Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
jessi74 pisze:dzwoniła wczoraj pani w sprawie Iny, dosyć fajnie rozmawiała, ale mieszkanie na dziewiątym piętrze, nieosiatkowany balkon , którego raczej nie osiatkuje , wydarzyło sie już kiedyś kocie nieszczęście
grzecznie odpowiedziałam, żeby nie interesowała się w ogóle adopcją kota, dopóki nie zabezpieczy balkonu
JaEwka pisze:jessi74 pisze:dzwoniła wczoraj pani w sprawie Iny, dosyć fajnie rozmawiała, ale mieszkanie na dziewiątym piętrze, nieosiatkowany balkon , którego raczej nie osiatkuje , wydarzyło sie już kiedyś kocie nieszczęście
grzecznie odpowiedziałam, żeby nie interesowała się w ogóle adopcją kota, dopóki nie zabezpieczy balkonu
I dobrze. Niewidomy kot (i jaki kolwiek inny kot) + niezabezpieczony balkon = tragedia prędzej czy później.
Niewidome koty są równie sprawne co te widzące, nie siedzą tylko na podłodze jak co poniektórzy myślą.
jessi74 pisze:dzwoniła wczoraj pani w sprawie Iny, dosyć fajnie rozmawiała, ale mieszkanie na dziewiątym piętrze, nieosiatkowany balkon , którego raczej nie osiatkuje , wydarzyło sie już kiedyś kocie nieszczęście
grzecznie odpowiedziałam, żeby nie interesowała się w ogóle adopcją kota, dopóki nie zabezpieczy balkonu
Gibutkowa pisze:Ina najprawdopodobniej już w poniedziałek pojedzie do Torunia. Trzymać kciuki za testy żeby białaczka ujemna była![]()
++++jn - a to pozdrowienia od Mieczysława
BOZENAZWISNIEWA pisze:ale się ciesze,że jedzie tam gdzie jedzie...i że nie jest białaczkowa,az zatańczę![]()
Gibutkowa pisze:BOZENAZWISNIEWA pisze:ale się ciesze,że jedzie tam gdzie jedzie...i że nie jest białaczkowa,az zatańczę![]()
No jeszcze nie wiadomo czy nie jest. Kciuki za testy. Najpewniej w sobotę.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Szymkowa i 832 gości