielkie
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 111 gości